Systemy teleinformatyczne sądów i prokuratury zostaną połączone

Prokuratura Generalna i Ministerstwo Sprawiedliwości podpisało porozumienie o połączeniu swoich systemów teleinformatycznych. Zajmie się tym specjalna grupa złożona z osób wskazanych przez obie te instytucje. Dzięki łączom wymiana informacji między sądami i prokuratorami ma być dużo szybsza i pewniejsza.

– Zniknie uciążliwość związana z transportem ton papierowych akt czy aktów oskarżenia – uważa Michał Tomaszewski, sekretarz w jednej z warszawskich prokuratur. Problem w tym, że wielu sędziów i prokuratorów, głównie w małych jednostkach, nie wierzy, że takie połączenie się uda.

Apelacja na kliknięcie

W przyszłości (choć nie podano jeszcze konkretnej daty uruchomienia systemu) prokurator będzie mógł przesłać do sądu akt oskarżenia i apelację drogą elektroniczną.

– To bardzo ułatwi pracę sędziom, którzy nie będą już zmuszeni do wynoszenia papierowych tomów z sądów, by zapoznać się ze sprawą – uważa Janusz Gołębiewski, asystent.

W drugą stronę (też automatycznie) przekazywane będą prokuraturze informacje o wokandach, terminach rozpraw, salach, w których rozprawy się odbywają.

– To pewne ułatwienie – przyznaje prokurator Krzysztof Pękalski. Nie chodzi jednak o to, że wokandy będą prokuratorom przesyłane, bo taka praktyka i tak funkcjonuje. Teraz jednak jest szansa, że dostanę najaktualniejszą jej wersję (po uwzględnieniu spraw, które np. spadły).

Dzięki elektronicznym łączom sądy będą z automatu przekazywać orzeczenia (postanowienia i wyroki) wraz z uzasadnieniami. Dzięki temu łatwiej i szybciej znajdą się w internetowej bazie orzeczeń.

Trudniej zgubić

Elektroniczna droga ma się okazać także antidotum na zaginięcia akt. Do tej pory jest to spory problem. Ze statystyk resortu sprawiedliwości wynika, że w 2010 r. zaginęło aż 321 akt w całym kraju. 182 dotyczyło spraw cywilnych, 74 – spraw karnych. Rok później było ich już więcej, bo 480, podobnie jak w 2012 r. Przykłady?

Kilka lat temu na śmietniku znaleziono akta spraw pracowniczych i ubezpieczeniowych; w jednym z małopolskich sądów rejonowych kierowca złapany na jeździe po pijanemu dwa lata czekał na wyrok, bo sąd najpierw akta zgubił, a potem musiał je odtwarzać. Zdarzało się też, że ginęły akta w sprawach rodzinnych czy spadkowych, które bardzo trudno było potem odtworzyć. Po zmianach ma być lepiej.

Śledzenie akt

Na wypadek gdyby jednak i połączenie nie pomogło, Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza wprowadzić do sądów system zarządzania aktami sądowymi. Chodzi o stałą łączność z każdą sprawą i śledzenie położenia akt. Dzięki uruchomieniu nowego systemu prokuratorzy dostaną dostęp do portali informacyjnych sądów i portalu orzeczeń.

– To dobre rozwiązanie chociażby ze względów szkoleniowych – uważa prokurator Pękalski. I tłumaczy, że w większości jednostek nie ma dostępu do Internetu, tak więc prokuratorzy w pracy nie mogą korzystać z bazy orzeczeń, a czasami okazuje się to niezbędne.