Decyzję, czy podpisać ustawę o okręgach sądowych znoszącą reformę Gowina, prezydent Komorowski musi podjąć w ciągu miesiąca. Dziś ma zaplanowane spotkanie z Markiem Biernackim, ministrem sprawiedliwości. O co będzie prosił, nie wiadomo. Prezydent ma już za sobą spotkania z politykami i sędziami, którzy apelują o jej podpisanie. Ale jej zwolennicy działają na kilku frontach.
Powołali w Internecie Ogólnopolski Protest przeciwko Likwidacji Małych Sądów pod hasłem „Brońmy sądów". Przygotowali też wzór pisma, w którym namawiają, a właściwie proszą prezydenta o złożenie podpisu pod ustawą. Zachęcają do wysyłania apelu pod adres Kancelarii Prezydenta przy ul. Wiejskiej.
Organizatorzy akcji liczą, że duża frekwencja i masowa wysyłka listów pozwolą prezydentowi na podjęcie oczekiwanej przez nich decyzji.
Bronisław Komorowski ma jednak trzy wyjścia: może ustawę o okręgach sądowych podpisać, zawetować albo przed podjęciem decyzji skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Co zrobi? Nie wiadomo, choć co bardziej sceptyczni przeciwnicy reformy Gowina uważają, że ustawa trafi do Trybunału.
Jeśli ją podpisze, 1 stycznia 2014 r. na mapę sądownictwa wróci 79 sądów. Prezydent doskonale zna problem polskiego sądownictwa i zawirowań związanych z likwidacją 79 najmniejszych w kraju sądów.