Do takiego wniosku doszedł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z 15 października 2014 r. w sprawie Teresa Mascellani przeciwko Ministero della Giustizia (C-221/13).
Sprawa ta dotyczyła pracownicy włoskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, która była zatrudniona w niepełnym wymiarze czasu pracy przez trzy dni w tygodniu. Taka organizacja wykonywania obowiązków służbowych bardzo jej odpowiadała. Dzięki temu mogła poświęcić wolny czas rodzinie i kontynuować kształcenie zawodowe.
W 2010 r. weszła w życie ustawa 183/2010, na mocy której dyrektor administracyjny resortu jednostronnie zmienił warunki pracy zatrudnionej, zwiększając jej wymiar czasu pracy do pełnego etatu. Pracownica nie chciała przyjąć nowych warunków i domagała się utrzymania dotychczasowej liczby godzin. Mimo jej sprzeciwu dyrektor nakazał jej dostosować się do nowego systemu.
Zatrudniona nie zgodziła się ze stanowiskiem pracodawcy. Wniosła do sądu skargę o uchylenie tej decyzji oraz o stwierdzenie, że zatrudnienie w niepełnym wymiarze nie mogło zostać przekształcone w stosunek pracy w pełnym wymiarze godzin wbrew jej woli. Wskazała także, że postanowienie pracodawcy było niezgodne z dyrektywą 97/81/WE w sprawie pracy w niepełnym wymiarze godzin.
W postępowaniu przed sądem krajowym pracodawca podtrzymał swoje stanowisko i stwierdził, że zwiększenie wymiaru czasu pracy nie wymagało zgody pracownika i nie naruszało przepisów dyrektywy. Sąd krajowy nie przyjął jego argumentacji i przychylił się do zarzutów pracownicy. Zanim jednak wydał orzeczenie, postanowił zawiesić postępowanie i zwrócić się do Trybunału o wyjaśnienie tej wątpliwości.