We wtorek odbyły się dwie rozprawy po wyroku TSUE: sędzi z Górnego Śląska, dotycząca jej zawieszenia w czynnościach służbowych, co zarządził prezes tamtejszego sądu w związku z informacjami o przemocy domowej oraz sędziego z Wrocławia za jazdę po alkoholu. W obu zapadły orzeczenia, skład sędziowski uznał, że jest władny, by orzekać.
– Rzeczywiście w ostatnim czasie wyznaczono kilka terminów w sprawach dyscyplinarnych sędziów, a zawieszenie sędziego jest ważne przez miesiąc, i w tym okresie ID musiała się zająć sprawą – mówi „Rz" Piotr Falkowski, rzecznik ID SN. – Poza tym składy orzekające są niezależne w prowadzeniu spraw, do których zostały wyznaczone, i samodzielnie decydują o terminach ich rozpoznania – mówi rzecznik ID.
Czytaj także:
Izba Dyscyplinarna do reformy, ale jakiej?
Podobnie oświadczyła I prezes SN Małgorzata Manowska po wyroku TSUE z 15 lipca br., więcej odblokowała zawieszenie spraw dyscyplinarnych po tymczasowym zabezpieczeniem TSUE sprzed roku.