Urzędnicy bez podwyżek

Zamrożenie pensji wysokich rangą pracowników administracji będzie obowiązywać w 2010 r. Budżet zyska 7 mln zł

Publikacja: 20.11.2009 01:12

Urzędnicy bez podwyżek

Foto: www.sxc.hu

Różnica między wynagrodzeniem najważniejszych osób w państwie, czyli tzw. erki, a zwykłych pracowników systematycznie spada. W zeszłym roku średnia płaca w tej grupie, obejmującej szefów i wiceszefów najważniejszych urzędów (w tym premiera i prezydenta),  wynosiła 4,6-krotność średniego wynagrodzenia w gospodarce. Jak wynika z raportu Biura Analiz Sejmowych (BAS), dziesięć lat temu była to 6,8-krotność. 

O opinię do BAS wystąpił poseł Jan Łopata z PSL przy okazji prac nad rządowym projektem ustawy dotyczącej cięć wydatków, także w płacach urzędników. Kwota bazowa do ustalania wynagrodzeń w erce ma po raz kolejny zostać zamrożona. I to na poziomie z grudnia 2008 roku. Oznacza to, że w przyszłym roku, jeśli sytuacja w gospodarce się poprawi, płace erki mogą relatywnie spaść nawet poniżej czterech średnich płac.

– Zniechęcamy do współpracy najlepszych ekspertów. Obawiam się, że zamrażając płace, poddajemy się populizmowi, a nie racjonalnym przesłankom – mówi „Rz” poseł PSL.

Na zamrożeniu wynagrodzeń budżet zyska w skali roku 7 mln złotych. – Czy to aż tak wiele – zastanawia się Łopata. W imieniu swojej partii w czasie debaty sejmowej wyraził nadzieję, że w przyszłości rząd pomyśli o bardziej motywacyjnych rozwiązaniach.

Projektowana ustawa wpłynęłaby też na zarobki posłów i senatorów, których pensje zależą od wysokości wynagrodzeń podsekretarzy stanu. 

Z jednej strony obywateli powinno cieszyć, że politycy cięcia zaczynają od siebie. Z drugiej jednak, decyzje takie można uznać za populistyczne i szkodliwe. Bo nie każdy tylko dla idei zgodzi się na objęcie nisko płatnej pracy, związanej często ze sporą odpowiedzialnością. 

Na stanowisku wiceministra zarobki są nieraz niższe niż dyrektora, który mu podlega. Wynika to między innymi z dodatków dla urzędników służby cywilnej.  Trzeba też zrezygnować z pracy dla komercyjnych podmiotów.

– Przyjmując urząd, musiałem zrezygnować z zasiadania w radach nadzorczych i innych prac. Co miesiąc traciłem po kilka tysięcy złotych, a w pracy siedziałem do późna i często w weekendy. Rodzina się buntowała – mówi nam były wiceszef resortu gospodarki. Przyznaje jednak, że wyrobione w tym czasie kontakty do teraz procentują. – Koledzy z Niemiec śmiali się, że zarabiam mniej, niż wynosi u nich zasiłek dla bezrobotnych – mówi wiceminister z rządu SLD. Dla porównania, dość często krytykowana ustawa kominowa ustala pensje zarządów i rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa na sześciokrotność średniej płacy. Przepisy te obowiązują też samorządowe spółki. – Nie da się ukryć, że w ważnych urzędach, takich jak NIK, dyrektorzy departamentów czy nawet ich zastępcy zarabiają często mniej niż prezesi. Podobny problem jest w spółkach Skarbu Państwa – mówi poseł Wojciech Jasiński z PiS, minister skarbu w latach 2005 – 2007. Jego zdaniem rząd powinien podjąć dyskusję w tej sprawie. I jak wielu byłych członków rządu, dodaje, że to wyjątkowo drażliwa sprawa, bo brukowce od razu rzucą się na „pazernych” polityków i urzędników.

[ramka][srodtytul]Uprzywilejowana grupa[/srodtytul]

Do tzw. erki, czyli osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, należą m.in.: prezydent, premier, wicepremierzy, ministrowie i ich zastępcy, prezesi i wiceprezesi Najwyższej Izby Kontroli, Narodowego Banku Polskiego, Instytutu Pamięci Narodowej i Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Zamrożenie płac będzie też dotyczyć rzeczników i zastępcy rzeczników: praw obywatelskich, praw dziecka, ubezpieczonych oraz generalnego inspektora ochrony danych osobowych, przewodniczącego i członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, szefów i zastępcy szefa kancelarii Prezydenta, Sejmu, Senatu i Premiera, a także głównego inspektora pracy. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.kurowska@rp.pl]a.kurowska@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b][link=http://www.kariera.pl/czytaj/1218/poglebiaja-sie-roznice-plac/]Coraz większe różnice płac pośród polskich pracowników[/link][/b][/ramka]

Różnica między wynagrodzeniem najważniejszych osób w państwie, czyli tzw. erki, a zwykłych pracowników systematycznie spada. W zeszłym roku średnia płaca w tej grupie, obejmującej szefów i wiceszefów najważniejszych urzędów (w tym premiera i prezydenta),  wynosiła 4,6-krotność średniego wynagrodzenia w gospodarce. Jak wynika z raportu Biura Analiz Sejmowych (BAS), dziesięć lat temu była to 6,8-krotność. 

O opinię do BAS wystąpił poseł Jan Łopata z PSL przy okazji prac nad rządowym projektem ustawy dotyczącej cięć wydatków, także w płacach urzędników. Kwota bazowa do ustalania wynagrodzeń w erce ma po raz kolejny zostać zamrożona. I to na poziomie z grudnia 2008 roku. Oznacza to, że w przyszłym roku, jeśli sytuacja w gospodarce się poprawi, płace erki mogą relatywnie spaść nawet poniżej czterech średnich płac.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów