Do Sejmu wpłynął właśnie projekt zmian w ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Obok wzmocnienia pozycji ministra sprawiedliwości wobec prezesów i przewodniczących wydziałów we wszystkich sądach w kraju znalazły się w nim również inne propozycje, które krytykują sędziowie. Chodzi o zmiany w oświadczeniach majątkowych sędziów i nadzwyczajny tryb awansu dla tych wyróżniających się.
Pokażą wszystko, co zarobili
Już nie tylko sędziowie, ale i dyrektorzy w sądach (choć nie są sędziami, tylko menedżerami) będą składać oświadczenia majątkowe. Minister zapowiada, że przygotuje dla nich nowy wzór oświadczenia. Od lipca 2017 r. (wówczas nowela ma wejść w życie) znajdzie się w nich więcej informacji. Minister chce, by sędziowie ujawniali nie tylko ruchomości o wartości powyżej 10 tys. zł, ale i dochody uzyskane ze źródeł innych niż związane z pełnieniem urzędu na stanowisku sędziowskim, jeśli ich łączna wartość przekroczy 10 tys. zł. Chodzi o kwoty, jakie zarobili na wykładach czy pisząc komentarze. Zmiana ma zapobiec sytuacjom, gdy dodatkowe dochody nie zostają ujęte w oświadczeniu majątkowym, bo zostały wydane przed jego złożeniem.
– Dzięki temu zapewnimy większą transparentność osób pełniących urząd – uważa Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.
To już kolejna zmiana, jaką w tym roku serwuje minister sprawiedliwości w kwestii jawności zarobków sędziów. Od 6 stycznia 2017 r. obowiązuje jawność oświadczeń sędziów. A to oznacza, że informacje o ich majątku można znaleźć w internecie na stronie sądu, w którym orzekają. Już ta zmiana spotkała się ze sprzeciwem środowiska, kolejne również.
– To naruszenie prawa do prywatności – uważa sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.