Jak ustalono w sprawie D., któremu zależało na podważeniu ojcostwa dziecka, dowiedział się on o romansie żony ze znanym z nazwiska mężczyzną, gdy córka miała rok. Nie podjął wówczas żadnych działań w celu rozwiania wątpliwości co do swego ojcostwa, jeśli w ogóle je wtedy miał. Jednocześnie współżył w tym okresie z żoną. Córka, obecnie już pełnoletnia, przez wszystkie lata traktowała go jako rzeczywistego ojca, łączyła ich też silna więź emocjonalna i rodzinna.
Miał świadomość
W styczniu 2017 r. małżeństwo D. rozwiodło się bez orzekania o winie, a D. łożył na rzecz córki alimenty.
Czytaj także: Dłuższy termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa
Z materiału dowodowego sprawy rozwodowej, w tym z zeznań świadków, wynika, że w latach 90. ubiegłego wieku kobietę łączyły relacje intymne z innym mężczyzną (w czasie wspólnych wyjazdów służbowych), czego mąż miał świadomość. Co więcej, ów mężczyzna miał powiedzieć rodzicom męża, że jest biologicznym ojcem córki D.
Z drugiej strony małżonkowie współżyli fizycznie. Dodajmy, że w sprawie nie przeprowadzono dowodów z DNA, ponieważ matka dziecka się na to nie zgodziła, a przedstawiony przez ojca materiał genetyczny ze szczoteczki do zębów kobiety budził wątpliwości.