Czytelniczka zamierza wystąpić do sądu o rozwód. Mieszka wspólnie z mężem w lokalu spółdzielczym własnościowym, którego przydział otrzymała w czasie trwania małżeństwa. Tylko ona jest członkiem spółdzielni. Mają dwoje dzieci (14 i 16 lat).
Pyta, czy może żądać w sprawie o rozwód eksmisji męża. Zachowuje się on agresywnie wobec niej i dzieci. Dalsze mieszkanie pod wspólnym dachem jest, jej zdaniem, niemożliwe.
Zasada jest taka, że małżonek może w trakcie sprawy rozwodowej domagać się eksmisji, ale decyzja będzie należała do sądu. Bez znaczenia jest to, czy przydział opiewa na tego małżonka i czy tylko on jest członkiem spółdzielni. Spółdzielcze prawo do mieszkania uzyskane w czasie trwania małżeństwa należy do obojga małżonków i jest zawsze ich wspólnym dorobkiem.
Tu można przytoczyć art. 58 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jakim będzie kierował się sąd, orzekając w sprawie wspólnego lokum. Przepis ten zobowiązuje sąd wydający wyrok rozwodowy, jeśli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, do ustalenia w nim także sposobu korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego zamieszkiwania w nim byłych małżonków. Na zgodny wniosek rozwiedzionych sąd może orzec również o podziale wspólnego mieszkania albo przyznaniu go jednemu z małżonków, jeżeli drugi wyraża zgodę na jego opuszczenie bez dostarczenia mu innego lokum i jeśli przy tym podział mieszkania lub przyznanie go jednemu z małżonków jest możliwe.
Jednakże w wypadkach wyjątkowych, gdy jeden z małżonków rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd może na żądanie drugiego małżonka nakazać jego eksmisję ze wspólnego mieszkania. Ocena, czy tak jest w istocie, należy do sądu.