Eksperci zgodnie twierdzą, że tzw. faktoring odwrotny lub odwrócony to dobry sposób na uniknięcie kłopotliwej korekty VAT i kosztów.
Czy dług wygasa
– Faktoring odwrotny dobrze służy nabywcom towarów i usług w walce z problemami z płynnością finansową – uważa Hubert Grzyb, aplikant adwokacki w kancelarii adwokackiej adwokata Marcina Górskiego. – Pozwala uniknąć obligatoryjnej korekty podatku naliczonego oraz kosztów. Została wprowadzona od 1 stycznia 2013 r. dla nabywców, którzy nie uregulowali należności w terminie.
Na czym to polega? Jak wyjaśnia Tomasz Wickel, radca prawny z kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy, w wyniku faktoringu odwróconego dochodzi do zaspokojenia dostawcy, chociaż jednocześnie nie wygasa zobowiązanie dłużnika. Przepisy podatkowe nie rozstrzygają wprost kwestii, czy na „uregulowanie" należy patrzeć przez pryzmat wierzyciela, czy może dłużnika. Ekspert jest jednak zdania, że biorąc pod uwagę cel wprowadzenia tych regulacji, a była nim walka z zatorami płatniczymi, pojęcie to powinno być utożsamiane z zaspokojeniem wierzyciela.
– Nawet gdyby przyjąć, iż w przepisach chodzi o „uregulowanie" zobowiązania przez dłużnika, należy zwrócić uwagę, że w ramach faktoringu odwróconego często dochodzi do tak zwanej nowacji, czyli do zmiany charakteru pierwotnego świadczenia, co również powinno spełniać przesłankę „uregulowania" – tłumaczy Tomasz Wickel.
To w efekcie oznacza wygaśnięcie dotychczasowego zobowiązania nabywcy – dłużnika względem dostawcy – wierzyciela.