Tylko świadomy pirat komputerowy to przestępca

Nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej właścicielki komputera, która nie miała świadomości, że podczas naprawy sprzętu w serwisie wgrano programy o czasowej licencji

Aktualizacja: 13.11.2011 09:44 Publikacja: 13.11.2011 00:01

Tylko świadomy pirat komputerowy to przestępca

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Prokuratura oskarżyła Marię S. o piractwo komputerowe, czyli o przestępstwo z art. 278 § 2 kodeksu karnego. Policjanci w jej laptopie odkryli dwa programy, tzw. pakery zmniejszające objętość plików na twardym dysku (win ZIP 8.1, win Rar 3.0), o wartości 113,89 zł każdy. Programy te mają licencje „shareware”, co oznacza, że można ich używać legalnie, bezpłatnie przez określony czas, a następnie trzeba wykupić licencję lub usunąć je z dysku.

Kobieta tłumaczyła, że nie miała świadomości, iż posiada nielegalne oprogramowanie. Broniła się, że programy prawdopodobnie wgrali pracownicy serwisu komputerowego podczas naprawy komputera. Potwierdził to biegły, stwierdzając, że zainstalowano je praktycznie w tym samym czasie, gdy konfigurowano system Windows. Biegły powiedział, że w swojej praktyce wielokrotnie spotyka się z nonszalancją pracowników serwisów komputerowych, którzy instalując oprogramowanie potrzebne do zainstalowania innych, nie usuwają go po zakończonej naprawie. W tym przypadku mogło być podobnie. W chwili instalacji oba programy były legalne.

Sąd Rejonowy w Biłgoraju uniewinnił Marię S., uznając, że do zainstalowania zakwestionowanych programów doszło w trakcie konfigurowania systemu komputerowego w serwisie bez jej udziału. Sprawca musi działać w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i mieć pełną świadomość tego, że jego zachowanie stanowi uzyskanie programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej.

W apelacji prokurator nie kwestionował, że rzeczywiście do wgrania programów mogło dojść w serwisie. Zawinienia oskarżonej upatrywał w niezachowaniu przez nią należytej staranności w niezwłocznym wykupieniu od właścicieli praw do ich posiadania po upływie czasu ich bezpłatnego użytkowania.

Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał wyrok w mocy. Podniósł, że nie ma dowodów, iż świadomie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w sposób bezprawny Maria S. uzyskała cudzy program komputerowy. Biegły w żadnym miejscu swojej opinii nie stwierdza, że badany przez niego dysk komputera zawiera ślady wskazujące na to, że świadomie eksploatowała inkryminowane programy komputerowe po upływie bezpłatnego okresu próby.

Zdaniem sądu podnoszona przez prokuratora kwestia niezachowania zwykłej czy też podwyższonej staranności w celu wykupu licencji na ich dalsze (po okresie próbnym) posiadanie nie należy do kategorii znamion zarzucanego jej przestępstwa.

(sygn. II Ka 269/11)

więcej w serwisie:

Twoje prawo

»

Internet, prawo komputerowe

Prokuratura oskarżyła Marię S. o piractwo komputerowe, czyli o przestępstwo z art. 278 § 2 kodeksu karnego. Policjanci w jej laptopie odkryli dwa programy, tzw. pakery zmniejszające objętość plików na twardym dysku (win ZIP 8.1, win Rar 3.0), o wartości 113,89 zł każdy. Programy te mają licencje „shareware”, co oznacza, że można ich używać legalnie, bezpłatnie przez określony czas, a następnie trzeba wykupić licencję lub usunąć je z dysku.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców