Chodzi o nowelizację rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego.
Ma ona podwyższyć o 25-70 proc. górne granice wynagrodzeń dla poszczególnych pracowników sądów i prokurator oraz podwyższyć dolne granice wynagrodzenia do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że jego celem jest „prowadzenie w jednostkach organizacyjnych sądownictwa i prokuratury bardziej elastycznej polityki kształtowania wynagrodzeń w ramach posiadanych środków finansowych", a zwłaszcza możliwość zaoferowania wyżej wykwalifikowanym specjalistom stawek wynagrodzeń odpowiadających wynagrodzeniom na rynku pracy.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia" w opublikowanej w piątek opinii do rozporządzenia przyznaje, iż „w obecnej sytuacji płacowej pracowników sądów trudno mieć zastrzeżenia do pomysłu podwyższenia ich wynagrodzeń." Sędziowie zaopiniowali jednak projekt negatywnie, bowiem jak wskazują projektowana zmiana nie poprawie „w sposób zauważalny" sytuacji pracowników sądów.
„Iustita" wyjaśnia, że projekt zakłada podwyższenie tylko górnych granic wynagrodzeń, pozostawiając dolne granice w wysokości równej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę – czy to w dotychczasowej, czy w przewidywanej wysokości. Zdaniem sędziów, skutkiem tego będzie po pierwsze zwiększenie dysproporcji płacowych pomiędzy pracownikami najlepiej i najgorzej zarabiającymi (w skrajnym przypadku – do 650%!), po drugie – zwiększenie i tak już znacznej dowolności w ustalaniu wynagrodzeń tych pracowników, a po trzecie i najważniejsze – brak realnych podwyżek wynagrodzeń dla pracowników najmniej zarabiających.