Press clipping: są granice bezpłatnej prasy

Sejmowa Komisja Kultury utrzymała rządowe przedłożenie temperujące komercyjne przeglądy gazet.

Aktualizacja: 08.07.2015 18:28 Publikacja: 08.07.2015 18:24

Press clipping: są granice bezpłatnej prasy

Foto: www.sxc.hu

To jedna, za to bardzo drażliwa kwestia w obszernej noweli prawa autorskiego.

Press clipping to proceder, który od lat uderza w prasę, zwłaszcza papierową, a polega na tym, że firmy zajmujące się sporządzaniem i sprzedażą przeglądów prasy korzystają z tekstów prasowych bez wykupywania na to licencji.

Press clipping

Jego ograniczenie polegać ma na wykreślenie art. 30 prawa autorskiego, z którego część form pressclipperskich, w tym Instytut Monitorowania Mediów, jedna z dwóch największych w branży, czyni podstawę swej działalności. Wydawcy, zwłaszcza prasy, w tym ich organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi – Stowarzyszenie REPROPOL – od lat wskazują, że ów przepis służy do systematycznego naruszania praw prasy z powodu niepłacenia tantiem. REPROPOL szacuje roszczenia wydawców do branży pressclippingowej, którą zdominowały dwie formy, na 2 mln zł rocznie, a tylko wobec IMM 900 tys. zł.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, autor projektu, ma świadomość, że komercyjne firmy monitoringu mediów nie mogą opierać go na art. 30 m.in., ponieważ zgodnie z art. 35 prawa autorskiego przypadki dozwolonego użytku utworów nie mogą dotyczyć komercyjnego wykorzystania. Jednak obecny na posiedzeniu Komisji dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej Mediów MKiDN Karol Kościński zwracał uwagę, że twórcy ustawy są tu ograniczeni wymogami prawa europejskiego. Zaznaczał również, że na dozwolony użytek często powołują się firmy czy organizacje, które chcą komercyjnie korzystać z utworów, nie ponosząc kosztów w postaci np. opłat licencyjnych, co stoi w sprzeczności z ochroną praw twórców i np. wydawców.

– Musimy pamiętać, że te przepisy o dozwolonym użytku nie mogą pozwalać na jego nadużywanie – mówił Karol Kościński.

Drażliwe kwestie

– Rozpatrujemy bardzo wrażliwy temat, niejasności prawa autorskiego tworzą złą atmosferę po obu stronach – twórców, gdyż dla nich dochody z utworów są często podstawowym źródłem utrzymania, ale też konsumentów utworów, którzy chcieliby mieć najszerszy wolny dostęp do utworów – podkreślała poseł (PO) Iwona Śledzińska-Katarasińska, przewodnicząca Komisji.

Posłanka dodała, że ustawa zachowuje równowagę między interesami obu stron, a długa dyskusja ten temat wyczerpała. Posiedzenie sejmowej Komisją Kultury przebiegało w dość nerwowej atmosferze, mimo że projekt jest efektem wieloletnich prac i konsultacji.

Nowelizacja zawiera wiele innych istotnych zmian, zwłaszcza dotyczących dozwolonego użytku praw autorskich.

Reguluje korzystanie z tzw. dzieł osieroconych, czyli takich, do których autorskie prawa majątkowe nie wygasły, ale nie można ustalić ich właścicieli, bo np. zginęli w czasie wojny. Tylko Biblioteka Narodowa ma ok. 300 tys. takich dzieł. Osoba, która zechce z nich skorzystać, będzie mogła wykupić licencję, a w razie odnalezienia twórcy tantiemy trafią do niego.

Twórcy dostaną też szanse na wynagrodzenie za książki wypożyczane przez biblioteki publiczne poza ich siedziby. Wynagrodzenie będzie wypłacane z budżetu. To spełnienie bardzo starego postulatu.

Niektórzy posłowie zarzucali kierownictwu Komisji pośpiech, ale po odrzuceniu pierwszej z poprawek mniejszości, dalsze prace poszły sprawnie.

W środę nowelizacja będzie przedmiotem obrad całego Sejmu.

etap legislacyjny: przed drugim czytaniem w Sejmie

Opinia:

prof. Ewa Nowińska, Katedra Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego

Najważniejsze w sporze prasy z firmami pressclippingowymi jest to, że „przerabiając" pod kątem zamawiających przeglądy prasy informacje prasowe, korzystają z elementu twórczego, który może się znajdować nawet w małych fragmentach wyciętych z artykułów, a tym bardziej w całych tekstach. Na takie wykorzystanie powinny uzyskać licencje wydawców lub ich organizacji zbiorowego zarządzania utworami. Wtedy dochodziłoby do negocjacji i oczywiście konieczności zapłaty wynagrodzenia prasie. Na to nakłada się to, że nie każda notatka prasowa stanowi utwór, a korzystanie z „czystej" prostej informacji, jeśli nie stanowi nieuczciwej konkurencji, jest dozwolone.

To jedna, za to bardzo drażliwa kwestia w obszernej noweli prawa autorskiego.

Press clipping to proceder, który od lat uderza w prasę, zwłaszcza papierową, a polega na tym, że firmy zajmujące się sporządzaniem i sprzedażą przeglądów prasy korzystają z tekstów prasowych bez wykupywania na to licencji.

Pozostało 92% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"