Rzecznik praw obywatelskich pisze do premiera i prosi o zmianę ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. „Dzieci sprawców przestępstw ujawnionych w publicznym tzw. rejestrze pedofilów obawiają się traumy i wykluczenia, gdy otoczenie odkryje, kim był ich rodzic. A nie mogą one wystąpić o usunięcie jego danych z rejestru” – uważa RPO.
To nie wszystko. Drugi z zarzutów dotyczy tego, że w rejestrze są zamieszczane dane sprawców skazanych przed wejściem w życie ustawy z 2016 r. o utworzeniu rejestru. A to budzi wątpliwości Sądu Najwyższego. I zarzut trzeci: do rejestru, choć niepublicznego, trafiają również nieletni – niezależnie od wagi popełnionego czynu.