Kim jest Małgorzata Manowska - nowa I Prezes Sądu Najwyższego

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powołał sędzię Małgorzatę Manowską na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

Publikacja: 25.05.2020 13:55

Małgorzata Manowska

Małgorzata Manowska

Foto: materiały prasowe

Małgorzata Manowska była jedną z pięciorga kandydatów wskazanych przez Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego. Uzyskała 25 głosów. Więcej - 50 głosów - uzyskał sędzia Włodzimierz Wróbel.

Czytaj także:

Prezydent Andrzej Duda powołał Małgorzatę Manowską na I Prezesa Sądu Najwyższego

Tomasz Pietryga: Pierwsza Prezes na polu minowym

Po decyzji Andrzeja Dudy część prawników publicznie zgłosiła zastrzeżenia, co do legalności powołania Manowskiej. - Kolejne rażące naruszenie Konstytucji przez Prezydenta Dudę. Ustawa zasadnicza wymaga, aby I Prezesem SN była osoba przedstawiona przez Zgromadzenie Ogólne, a więc większość sędziów. Prof. Manowska nie miała takiego poparcia i są wątpliwości, czy w ogóle jest sędzią - napisał w mediach społecznościowych prof. Marcin Matczak.

W podobnym tonie wypowiedział się sędzia SN, prof. Krzysztof Rączka. - Cała procedura wyłaniania kandydatów od początku do końca była nie w pełni zgodna z prawem - powiedział w wywiadzie dla portalu Onet.pl. - Jako Zgromadzenia Ogólne zostaliśmy pozbawieni kompetencji i możliwości ustalenia porządku i procedury obrad. Żaden z naszych wniosków nie został poddany pod głosowanie, odrzucano je często w sposób skandaliczny - wyjaśnił. - A już szczytem i "ukoronowaniem" tych nieprawidłowości było to, co w dniu głosowania zrobił pan Aleksander Stępkowski, który przewodniczył Zgromadzeniu - podkreślił sędzia Rączka.

Matczakowi odpowiedział europoseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki, który przywołał art. 183 Konstytucji: „Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez ZO SN". - Pytanie gdzie tu jest „większość"? Ponadto przepis mówi o „kandydatach" w nie „jednej osobie" Proszę sobie wyobrazić, że ten Pan uczy czegokolwiek innych młodych prawników? Poziom kompromitacji 3RP w tej sprawie jest tak wielki, że za każdym razem idą w jeszcze większą głupotę - skomentował polityk.

Prof. Małgorzata Manowska jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Studia ukończyła w 1992 r. Potem przyszedł czas na aplikację sędziowską. Po jej ukończeniu trafiła do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi. Kolejną ścieżką na drodze awansu był Sąd Okręgowy w Warszawie. Od 2004 r. sędzia Manowska orzeka w warszawskim Sądzie Apelacyjnym. Jest sędzią cywilnym. W 2001 r., po obronie rozprawy na temat postępowania nakazowego w procesie cywilnym, uzyskała stopień doktora nauk prawnych w Instytucie Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. W 2010 r. obroniła rozprawę na temat wznowienia postępowania w procesie cywilnym, uzyskując tytuł doktora habilitowanego w Instytucie Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. Jest profesorem nadzwyczajnym Uczelni Łazarskiego, na której wykłada od 2013 r.

Sędzia Manowska przez wiele lat wykładała i egzaminowała na aplikacjach: radcowskiej, adwokackiej i notarialnej. Była również wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury oraz egzaminatorem na egzaminie sędziowskim. Od stycznia 2016 r. jest dyrektorem tej szkoły.

Krótko, od 30 marca do 27 listopada 2007 sprawowała funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości kierowanym wówczas przez Zbigniewa Ziobrę, gdzie odpowiadała za nadzór nad sądownictwem.

Kiedy w październiku 2017 r. ówczesna Krajowa Rada Sądownictwa zgłosiła sprzeciw wobec 265 asesorów powołanych na urząd przez Zbigniewa Ziobrę, sędzia Manowska stanęła po ich stronie. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" mówiła wtedy, że to odważni i samodzielnie myślący ludzie.

– Jestem z nimi związana i zależy mi na ich losie. Dotyczy to nie tylko naszych absolwentów, ale wszystkich asesorów – zapewniała.

Szkoła pomogła wówczas w przygotowaniu argumentacji prawnej przy odwołaniu do Sądu Najwyższego. Dyrektor Manowska ostro zaprotestowała, gdy ówczesny rzecznik KRS mówił o asesorach jako o „ludziach ministra".

– To niegodziwe – twierdziła. I przekonywała, że absolwenci KSSiP całe lata poświęcili na naukę i zdobywanie praktyki, by służyć społeczeństwu, a nie ministrowi.

Do stanowiska I prezesa SN Manowska była przymierzana już w 2018 roku.

Małgorzata Manowska była jedną z pięciorga kandydatów wskazanych przez Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego. Uzyskała 25 głosów. Więcej - 50 głosów - uzyskał sędzia Włodzimierz Wróbel.

Czytaj także:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego