Tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej – tak można by podsumować opinie młodych bezrobotnych o działalności urzędów pracy przedstawione w raporcie firmy doradczej KPMG „Wyzwania w zakresie aktywizacji zawodowej osób młodych", do którego dotarła „Rzeczpospolita".
Bezrobocie wśród młodych przybiera także w Polsce niepokojące rozmiary, a wielu z nich rozważa emigrację. W tym kontekście KPMG przeprowadziło analizę dostępności i przydatności aktualnych form aktywizacji zawodowej osób stawiających pierwsze kroki na rynku pracy.
W badaniach ankietowych zapytano o opinie zarówno samych bezrobotnych, jak i pracowników instytucji udzielających wsparcia, czyli urzędów pracy. Najważniejsze wnioski z tej konfrontacji są takie, że chociaż stosowane instrumenty zawodowej aktywizacji nie są najgorsze, potrzebne jest nowe podejście.
I tak, obie strony zgadzają się, że takie narzędzia jak staż, dofinansowanie do założenia własnej firmy czy szkolenia są najbardziej dostosowane do potrzeb młodych ludzi (w przeciwieństwie do robót publicznych czy prac interwencyjnych, które ograniczają rozwój osób rozpoczynających karierę zawodową).
Jednocześnie młodzi ludzie narzekają, że trudno im korzystać z różnych form aktywizacji. Jako najczęstszą przyczynę wskazują brak możliwości dopasowania oferowanych narzędzi do indywidualnych potrzeb (46 proc.). Chodzi przykładowo o profil szkoleń aktualnie proponowanych przez urząd pracy czy branże, w jakich organizowane są staże, a które niekoniecznie muszą pokrywać się z zakresem zainteresowań młodych bezrobotnych. Inne przyczyny to przede wszystkim utrudniony dostęp do informacji na temat narzędzi aktywizacyjnych lub jej niewystarczający zakres.