Wetomat to popularne w ostatnim czasie słowo, które odnosi się do działalności prezydenta Karola Nawrockiego. Ten bowiem od sierpnia zawetował już 20 ustaw, niemal tyle, ile jego poprzednik przez 10 lat. Czy spodziewał się pan takiej aktywności prezydenta?
Po wyborach stało się oczywiste, że współpraca między prezydentem a rządem będzie trudna. Nie spodziewałem się jednak tak licznych wet. Jak pokazuje historia, współpraca między prezydentem a premierem w warunkach kohabitacji, gdy wywodzą się z różnych obozów politycznych, bywa szorstka i wyboista. Jednak obecna sytuacja jest szczególnie niepokojąca. Nie chodzi jednak wyłącznie o liczbę wet, bowiem prezydent podpisał przy tym 130 ustaw, ale także o atmosferę narastającej wrogości między obozem rządowym i prezydenckim, o publiczną wymianę ciosów. Stanowią one prognozę eskalacji, także w zakresie korzystania z prawa weta. Wiele wskazuje zatem na to, że – po kryzysie konstytucyjnym – zmierzamy wprost do paraliżu instytucjonalnego i ustrojowego państwa.
Czytaj więcej
Od momentu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na stanowisko prezydenta RP, czyli od 6 sierpnia 202...
Co ma pan na myśli?
Mam na myśli postępującą erozję struktur państwa, kryzys zaufania do państwa i pewności prawa. Straciliśmy niezależny i niezawisły Trybunał Konstytucyjny, upolityczniono Krajową Radę Sądownictwa, Sąd Najwyższy targany jest wewnętrznym sporem, a w sądownictwie powszechnym powstał podział na „neo” i „paleo” sędziów. Skutkuje to coraz większą dysfunkcjonalnością państwa.
Jak często po prezydenckie weto sięgali poprzednicy Karola Nawrockiego i w jakich sytuacjach?
Nie pamiętam podobnego początku prezydentury. Dotychczas najwięcej wet złożyli prezydenci: Lech Wałęsa – 27 oraz Aleksander Kwaśniewski – 34. Andrzej Duda w okresie dwóch kadencji zawetował 19 ustaw, ale najbardziej miarodajna – sprawowana bowiem w warunkach kohabitacji i z tym samym premierem – jest prezydentura Lecha Kaczyńskiego, który zawetował łącznie 18 ustaw. Na tym tle 20 wet Karola Nawrockiego w pierwszych pięciu miesiącach prezydentury daje podstawy do niepokoju.
Zdaniem blisko połowy Polaków prezydent nadużywa weta – to wynik sondażu dla „Rzeczpospolitej”. Czy podziela pan tę opinię?
Prezydent Karol Nawrocki korzysta z weta zdecydowanie zbyt często. Nie oznacza to, że nie ma do tego konstytucyjnego prawa. Jednak funkcja ustrojowa weta jest inna, ma charakter wyjątkowy, a nie jest instrumentem korygowania bieżącej polityki legislacyjnej rządu. Pod względem formy prawnej działania prezydenta wydają się odpowiadać konstytucji, ale problem tkwi w zupełnie innym miejscu. Nadmiernie wysoka temperatura sporu politycznego i eskalacja niechęci między obozami politycznymi, przy całkowitym braku komunikacji, skutkuje działaniami nieproporcjonalnymi, których w warunkach prawidłowej debaty można byłoby uniknąć. Wiele z zawetowanych ustaw można byłoby uratować.