Aktualizacja: 19.05.2025 10:04 Publikacja: 04.03.2024 13:20
Siedziba FBI w Waszyngtonie
Foto: PAP/Abaca
Sprzedawana pod przykrywką aplikacja Anom (ANØM) – instalowana w telefonach oferowanych na czarnym rynku – pozwalała FBI przechwytywać wymieniane przez przestępców wiadomości. Dla nich samych była ona wiarygodna – miała zapewniać im pełną anonimowość, bo aby móc z niej korzystać trzeba było zostać poleconym przez aktywnego już użytkownika.
Z aplikacji korzystali też członkowie polskiego gangu sprowadzającego z zagranicy narkotyki, które następnie wprowadzał do obrotu w Polsce. Przestępcy wpadli po tym, jak amerykańskie służby – na mocy tzw. umowy waszyngtońskiej z 2019 r. - przekazały informacje o ich biznesie polskiemu CBŚ, co pozwoliło postawić ich przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Część z nich poszła na współpracę z organami ścigania, pozostałych Sąd Okręgowy w Tarnowie nieprawomocnym wyrokiem, za przemyt i handel, skazał na kary więzienia – od trzech do dziewięciu lat. Nakazał im też zapłacić kary grzywny – do 100 tys. zł, a zyski z narkotykowego biznesu przepadły.
Śmierć bliskiej osoby oznacza m.in. konieczność zajęcia się różnymi formalnościami. Spadkobiercy muszą w pierwsz...
Policjant, który w dniu dyżuru domowego, bez zgody przełożonego idzie oddać honorowo krew i odmawia przez to sta...
Nie ma żadnego orzeczenia międzynarodowych trybunałów, które kwestionowałyby Izbę Odpowiedzialności Zawodowej -...
Zdającego na prawo jazdy nie można oblać za to, że przy ruszaniu z miejsca nie obejrzał się i nie spojrzał przez...
Proces o naruszenie dóbr osobistych zakończył się niekorzystnie dla Lecha Wałęsy. Były prezydent będzie musiał p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas