Sytuacja prawna małżonków i konkubentów różni się w wielu kwestiach – na korzyść tych pierwszych. Nic w tym dziwnego, instytucja małżeństwa objęta jest szczególną ochroną przez polskie prawo. Nie oznacza to jednak, że partner życiowy pozbawiony jest wszelkich uprawnień przysługujących parom po ślubie. Dla przykładu, jeśli mężczyzna dopełni formalności w urzędzie stanu cywilnego i uzna ojcostwo, będzie miał takie samo prawo do dziecka (ale i obowiązki względem niego) jak ojciec, który jest mężem matki.
W sprawach majątkowych pary żyjące w wolnych związkach muszą wykazać więcej inicjatywy i przede wszystkim dobrej woli. Przepisy prawa cywilnego zezwalają im za zawarcie umowy konkubenckiej (pisaliśmy o tym w „Rz” nr 21/2013), w której mogą ustalić zasady podziału i zarządu wspólnym majątkiem. Taki dokument – w razie rozstania – rozwiąże im wiele problemów. Jeśli prowadzą działalność gospodarczą, powinni zawrzeć umowę spółki cywilnej. Łatwiej im będzie dzielić się zyskami albo pokrywać w przyszłości straty.
Mniej korzystne dla konkubentów są zasady dziedziczenia, które uprzywilejowują w tym względzie członków najbliższej rodziny (żonę, dzieci, rodziców). Jeśli jednak ktoś chce zabezpieczyć przyszłość swojego partnera, nic nie stoi na przeszkodzie, by wcześniej przygotował rozporządzenie testamentowe na wypadek śmierci i wskazał w nim swojego spadkobiercę (pisaliśmy o tym w „Rz” nr 27/2013).
Konkubent nie może liczyć na rentę po zmarłym partnerze. Będzie miał natomiast prawo do pieniędzy zgromadzonych na koncie emerytalnym w OFE, jeśli jego partner wskazał go jako uprawnionego. Otrzyma też zasiłek pogrzebowy, gdy przedstawi w ZUS rachunki potwierdzające koszty pochówku.
W pewnych przypadkach osoby w wolnym związku traktowane są jak małżonkowie. Dotyczy to możliwości korzystania z pewnych świadczeń i ulg. Gdy mieszkają razem, nie mają prawa do preferencji podatkowych dla samotnych rodziców. Nie otrzymają też zasiłku rodzinnego, stałego lub okresowego, jeśli jeden z partnerów jest dobrze sytuowany, a w przypadku zasiłku rodzinnego, gdy mają także wspólne dziecko.