Przez lata występował odwrotny trend – mimo ogólnego spadku przestępczości akurat nadużyć gospodarczych popełnianych przez tzw. białe kołnierzyki systematycznie przybywało. W ubiegłym roku miał miejsce nagły zwrot: ich liczba spadła.
W 2016 r. doszło łącznie do 150 tys. przestępstw gospodarczych, czyli o 17,4 tys. mniej niż w roku poprzednim – wynika z danych Komendy Głównej Policji dla „Rzeczpospolitej".
W czym tkwi tajemnica?
– Może sprawcy udoskonalili metody działania, pozostawiają mniej śladów i trudniej ich wykryć. Albo przestępcy gospodarczy zmienili teren działania i przenieśli się na forum międzynarodowe, i to byłby wariant bardziej optymistyczny – wskazuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
Dotychczas skala przestępstw ekonomicznych systematycznie i znacząco rosła. W 2013 r. stwierdzono ich 155 tys., w 2014 r. już 163 tys., natomiast rok później – prawie 169 tys. W ubiegłym roku nastąpił spadek do poziomu 150,7 tys., co – zdaniem ekspertów – można uznać za ruch znaczący.