Ministerstwo zaprzecza, wątpliwości pozostają

Resort kultury zapewnia, że autorzy stron domowych nie będą musieli ich rejestrować. Nie wyklucza jednak poprawienia projektu

Aktualizacja: 18.06.2009 08:21 Publikacja: 18.06.2009 08:00

Ministerstwo zaprzecza, wątpliwości pozostają

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

We wczorajszym artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/55731,320987_Ministerstwo_idzie_na_wojne_z_internautami_.html]Ministerstwo idzie na wojnę z internautami[/link]” przedstawiliśmy opinie ekspertów o przygotowanym przez resort kultury projekcie nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BA4F9AE6A15A5BE44DC987900AC252A0?id=71966]prawa prasowego[/link]. Ostrzegają oni, że gdyby przepisy weszły w życie w proponowanym kształcie, obowiązkiem rejestracji objęte byłyby nie tylko strony podające lokalne informacje, ale też i hobbystyczne, np. wędkarskie.

Minister Zdrojewski po naszej publikacji zorganizował briefing prasowy, na którym zapewnił, że nie chodzi mu o obowiązkową rejestrację domowych czy hobbystycznych stron internetowych.

– Chodzi tylko o rzeczywistą prasę wydawaną w Internecie – tłumaczył minister.

– Tyle że to nie wynika z przepisów. Te nakazują rejestrację publikacji prasowych, nie definiując, czym jest taka publikacja. Trudno powiedzieć, co za nią zostanie uznane, a co nie – mówi prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pytań jest więcej. Jeśli trzech zapaleńców założy stronę, na której będą zamieszczać informacje o życiu w swoim miasteczku, to czy będzie to strona domowa? Kto tak naprawdę będzie musiał rejestrować swoje serwisy?

– Te podmioty, które wydają publikacje w formie elektronicznej spełniające wszystkie wymogi charakterystyczne dla prasy drukowanej – odpowiedział minister.

Problem w tym, że przepisy nie odnoszą się do treści publikacji czy tego, kto je wydaje, tylko do periodyczności czy stałego tytułu. W materiale przekazanym wczoraj mediom resort precyzuje, że chodzi tylko o publikacje, które mają „charakter informacyjny”. Tyle że tego również nie ma w projekcie ustawy.

Zapytaliśmy ministra Zdrojewskiego, dlaczego mimo jego zapewnień prawnicy mają tyle wątpliwości.

– Projekt został dopiero przekazany do konsultacji społecznych. Jeśli okaże się, że przepisy mogą być interpretowane w niekorzystny dla internautów sposób, zastanowimy się nad ich doprecyzowaniem – zapewnił nas. – Być może poprzez wpisanie do katalogu negatywnego tego, co nie powinno być rejestrowane – dodał.

– To krok w dobrym kierunku. Dałby i internautom, i sądom wskazówkę, czego nie trzeba rejestrować – komentuje tę propozycję prof. Nowińska.

Czym resort tłumaczy wprowadzenie zmian w prawie prasowym?

– Przede wszystkim potrzebą ochrony praw autorskich. Dzisiaj są nagminnie łamane w Internecie – wyjaśniał Zdrojewski.

[b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/06/18/ministerstwo-zaprzecza-watpliwosci-pozostaja/]Skomentuj artykuł[/link][/b]

We wczorajszym artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/55731,320987_Ministerstwo_idzie_na_wojne_z_internautami_.html]Ministerstwo idzie na wojnę z internautami[/link]” przedstawiliśmy opinie ekspertów o przygotowanym przez resort kultury projekcie nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BA4F9AE6A15A5BE44DC987900AC252A0?id=71966]prawa prasowego[/link]. Ostrzegają oni, że gdyby przepisy weszły w życie w proponowanym kształcie, obowiązkiem rejestracji objęte byłyby nie tylko strony podające lokalne informacje, ale też i hobbystyczne, np. wędkarskie.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów