Przed piątą rozprawą o kolizję prawa

W czwartek sędziowie TK mają kontynuować zadawanie pytań uczestnikom postępowania wywołanego wnioskiem premiera o zasady usuwania kolizji prawa europejskiego i orzeczeń TSUE z konstytucją.

Publikacja: 06.10.2021 17:05

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Podczas poprzedniego, czwartego posiedzenia wymiana zdań, a czasem pewnych kąśliwości, skupiła się na tym, z czego ma wynikać zasada pierwszeństwa prawa unijnego przed krajowym (takie pytanie zadał zresztą sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański), a przedstawiciele rzecznika praw obywatelskich odpowiadali, że choć nie jest ona wprost zapisana w traktacie o Unii Europejskiej, to wynika z licznego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Orzecznictwa wyprowadzanego z zasady lojalnej współpracy w Unii, bez którego realizacja zapisanych celów UE byłaby niemożliwa. I choć organizacja sądownictwa należy do władz krajowych, to ocena tych rozwiązań już do TSUE. Prawnicy RPO przyznali, że konstytucja jest najwyższym prawem na obszarze Polski, i wskazywali, że szereg zmian w sądach nie spełnia standardów unijnych, a wprowadzono je ustawami i TSUE oraz inne sądy mają prawo je oceniać.


Czytaj więcej

Trybunał badał wniosek premiera ws. nadrzędności Konstytucji nad prawem UE

Czytaj więcej

TK znów przerywa rozprawę ws. wyższości Konstytucji nad prawem unijnym

Premier Mateusz Morawiecki zaskarżył trzy przepisy traktatu o UE, ale przede wszystkim ich wykładnię wykreowaną przez TSUE, na którą kraje członkowskie, w tym Polska, nie mają wpływu. 


Premier zwrócił się do TK po tym, jak 2 marca TSUE orzekł, odpowiadając NSA, że jeśli ten uzna, że dokonane przez PiS zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa mogły znieść realną kontrolę konkursów na sędziów, to ma obowiązek zignorować te nominacje. Strona rządowa uznała, że to kolejna i daleko idąca ingerencja TSUE w sprawy zastrzeżone dla państwa członkowskiego – w tym wypadku organizacji sądownictwa – i namawianie do nieprzestrzegania polskiej konstytucji.

Premier odniósł się też krytycznie do czwartkowego wyroku TSUE, który stwierdził, że przeniesienie sędziego bez jego zgody między dwoma wydziałami sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów (przypadek sędziego Waldemara Żurka). TSUE orzekł także, że sąd polski może ocenić i dojść do wniosku, że powołanie „nowego” sędziego Sądu Najwyższego nastąpiło z naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów. A to może podważać nominacje licznych już nowych sędziów i ich wyroków.


– Wyrok TSUE, w wyniku którego setki tysięcy wyroków wydanych przez sędziów powołanych w ciągu ostatnich lat zostaje zakwestionowanych, może prowadzić do głębokiego chaosu – powiedział premier.

Podczas poprzedniego, czwartego posiedzenia wymiana zdań, a czasem pewnych kąśliwości, skupiła się na tym, z czego ma wynikać zasada pierwszeństwa prawa unijnego przed krajowym (takie pytanie zadał zresztą sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański), a przedstawiciele rzecznika praw obywatelskich odpowiadali, że choć nie jest ona wprost zapisana w traktacie o Unii Europejskiej, to wynika z licznego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Orzecznictwa wyprowadzanego z zasady lojalnej współpracy w Unii, bez którego realizacja zapisanych celów UE byłaby niemożliwa. I choć organizacja sądownictwa należy do władz krajowych, to ocena tych rozwiązań już do TSUE. Prawnicy RPO przyznali, że konstytucja jest najwyższym prawem na obszarze Polski, i wskazywali, że szereg zmian w sądach nie spełnia standardów unijnych, a wprowadzono je ustawami i TSUE oraz inne sądy mają prawo je oceniać.


2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił