Manowska zarzuca politykom kłamstwa ws. Izby, która stwierdzi ważność wyborów

Wszystkie publiczne wypowiedzi polityków, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do orzekania w sprawie ważności wyboru Prezydenta RP, wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji - twierdzi I prezes SN Małgorzata Manowska w opublikowanym stanowisku.

Publikacja: 05.06.2025 19:53

Warszawa, 10.10.2024. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska podczas konferencji nauko

Warszawa, 10.10.2024. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska podczas konferencji naukowej pt. „Lavoro pericoloso. O pracy sędziego" w Sądzie Najwyższym w Warszawie.

Foto: Radek Pietruszka/PAP

dgk

I prezes SN odniosła się do publikacji medialnych, które zawierały – jak ocenia  – „nieprawdziwe stwierdzenia” ministra Adama Bodnara oraz innych polityków, podważające konstytucyjne umocowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) do rozpatrywania protestów wyborczych oraz do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP. 

Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar już w połowie maja wystąpił o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od rozpoznania sprawy dotyczącej stwierdzenia ważności wyborów uzupełniających do Senatu, jakie odbyły się 16 marca w Krakowie. Jak uzasadniał, Izba ta nie jest sądem w rozumieniu Konstytucji. 

Czytaj więcej

Ważność wyborów. Bodnar chce wyłączenia wszystkich tzw. neosędziów

Z kolei w niedzielny wieczór wyborczy Adam Bodnar został zapytany, czy w przypadku korzystnego dla Rafała Trzaskowskiego wyniku wyborów  IKNiSP może go nie uznać. Minister odparł, że trzeba pamiętać o wyroku TSUE z 21 grudnia 2023 r., który zakwestionował status tej Izby. Bodnar zauważył również, że w przypadku stwierdzania ważności wyboru prezydenta konstytucja mówi o Sądzie Najwyższym, a nie o konkretnej izbie. - Myślę, że I prezes SN Małgorzata Manowska znajdzie sposób, żeby nie było tutaj żadnych kontrowersji, jeśli chodzi o ten właśnie problem – stwierdził.

Małgorzata Manowska skrytykowała wypowiedź Adama Bodnara ws. Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych

Teraz, po wyborach, Małgorzata Manowska w imieniu całego Sądu Najwyższego napisała, że „nieprawdziwe i wprowadzające w błąd opinię publiczną są twierdzenia, jakoby kompetencja IKNiSP nie wynikała z Konstytucji RP”, choć przyznaje, że nie jest ona wprost wymieniona w tekście Konstytucji. 

„Jej artykuł 127 ust. 7 stanowi, że warunki ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej określa ustawa. Do warunków tych należy również uchwała Sądu Najwyższego, o której mowa w art 129 ust. 1 Konstytucji RP, która zapada po rozpatrzeniu protestów wyborczych, o których mowa w ust. 2 tego przepisu. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że ustawą, o której mowa w art 127 ust. 7 Konstytucji RP jest zarówno Kodeks wyborczy (k.wyb.), jak i ustawa o Sądzie Najwyższym (u.SN), której art. 26 § 1 pkt 2 przesądza, że zadania Sądu Najwyższego w zakresie orzekania o ważności wyboru Prezydenta realizowane są w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Tym samym, kompetencje tej Izby do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP wynikają właśnie z przepisów konstytucyjnych, a konkretnie z art. 183 ust. 2 stosowanego w związku z art 129 ust. 1 i art 127 ust. 7 Konstytucji RP, które to przepisy ustawy zasadniczej wymagają, by stosowano w tym zakresie odpowiednie przepisy kodeksu wyborczego i ustawy o SN” - wskazuje I prezes SN.

Czytaj więcej

Czarny scenariusz po wyborach. Kryzys konstytucyjny się pogłębi. Co jeszcze nas czeka?

Jej zdaniem, "wyjątkową dezynwolturą" jest publiczne czynienie sugestii, jakoby odmowa stosowania art. 26 § 1 pkt 2 u.SN  nie stanowiła pogwałcenia Konstytucji. Manowska twierdzi, że jest to też nawoływanie do naruszenia Konstytucji RP.

„Taki sam charakter mają formułowane przez Ministra Sprawiedliwości oczekiwania, by Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego z pogwałceniem art. 26 § 1 pkt 2 u.SN wyznaczał do rozpoznania protestów wyborczych oraz do podjęcia uchwały w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP skład inny, niż przewidziany przez art. 324 § 1a k.wyb. w związku z art. 26 § 1 pkt 2 u.SN" - twierdzi Małgorzata Manowska.

Manowska: celem takich wypowiedzi polityków jest destabilizacja i polaryzacja

Nie zgadza się ona również z argumentem, że kompetencje IKNiSP do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP „doznawały ograniczeń wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) lub Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz)”. I prezes powtarza po raz kolejny, że orzeczenia europejskich trybunałów dotyczą dziedzin objętych prawem Unii, a wybory krajowych organów władzy publicznej państw członkowskich, podobnie jak ustrój sądownictwa, do takich nie należą.

"Wszystkie publiczne wypowiedzi polityków, w szczególności sprawujących najwyższe urzędy państwowe, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP wynikają z nieznajomości prawa, lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji Rzeczypospolitej Polskiej i pogłębienia polaryzacji społeczeństwa. Celem tych wypowiedzi może być jedynie wywarcie bezprawnego nacisku na Sąd Najwyższy realizujący swoje konstytucyjne kompetencje, stanowiącego pogwałcenie art. 178 ust. 1 w zw. z art. 173 Konstytucji RP" -  czytamy w stanowisku podpisanym przez I prezes SN.

I prezes SN odniosła się do publikacji medialnych, które zawierały – jak ocenia  – „nieprawdziwe stwierdzenia” ministra Adama Bodnara oraz innych polityków, podważające konstytucyjne umocowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) do rozpatrywania protestów wyborczych oraz do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP. 

Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar już w połowie maja wystąpił o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od rozpoznania sprawy dotyczącej stwierdzenia ważności wyborów uzupełniających do Senatu, jakie odbyły się 16 marca w Krakowie. Jak uzasadniał, Izba ta nie jest sądem w rozumieniu Konstytucji. 

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rząd chce walczyć z nowym oszustwem. Chodzi o fikcyjne umowy OC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Prawo drogowe
„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku
Edukacja i wychowanie
TK przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Czy szkole grozi chaos?
Konsumenci
Będzie duża zmiana w kredytach hipotecznych? UOKiK pokazał swój plan
Prawo karne
"To przestępstwo". Prawnicy o komentarzach pod adresem Kasi Nawrockiej