- Przepis ten, jak się wydaje, ustanawiałby typ kwalifikowany nie tylko do wykroczenia obecnie ujętego w art. 161 k.w., ale i niektórych innych wykroczeń stypizowanych w rozdziale XIX k.w., np. art. 163 k.w. Ustawodawca dałby zatem wyraz temu, że niszczenie grzybów pojazdem mechanicznym (np. quadem) jest bardziej szkodliwe niż ich niszczenie przez rozgarnięcie ściółki (np. nogą). Z takimi ocenami można dyskutować, ale wydaje się, że ich dokonywanie mieści się to w granicach swobody ustawodawcy – wskazuje ekspertka. Jej zdaniem proponowana sankcja, choć stosunkowo surowa, zdaje się pozostawać w odpowiedniej proporcji do realiów społeczno-gospodarczych.
- Należy pamiętać, że kluczowa dla skuteczności reakcji karnej lub wykroczeniowej pozostaje nieuchronność kary, a zatem wykrywalność takich wykroczeń może być nawet bardziej istotna niż wysokość orzekanej grzywny. Dodatkowo trzeba pamiętać, że przepisy o niszczeniu roślin, grzybów i ich siedlisk zawiera też art. 131 pkt 13 ustawy o ochronie przyrody. To z kolei jest wykroczenie zagrożone nawet karą aresztu, i tu niszczenie ich pojazdem mechanicznym mogłoby pozostawać typem uprzywilejowanym. Dlatego kwestia ta wymaga przemyślenia w pracach nad projektem – zauważa dr Czerwińska.
Kłopotliwa kradzież gałęzi na wieńce i stroiki
Drugim problemem, z jakim borykają się leśnicy, są kradzieże stroiszu (gałązek jodłowych), które są wykorzystywane na wieńce czy stroiki. Nielegalne pozyskiwanie stroiszu jodłowego, które sprawcom przysparza znacznych korzyści, częstokroć prowadzi do okaleczenia lub nawet zniszczenia drzew na skutek ich usychania. Problem w tym, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że kradzieży gałęzi jodłowych nie można zakwalifikować jako kradzież drewna z lasu, które w zależności od wartości skradzionego mienia jest albo przestępstwem z art. 290 kodeksu karnego (jeśli przekracza 800 zł) albo wykroczeniem.
W wyroku jeszcze z sierpnia 1989 r. Sąd Najwyższy przesądził, iż „zabór z lasu państwowego wyrąbanych gałęzi (tzw. stroiszu) stanowi wykroczenie przewidziane w art. 148 § 1 pkt 2 k.w., niezależnie od wartości zabranego mienia”.
Dlatego MS proponuje, by szkodnictwo leśne, które dziś jest tylko wykroczeniem, uczynić typem przepołowionym. Oznacza to, że art. 148 k.w. będzie obejmował tylko czyny o wartości szkody do 800 zł, podczas gdy po przekroczeniu tej wartości będzie ono traktowane jako przestępstwo z nowego art. 290a k.k.
– Wydaje się, że proponowane zmiany, zrywające z linią orzeczniczą wynikającą z uchwał SN w sprawach I KZP 17/89 i I KZP 17/93, dość już wiekowych i nieprzystających , być może, do współczesnej rzeczywistości, będą służyć zwiększeniu spójności systemu prawa karnego. Nie jest bowiem racjonalne rozwiązanie, w którym zabór drzewa z lasu o wartości 801 zł jest przestępstwem, ale zabór gałęzi tego samego drzewa z tego samego lasu o wartości choćby 8000 zł pozostaje tylko wykroczeniem – tłumaczy dr Dorota Czerwińska. – Wprawdzie przytoczone przez autorów projektu dane statystyczne wcale nie uzasadniają tezy o systematycznym, istotnym wzroście zaboru gałęzi (zwykle na stroiki), ale zasadniczo kierunek zmian należy ocenić pozytywnie. Z punktu widzenia techniki legislacji być może należałoby rozszerzyć zakres penalizacji art. 120 k.w. i art. 290 k.k. (kradzież leśna) i tym samym uczynić te zachowania „przepołowionymi”, zamiast ustanawiać odrębny typ przestępstwa w kodeksie karnym – postuluje ekspertka. – Zwłaszcza że pozostałe proponowane rozwiązania (obowiązkowa nawiązka w wysokości podwójnej wartości drewna, karalność podżegania i pomocnictwa) stanowią kopię rozwiązań z art. 120 k.w. i art. 290 k.k. – dodaje.