Jak interpretować zgody na budowę urządzeń przesyłowych

Nabywcom nieruchomości winno przysługiwać prawo renegocjacji warunków posadowienia urządzeń i wykonywania tego prawa przez przedsiębiorstwo przesyłowe w szczególności, gdy z podpisanej przez pierwotnych właścicieli zgody nie wynika jej nieodwołalność oraz, gdy konieczność uzyskiwania zgody obciąża każdorazowego nabywcę nieruchomości a także, gdy wymagają tego zmienione od czasu wyrażenia pierwotnej zgody okoliczności faktyczne czy prawne.

Publikacja: 06.04.2018 05:40

Jak interpretować zgody na budowę urządzeń przesyłowych

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

W sprawach o ustanowienie służebności przesyłu i/lub o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie związane z posadowieniem infrastruktury przesyłowej, jednym z często podnoszonych przez przedsiębiorstwa przesyłowe zarzutów obronnych, które mają zniweczyć roszczenie właściciela nieruchomości a jednocześnie mają uzasadniać tzw. dobrą wiarę przedsiębiorstwa przesyłowego, jest kwestia wyrażenia przez właściciela zgody na budowę urządzeń. Problemu interpretacji treści zgody nie powinno być co do zasady w przypadku umów, ugód zawieranych z przedsiębiorstwem, lub w przypadku zgody wyrażonej w innym dokumencie, którego treść nie pozostawia wątpliwości co do zakresu i przedmiotu zgody. Jednak może się pojawić w przypadku zgód niepełnych, wątpliwych zarówno przedmiotowo jak i podmiotowo.

Zbiorcze podpisy

Jednym z najczęstszych dokumentów przedstawianych przez przedsiębiorstwa przesyłowe, które mają zawierać domniemaną zgodę, są dokumenty tzw. lokalizacyjne (np. decyzje o lokalizacji inwestycji), na których widnieją często zbiorcze podpisy właścicieli nieruchomości, przez które przebiega dana infrastruktura.

Podpisanie oświadczenia o przyjęciu do wiadomości faktu lokalizacji urządzeń przesyłowych na swojej nieruchomości, nie musi jednak zawsze oznaczać oświadczenia o wyrażeniu zgody na ten fakt, i nie zawsze przesądza o tym, że zgoda ta w istocie wywołała skutki prawne takie, na jakie wskazują przedsiębiorstwa przesyłowe i jakich oczekują.

Gdy niewiele wynika z dokumentu

Jak pokazuje praktyka, z tego rodzaju dokumentów, przede wszystkim nie wynika w żaden sposób to, jakie dokładnie urządzenia będą budowane, jaki będzie zasięg i parametry budowy, a przede wszystkim brak jest wskazania jakichkolwiek czasowych ram, zarówno co do budowy urządzeń i utrzymywania ich w przyszłości na działce właściciela.

Trudno uznać też za zasadne powoływanie się na zgodę właściciela, gdy np. urządzenia przesyłowe budowane są, np. po 10, 15, czy 20 latach od momentu, gdy właściciel wyraził domniemaną zgodę. W okresie między wyrażeniem zgody a rozpoczęciem budowy następują bowiem często zmiany stanu faktycznego, projektu przebiegu trasy urządzeń, ich rodzaju i parametrów. Wówczas wcześniej wyrażona zgoda traci swoją aktualność. W takiej sytuacji można uznać, że proces uzyskiwania zgód przez przedsiębiorstwa był przedwczesny i przyjąć stanowisko, zgodnie z którym, ewentualne oświadczenia właścicieli nieruchomości w tym zakresie, winny być aktualne w dacie rzeczywistego prowadzenia budowy. Podpisanie albo enigmatycznego w treści dokumentu, albo dokumentu na wiele lat przed budową urządzeń, nie może być zatem tożsame z twierdzeniem, iż właściciel (lub jego poprzednik) wyraził zgodę na to, by urządzenia posadowione były na jego działce przez całe dziesięciolecia, a w szczególności, gdy nie otrzymywał z tego tytułu żadnej rekompensaty. Takimi właśnie dokumentami przedsiębiorstwa przesyłowe często posługują się w tego rodzaju procesach sądowych.

Dokumenty zawierające enigmatyczne podpisy właściciela, w których raczej przyjmuje on do wiadomości określony fakt, niż wyraża pełną zgodę na określone działania, należy wnikliwie badać pod kątem ich prawnej skuteczności.

Tak więc, aby można było mówić o wyrażeniu skutecznej zgody, udzielający jej powinien dokładnie znać ramy czasowe lokalizacji urządzeń przesyłowych, dokładny ich rodzaj, podejmowane działania, warunki eksploatacji w przyszłości. Najlepiej także, aby zgoda obejmowała przewidywany rozmiar szkód i uciążliwości, jakie z budowy mogą wyniknąć, terminy wejścia i wyjścia z nieruchomości, warunki wejścia w celu dokonania konserwacji i usunięcia awarii.

W przypadku zajęcia przez inwestora cudzej nieruchomości na podstawie umowy regułą jest, że w samej umowie strony zawsze muszą określić warunki zajęcia gruntu i zakres roszczeń związanych z udostępnieniem gruntu. Muszą także określić wyraźnie fakt zajęcia gruntu, a więc ograniczenia własności polegające na powstrzymywaniu się przez właściciela od wykonywania swojego prawa. Należy też pamiętać, że tego rodzaju oświadczenie/umowa powinna zawierać określenia wskazujące na możliwość trwałego istnienia na gruncie wybudowanych urządzeń. Sama zgoda na wejście na grunt i prace nie oznacza zgody na korzystanie z nieruchomości.

Zasady interpretacyjne

Nie należy zapominać, że na każdy podpis właściciela pod dokumentem związanym z budową urządzeń przesyłowych, trzeba patrzeć także przez pryzmat dyrektyw interpretacyjnych oświadczenia woli. Biorąc pod uwagę treść art. 60 k.c. zgodnie z którym, wola osoby dokonującej czynność prawną może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Tak więc każdorazowo, z uwzględnieniem okoliczności danego przypadku należy badać, czy złożenie podpisu pod przygotowanym jednostronnie przez przedsiębiorstwo przesyłowe tekstem, ujawniało w sposób dostateczny i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości oświadczenie właściciela.

Ujawnienie woli w sposób dostateczny, winno zawierać w sobie zatem wymóg uzyskania takiej formy uzewnętrznienia zamiaru podmiotu dokonującego czynności prawnej, która stwarza możliwości zrozumienia oświadczenia przez innych uczestników obrotu, i nie pozostawia wątpliwości co do przedmiotu i zakresu tegoż oświadczenia. Stopień relatywizacji reguł znaczeniowych, a zatem i ocena tego, co w danych warunkach jest dostateczne, zależy też m.in. od okoliczności przypadku.

Zgody sprzed 1989 roku

Jeżeli zgoda była uzyskiwana, np. w poprzednim ustroju politycznym, to biorąc pod uwagę ówczesną relację państwo - obywatel, w tym wzorzec zachowania władzy państwowej względem obywatela oraz powszechny, doktrynalny i niemal ustrojowy brak poszanowania własności prywatnej, to przy interpretacji oświadczenia woli zawierającego tego rodzaju zgodę, trudno nie brać pod uwagę tych uwarunkowań. W minionym ustroju taki sposób uzyskiwania zgody był jednak powszechną praktyką. Niejednokrotnie prowadził do użytkowania przez całe dziesięciolecia własności prywatnej, bez zgody właściciela i słusznego odszkodowania. Tłumił on prawa obywateli do kwestionowania niesłusznych decyzji. Ograniczał ich świadomość co realnych możliwości dochodzenia swoich praw. Na kwestię wyrażania zgody przez właścicieli nieruchomości sprzed 1989 roku, należy zatem patrzeć także przez pryzmat realiów minionego ustroju, w którym prawo własności nie było tak silnie eksponowane jak dzisiaj. Oznacza to, że tego rodzaju zgody o wiele łatwiej podważyć w procesie sądowym, niż te uzyskiwane już po 1989 roku.

Za przejaw oświadczenia woli wyrażającego zgodę w omawianych sprawach, nie może być też uznane milczenie właściciela (Sąd Najwyższy w wyroku z 24 lipca 2009 roku, II CSK 121/09) tj. milczące tolerowanie przez lata urządzeń na nieruchomości i niezgłaszanie roszczeń. Bierne zachowanie właściciela bez wykazania szczególnych okoliczności uzasadniających uznanie takiego zachowania za przejaw oświadczenia woli, nie wystarcza jednak do uznania, że umowa została zawarta w sposób dorozumiany. Jak wskazuje orzecznictwo (Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lipca 2008 roku, CSK 87/08 oraz w wyroku z 29 marca 2006 IV CK 411/06), skutki prawne wywołuje tylko wola realnie powzięta i pewnie wyrażona, bo oświadczenia woli nie można traktować jako fikcji prawnej. Bierne zachowanie – co do zasady – nigdy nie może prowadzić do wyrażenia oświadczenia woli, chyba że zachodzą szczególne okoliczności, albo gdy ustawa łączy z milczeniem taki skutek prawny. Dobrej wiary przedsiębiorstwa przesyłowego nie uzasadnia zatem milczenie właściciela, a dowodzenie, że na tej podstawie została zawarta umowa cywilnoprawna per facta concludentia, zezwalająca na korzystanie z nieruchomości za darmo i na nieokreślony czas, jest trudne do obrony.

Co z następcami

Problematyczną kwestią jest także to, czy zgoda na posadowienie urządzeń przesyłowych powinna obciążać następców właściciela nieruchomości. Rozsądne wydaje się stanowisko, zgodnie z którym nabywcom nieruchomości winno przysługiwać prawo renegocjacji warunków posadowienia urządzeń i wykonywania tego prawa przez przedsiębiorstwo przesyłowe w szczególności, gdy z podpisanej przez pierwotnych właścicieli zgody nie wynika jej nieodwołalność, i gdy konieczność uzyskiwania zgody obciąża każdorazowego jej nabywcę a także, gdy wymagają tego zmienione od czasu wyrażenia pierwotnej zgody okoliczności faktyczne, czy prawne. Na to stanowisko można skutecznie powoływać się jednak tylko w sprawach toczących się na drodze cywilnoprawnej. Odmienna sytuacja występuje w przypadku decyzji administracyjnej, zezwalajacej na budowę urządzeń, wydanej w trybie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Orzecznictwo dość zgodnie przyjmuje trwałość tego rodzaju decyzji i skutek w postaci związania decyzją administracyjną również następców prawnych.

Zdaniem autorki

Małgorzata Chwoyka, radca prawny

Jest jeszcze jeden istotny aspekt, na który należy zwracać uwagę. Chodzi o kwestię wyrażenia zgody przez drugiego małżonka czy współwłaściciela. Niewątpliwie obciążenie nieruchomości prawem służebności przesyłu, stanowi czynność przekraczającą zwykły zarząd i winno wymagać dodatkowej zgody w przypadku współwłasności nieruchomości, czy wspólności majątkowej małżeńskiej. Jak słusznie podkreślał Sąd Najwyższy w wyroku z 8 grudnia 2016 roku, III CZP 86/16 od inwestorów w branży sieci przesyłowych należy wymagać wiedzy o potrzebie takiej zgody. Kwestia niepełnej zgody ma niebagatelne znaczenie i warto na to zagadnienie zwracać uwagę.

W sprawach o ustanowienie służebności przesyłu i/lub o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie związane z posadowieniem infrastruktury przesyłowej, jednym z często podnoszonych przez przedsiębiorstwa przesyłowe zarzutów obronnych, które mają zniweczyć roszczenie właściciela nieruchomości a jednocześnie mają uzasadniać tzw. dobrą wiarę przedsiębiorstwa przesyłowego, jest kwestia wyrażenia przez właściciela zgody na budowę urządzeń. Problemu interpretacji treści zgody nie powinno być co do zasady w przypadku umów, ugód zawieranych z przedsiębiorstwem, lub w przypadku zgody wyrażonej w innym dokumencie, którego treść nie pozostawia wątpliwości co do zakresu i przedmiotu zgody. Jednak może się pojawić w przypadku zgód niepełnych, wątpliwych zarówno przedmiotowo jak i podmiotowo.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Sądy i trybunały
Sędzia Michał Laskowski: Tomasz Szmydt minął się z powołaniem