Reklama
Rozwiń
Reklama

TSUE: organ odpowiedzialny za dyscyplinarki sędziów musi być niezależny

Organ odpowiedzialny za prowadzenie postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom musi być niezależny i bezstronny - orzekł w czwartek Trybunał UE w Luksemburgu.

Publikacja: 11.05.2023 12:28

TSUE: organ odpowiedzialny za dyscyplinarki sędziów musi być niezależny

Foto: PAP/EPA/JULIEN WARNAND

Przepisy regulujące sprawowanie kontroli nad działaniami kierownika tego organu muszą być ukształtowane tak, by uniknąć wszelkich uzasadnionych wątpliwości w tym względzie - wskazał TSUE w sprawie C-817/21.

Sprawa dotyczyła Rumunii, ale orzeczenie jak najbardziej dotyczy wszystkich państw członkowskich, w tym Polski.

Czytaj więcej

Rzecznik Radzik nie mógł zdać testu niezależności. Dlaczego?

Osoba, która jest stroną w złożyła skargi na sędziów i prokuratorów. Ponieważ postępowania w sprawie wszystkich tych skarg zostały umorzone, skarżący zdecydował złożyć  zawiadomienie przeciwko głównemu inspektorowi dyscyplinarnemu. Ale i w tym przypadku postępowanie zostało umorzone. Skarżący zwrócił się wówczas do sądu apelacyjnego w Bukareszcie,  kwestionując to umorzenie. Jego zdaniem, brak jest możliwości wszczynania postępowań dyscyplinarnych ze względu na koncentrację uprawnień w rękach głównego inspektora, co jest  sprzeczne z prawem Unii. Sąd apelacyjny w Bukareszcie zwrócił się z pytaniem do Trybunału w tym względzie.

Trybunał Sprawiedliwości potwierdził swoje dotychczasowe orzecznictwo: o ile organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich, o tyle wykonywanie tego uprawnienia musi odbywać się z poszanowaniem prawa Unii.

Reklama
Reklama

- System odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, którzy mogą stosować prawo Unii, musi przewidywać niezbędne gwarancje w celu uniknięcia ryzyka wykorzystywania tego systemu jako narzędzia kontroli politycznej ich działalności. Przepisy regulujące organizację i funkcjonowanie organu, który jest właściwy do prowadzenia dochodzeń i wnoszenia o ukaranie w odniesieniu do sędziów i prokuratorów, muszą w konsekwencji być zgodne z wymogami wynikającymi z prawa Unii, a w szczególności wymogami państwa prawnego - przypomniał TSUE.

TSUE wskazał, że to sąd w Bukareszcie musi ocenić uregulowania rumuńskie w tym względzie oraz krajowy kontekst prawno-faktyczny.

Jakie są niezbędne elementy takiego badania?  Trybunał zauważył, że w prawie rumuńskim postępowanie dyscyplinarne mające na celu ukaranie nadużyć popełnionych przez głównego inspektora może zostać wszczęte wyłącznie przez funkcjonariusza, którego kariera zależy w znacznej mierze od decyzji głównego inspektora. Ponadto decyzje dotyczące głównego inspektora mogą zostać zmienione przez zastępcę głównego inspektora, który został powołany przez głównego inspektora, i którego kadencja upłynie jednocześnie z upływem kadencji tego ostatniego.

- Wydaje się – z zastrzeżeniem ustaleń, jakich powinien dokonać sąd apelacyjny w Bukareszcie – że taki system odpowiedzialności dyscyplinarnej może przeszkodzić w praktyce w skutecznym wszczynaniu postępowania dyscyplinarnego przeciwko głównemu inspektorowi, nawet gdyby dotyczące go zawiadomienia były poważnie uzasadnione - stwierdził TSUE.

Wskazał, że  umorzenie postępowania w sprawie zawiadomienia złożonego przeciwko głównemu inspektorowi może być oczywiście przedmiotem skargi mogącej skutkować uchyleniem decyzji o umorzeniu. Do sądu apelacyjnego w Bukareszcie należy jednak dokonanie oceny, czy uprawnienia, jakimi dysponują sądy rumuńskie, pozwalają na skuteczne prowadzenie postępowań dyscyplinarnych przeciwko głównemu inspektorowi oraz skuteczne i bezstronne rozpatrywanie odnoszących się do niego zawiadomień.

Trybunał uściślił, że w razie gdyby sąd ten miał stwierdzić, że działanie głównego inspektora nie może być w ramach uregulowania rozpatrywanego w postępowaniu głównym przedmiotem rzeczywistej i skutecznej kontroli, należałoby uznać, że uregulowanie to nie jest ukształtowane w taki sposób, by nie mogło prowadzić do powstania w przekonaniu jednostek żadnych uzasadnionych wątpliwości co do wykorzystywania kompetencji i funkcji inspekcji sądowej jako narzędzi nacisku w odniesieniu do działalności orzecznictwo oraz kontroli politycznej tej działalności.

Reklama
Reklama

TSUE odniósł się też do  kontekstu prawno-faktycznego.

- Wydaje się, że uprawnienia głównego inspektora zostały wzmocnione w ogólniejszym kontekście reform organizacji rumuńskiej władzy sądowniczej, których celem lub skutkiem jest ograniczenie gwarancji niezawisłości i bezstronności sędziów rumuńskich. Ponadto wydaje się, że główny inspektor jest ściśle związany z władzą wykonawczą lub ustawodawczą. Należy również wziąć pod uwagę konkretną praktykę stosowaną przez głównego inspektora w ramach wykonywania przysługujących mu kompetencji, które mogą być wykorzystywane do politycznej kontroli działalności orzeczniczej - wskazał Trybunał w Luksemburgu.

Jego zdaniem, elementy kontekstu prawno-faktycznego w Rumunii, podane do wiadomości Trybunału, raczej potwierdzają, że obowiązujące w tym kraju regulacje mogą powodować uzasadnione wątpliwości co do wykorzystywania kompetencji i funkcji inspekcji sądowej jako narzędzi nacisku w odniesieniu do działalności orzeczniczej oraz kontroli politycznej tej działalności.

Prawo drogowe
Rząd chce podwyższyć opłaty za przejazd drogami ekspresowymi i autostradami
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Konsumenci
Frankowicze. Sąd nie zawsze związany stanowiskiem sądu odwoławczego
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama