Reklama

Zatrzymani w sprawie włamania do Luwru przyznali się do „częściowego udziału” w napadzie

Dwóch zatrzymanych trzydziestokilkulatków przyznało się do udziału w logistycznym przygotowaniu kradzieży, w szczególności poprzez rozpoznanie terenu i zapewnienie transportu. Byli znani policji.

Publikacja: 29.10.2025 19:56

Po włamaniu do Luwru wzmocniono środki bezpieczeństwa we wszystkich kluczowych instytucjach kultury

Po włamaniu do Luwru wzmocniono środki bezpieczeństwa we wszystkich kluczowych instytucjach kultury we Francji.

Foto: Reuters, Abdul Saboor

Kradzież klejnotów o wartości około 88 milionów euro miała miejsce 19 października, gdy czterech złodziei użyło narzędzi elektrycznych, by w biały dzień włamać się do galerii Apollona w muzeum i zabrać biżuterię należącą do francuskiej monarchii. Wśród skradzionych przedmiotów znajdują się cenne klejnoty koronne, w tym diadem z kompletu biżuterii królowej Marii Amelii,  które do tej pory nie zostały odzyskane.  

Podejrzani o włamanie znani policji

Dwaj zatrzymani mężczyźni są znani policji, a tożsamość dwóch z nich potwierdzono dzięki śladom DNA zebranym podczas dochodzenia.  Uważa się, że to oni wdarli się do najchętniej odwiedzanego muzeum na świecie.

 Jednym z podejrzanych jest 34-letni obywatel Algierii, mieszkający we Francji od 2010 roku. Został aresztowany w sobotę wieczorem na lotnisku Charles de Gaulle, gdy miał lecieć do Algierii bez biletu powrotnego. Mieszkał w Aubervilliers, północnej dzielnicy Paryża, i był znany policji głównie z wykroczeń drogowych, powiedziała paryska prokurator Laure Beccuau.

Czytaj więcej

Przedmioty skradzione z Luwru nie były ubezpieczone. Podano materialną wartość łupu

Zatrzymani przyznali się do „częściowego udziału” we włamaniu

Podczas konferencji prasowej Laure Beccuau stwierdziła, że ​​dwaj podejrzani przyznali się do „częściowego udziału” w napadzie.

Reklama
Reklama

Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami śledztwa, mieli oni rzekomo brać udział w logistycznym przygotowaniu kradzieży, w szczególności poprzez rozpoznanie terenu i zapewnienie transportu.

Dwaj mężczyźni przyznają się do udziału w niektórych etapach operacji, nie przedstawiając się jednak jako bezpośredni sprawcy włamania – wyjaśniła prokurator.  Śledczy próbują obecnie ustalić, czy należą oni do większej organizacji przestępczej specjalizującej się w handlu dziełami sztuki i metalami szlachetnymi.

Prokurator Laure Beccuau zaznaczyła, że na obecnym etapie śledztwa brak jest dowodów na udział w przestępstwie pracowników muzeum, co wyklucza pomoc włamywaczom wewnątrz galerii. Nie można jednak wykluczyć, że liczba osób zaangażowanych w napad była większa niż pięć, które zarejestrowały kamery monitoringu.

Czytaj więcej

Kradzież biżuterii z Luwru rozpala domysły. Lawina pytań

Prokuratura krytykuje ujawnianie informacji

Zrabowana kolekcja rubinów, szafirów i diamentów, należąca do XIX-wiecznych francuskich monarchów, została częściowo zabezpieczona przez policję, w tym korona cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III, którą złodzieje upuścili podczas ucieczki — jej stan jest obecnie oceniany. W reakcji na incydent, wzmocniono środki bezpieczeństwa we wszystkich kluczowych instytucjach kultury we Francji.  

Prokurator Beccuau skrytykowała przedwczesne ujawnianie informacji na temat sprawy, które, jej zdaniem, utrudniało działania mające na celu odzyskanie biżuterii i schwytanie sprawców. Sprawa nadal jest w toku, a międzynarodowe śledztwo koncentruje się na odnalezieniu pozostałych elementów skradzionego skarbu i pociągnięciu do odpowiedzialności wszystkich zaangażowanych.

Reklama
Reklama

Klejnoty ukryte w Banku Francji

Po napadzie Luwr przeniósł najcenniejszą biżuterię do Banku Francji, gdzie jest przechowywana w najbezpieczniejszym depozycie na głębokości 26 metrów pod ziemią.

W ostatni piątek, wczesnym rankiem,  pięć dni po spektakularnym napadzie, pozostałe klejnoty z kolekcji, należące do najcenniejszych zachowanych eksponatów Luwru, zostały przetransportowane pod silną eskortą policyjną do Banku Francji.  Decyzję podjęto w celu ochrony kolekcji w warunkach zwiększonego bezpieczeństwa.

Nie wiadomo, kiedy przedmioty powrócą na publiczną ekspozycję.

Kradzież klejnotów o wartości około 88 milionów euro miała miejsce 19 października, gdy czterech złodziei użyło narzędzi elektrycznych, by w biały dzień włamać się do galerii Apollona w muzeum i zabrać biżuterię należącą do francuskiej monarchii. Wśród skradzionych przedmiotów znajdują się cenne klejnoty koronne, w tym diadem z kompletu biżuterii królowej Marii Amelii,  które do tej pory nie zostały odzyskane.  

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Przestępczość
Kradzież stulecia w Luwrze. Policja ujęła dwóch podejrzanych
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Przestępczość
Luwr chroni klejnoty w Banku Francji. Nie wiadomo, kiedy wrócą do muzeum
Przestępczość
Strzały przed budynkiem parlamentu Serbii. „Motywy polityczne”
Przestępczość
Balony z papierosami nad Litwą. Przemytnicy czy służby Putina i Łukaszenki?
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Przestępczość
Lotnisko w Wilnie nie działało przez całą noc. Nietypowy powód
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama