Polecenie szefa nie musi mieć szczególnej formy. Może je wydać w jakikolwiek sposób
- każdego polecenia naruszającego godność pracownika, co jest sprzeczne art. 111 k.p. Jednak uzasadnione okolicznościami polecenie udania się na komisariat policji, aby zbadać stan trzeźwości pracownika, nie narusza jego godności (wyrok SN z 15 października 1999 r., I PKN 309/ 99).
Niezgodne z przepisami będzie też oczywiście polecenie dokonania czynu zabronionego pod groźbą kary – przestępstwa lub wykroczenia. Pracownik może i powinien odmówić wykonania takiego nakazu, gdyż w przeciwnym razie naraża się na odpowiedzialność karną.
Przykład
Sprzeczne z prawem karnym jest polecenie sfałszowania dokumentów (np. ewidencji czasu pracy, dokumentów księgowych, itd.) lub dokonania kradzieży na rzecz pracodawcy.
Pożądana refleksja
Nie należy bezkrytycznie traktować poleceń przełożonego. To, że pracownik ma obowiązek realizować dyspozycje pracodawcy, nie oznacza, iż jest zmuszony do ślepego, bezkrytycznego wykonywania wszystkich komend.
SN w wyroku z 9 września 1997 r. (I PKN 244/97) o
rzekł, że bezkrytyczne wykonywanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie. Wydawanie komend przez szefa nie zwalnia bowiem podwładnego od wymogu starannego i sumiennego wykonywania pracy. Oceny, czy otrzymane polecenie służbowe jest zgodne z prawem, należy dokonać na podstawie doświadczenia i wiedzy, jakiej można spodziewać się od konkretnego pracownika.
Przykład
Szef poleca podwładnemu, aby sfałszował dokumenty księgowe. Wykonanie tego uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę lub nawet jej rozwiązanie bez wypowiedzenia. Niezależnie od tego wiąże się też z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej.
Pracownik ma ponadto obowiązek dbania o dobro zakładu (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.). Realizacja polecenia, którego szkodliwości dla pracodawcy zatrudniony był lub powinien być świadomy, może zostać zakwalifikowana jako naruszenie pracowniczego obowiązku dbałości o dobro pracodawcy.
W jednym z orzeczeń SN stwierdził, że powstrzymanie się od wykonywania pracy zagrażającej zdrowiu pracownika (art. 210 k.p.) może w konkretnych okolicznościach stanowić przedmiot pracowniczego obowiązku dbałości o dobro pracodawcy (wyrok z 7 stycznia 1998 r., I PKN 405/97).
Do poleceń szefa pracownik powinien odnosić się w odpowiedniej formie. W sposób przyjęty w firmie (np. w regulaminie pracy) podwładny może zgłosić pracodawcy swoje zastrzeżenia. Mogą one dotyczyć treści i ewentualnych skutków dyspozycji wydanej przez przełożonego. Pracownikowi nie wolno swojej opinii wyrażać w sposób niegrzeczny, obraźliwy czy lekceważący.
Przykład
Troska o interesy spółki ze strony wspólnika będącego jej pracownikiem nie może usprawiedliwiać jego nagannego postępowania polegającego na obrażaniu prezesa spółki, przypisywaniu mu cech poniżających w opinii publicznej, pomijaniu go przy podejmowaniu decyzji.
Takie postępowanie może w skrajnych wypadkach być uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem angażu (wyrok SN z 13 października 1999 r., I PKN 296/99).
Konsekwencje odmowy
Krytyczny stosunek do wydawanych poleceń służbowych nie zwalnia pracownika z powinności ich realizacji. W wyroku z 17 grudnia 1997 r. (I PKN 433/97) SN stwierdził, że odmowa wykonywania poleceń wydawanych na podstawie i w granicach określonych w art. 100 § 2 k.p. nie mieści się w pojęciu dopuszczalnej krytyki działań pracodawcy. Przekroczenie przez podwładnego dopuszczalnych granic krytyki poczynań pracodawcy, określającego cele i metody ich osiągania w zakresie prowadzonej przez niego działalności, może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony.
Ostateczna ocena, czy dane zadanie objęte poleceniem służbowym jest w interesie pracodawcy, zależy od kierownictwa zakładu (zob. wyrok SN z 14 października 1977 r., I PRN 136/77).
Odmienny pogląd dezorganizowałby pracę i podważałby zasady dotyczące kierowania zakładem. Jeżeli zatem pracownik uważa, że decyzja szefa i związane z nią polecenie jest sprzeczne z interesem firmy, powinien mu na to zwrócić uwagę. Jeśli jednak przełożony potwierdzi polecenie, pracownik ma je wykonać (chyba że jest w sposób oczywisty sprzeczne z prawem). Może też żądać określenia go na piśmie, ale co do zasady ma to jedynie znaczenie dowodowe, ponieważ dyspozycja wydana ustnie wiąże go w taki sam sposób.
Przykład
To, że członek spółdzielni pracy działa w subiektywnym przekonaniu, iż przprowadzona w niej reorganizacja jest niepotrzebna, nie zmienia faktu, że jego stanowcza odmowa podporządkowania się poleceniom zwierzchników pozostaje w oczywistej sprzeczności z pozycją pracownika - nawet będącego w spółdzielczym stosunku pracy.
Mając prawo, a nawet obowiązek przedstawiania krytycznych uwag w stosunku do działań przełożonych, powinien jednak dostosować się do ich legalnych poleceń, które dotyczą pracy (wyrok SN z 2 września 1982 r., I PR 78/82).
Konsekwencje niewykonania polecenia pracodawcy lub przełożonego, który działa w jego imieniu, mogą być dla pracownika bardzo poważne. Musi liczyć się z nałożeniem kar porządkowych, a także z wymówieniem. W skrajnych wypadkach odmowę wykonania polecenia można zakwalifikować jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych skutkujące rozwiązaniem angażu bez wypowiedzenia.
W wyroku z 12 czerwca 1997 r. (I PKN 211/97) SN stwierdził, że bezprawna i świadoma odmowa wykonania polecenia, zagrażająca istotnym interesom pracodawcy, uzasadnia rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.)
Wnikliwe badanie
Zanim podwładnemu postawi się zarzut odmowy wykonania polecenia pracodawcy, trzeba ustalić, jaka była jego treść, czy dotyczyło ono wykonywanej pracy i w jakich okolicznościach zostało wydane (orzeczenie SN z 1 października 1997 r., I PKN 317/97).
Jeśli polecenie budzi wątpliwości pracownika, powinien on zażądać potwierdzenia go na piśmie lub powtórzenia w obecności świadków. Ustalenie, że pracownik odmówił realizacji poleceń wydawanych na podstawie i w granicach określonych w art. 100 k.p., oznacza dla niego konsekwencje określone w prawie pracy.
Ale skutki takie może też powodować bezkrytyczne wykonanie bezprawnych komend przełożonego.