Reklama
Rozwiń

Małżonek ma prawo oczekiwać lojalności drugiego

Bieg przedawnienia roszczeń, które przysługują mężowi czy żonie wobec drugiej strony, ulega zawieszeniu na czas trwania małżeństwa.

Aktualizacja: 28.01.2013 09:49 Publikacja: 28.01.2013 07:56

Małżonek ma prawo oczekiwać lojalności drugiego

Foto: www.sxc.hu

Renata P. przez teściową nabyła z mężem nieruchomość, ale ta przekazała ją tylko synowi, czego pani P. nie sprawdziła przez ponad dziesięć lat. Problem powstał w chwili rozwodu i podziału majątku.

Kwestię tę rozpatrywał w piątek Sąd Najwyższy. Uchylił niekorzystne dla kobiety rozstrzygnięcie niższej instancji, która uznała jej roszczenie za przedawnione: minęło bowiem dziesięć lat od sprzeniewierzenia się teściów, tzn. przekazania nieruchomości tylko mężowi, a kobieta nic w tym czasie nie zrobiła, by odzyskać swoją część.

Była zgoda do czasu

Renata i Stanisław P. byli przez lata zgodnym małżeństwem, mieszkali od początku lat 80. w USA, gdzie prowadzili dochodową firmę. Nabywali nieruchomości w różnych krajach, także w Polsce. Zabierało im to jednak sporo czasu, tak więc kolejną dużą nieruchomość (ponad 9 ha, zabudowaną, w Koszalinie) postanowili nabyć za pośrednictwem teściów.

Renata P. zawarła z teściową tzw. umowę fiducjarną na nabycie tej nieruchomości, a następnie przeniesienie jej na własność małżonków P. do ich wspólnego majątku. Teściowa kupiła obiekt i wkrótce przeniosła jego własność, ale tylko na syna Stanisława, do jego osobistego majątku.

Nie można zarzucać małżonkowi, że nie pozywa małżonka

Reklama
Reklama

Być może do tej pory o tym by nie wiedziała, ale po kilku latach relacje między małżonkami się popsuły. Wreszcie się rozwiedli. Dokonując przeglądu wspólnego majątku, kobieta zorientowała się, że w nieruchomości w Koszalinie, na którą przez kilka lat czyniła nakłady i w której nieraz mieszkała, nie ma udziału.

Pozew o zobowiązanie byłych teściów do wydania jej połowy nieruchomości (syn im ją darował) złożyła dopiero po 12 latach (w 2009 r.) od przekazania nieruchomości synowi, a tę datę sądy niższych instancji uznały za początek biegu prawa przedawnienia takiego roszczenia. Sąd Okręgowy uznał jednak, że skorzystanie z przedawnienia byłoby nadużyciem tej instytucji, a Sąd Apelacyjny w Szczecinie uznał, że nie ma podstaw, by od przedawnienia odstąpić. Renata P. jest przedsiębiorcą, tym bardziej więc można od niej wymagać, by doglądała swego majątku.

Jej pełnomocnik, mec. Janusz Psiuch, przekonywał SN, że nie mogła w trakcie kilku lat małżeństwa procesować się o majątek z mężem. Z kolei pełnomocnik pozwanych wskazywał, że jest to spór z byłymi teściami, a nie mężem.

Rodzina to zaufanie

SN uchylił niekorzystne dla kobiety rozstrzygnięcie.

Grzegorz Misiurek, sędzia SN, zwrócił uwagę w uzasadnieniu, że bieg przedawnienia roszczeń, które przysługują jednemu małżonkowi wobec drugiego, ulega zawieszeniu na czas trwania małżeństwa (art. 121 ust. 3 kodeksu cywilnego), a tego okresu niższe instancje nie wzięły pod uwagę. Przez kilka lat zaś nieruchomość była we władaniu męża. Gdyby jednak doszło do przedawnienia (upływu dziesięciu lat), to jego uwzględnienie byłoby nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.).

– Relacje Renaty P. z mężem i teściami były do 2004 r. bardzo dobre, współdziałali ze sobą, wspierali się, a na rzecz teściów małżonkowie ustanowili w domu w Koszalinie służebność zamieszkania. Renata P. zajmowała się tą nieruchomością, czyniła na nią nakłady, nie można więc zarzucić jej niedbania o majątkowe sprawy, zwłaszcza o tę nieruchomość. A tym bardziej wymagać, by kontrolowała, sprawdzała męża w sprawach majątkowych. To byłoby nienaturalne zachowanie w małżeństwie, które opiera się na zaufaniu.

Reklama
Reklama

sygnatura akt: II CSK 317/12

Opinia:

prof. Henryk Haak z Uniwersytetu Szczecińskiego, specjalista od prawa rodzinnego

To trafny wyrok, wpisuje się zresztą także w podstawowe zasady prawa rodzinnego i małżeńskiego, zgodnie z którymi (art. 23 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) małżonkowie są obowiązani do wzajemnej pomocy i wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny. Inne stanowisko musiałoby zakładać, że małżonkowie sobie nie ufają i powinni, wręcz mieliby obowiązek kontrolowania się i sprawdzania. To wywracałoby całe nasze podejście do małżeństwa, gdzie zasadą jest współdziałanie i zaufanie małżonków i członków rodziny.

Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama