NIK: policja czasami nadużywa przemocy

Użycie gazu wobec skutego kajdankami, leżącego na ziemi mężczyzny to tylko jeden z przypadków nadużywania środków przymusu bezpośredniego przez funkcjonariuszy policji - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK zwróciła też uwagę na wysoki odsetek (30 proc.) niezasadnych, w ocenie sądów, zatrzymań podczas zgromadzeń.

Publikacja: 14.07.2022 13:48

NIK: policja czasami nadużywa przemocy

Foto: Facebook,

Najwyższa Izba Kontroli zbadała policyjne interwencje przeprowadzone od początku 2019 r. do listopada 2021 r. Kontrolerzy wybrali losowo 139 interwencji, w których policja użyła środków przymusu bezpośredniego (śpb), czyli siły fizycznej stosowanej przez funkcjonariusza, kajdanek zakładanych na ręce, pałki służbowej, ręcznego miotacza środków obezwładniających, a także broni palnej.

W większości tych zdarzeń środki te były wykorzystywane prawidłowo do przywrócenia porządku publicznego. Jednak kontrolerzy zauważyli problemy, które miały negatywny wpływ na sposób wykonywania przez policję zadań w tym zakresie. Chodzi m.in. o luki w systemie szkolenia funkcjonariuszy oraz kadry zarządzającej, braki w wyposażeniu, a także ograniczone wykorzystanie kamer rejestrujących przebieg interwencji. 

Tragiczne skutki interwencji

Jak zauważa NIK, szczególnie niepokojące są przypadki śmierci podczas interwencji policyjnych lub tuż po ich zakończeniu.

- Zdarzenia te miały co prawda charakter incydentalny w stosunku do ogólnej liczby interwencji, jednak każde z nich wymaga szczegółowego wyjaśnienia oraz wyciągnięcia wniosków, które pozwolą zapobiegać takim tragicznym wypadkom - podkreśla Izba.

NIK informuje, że w latach 2020-2021 (I połowa) funkcjonariusze policji na terenie całej Polski przeprowadzili w sumie ponad 14 mln interwencji. Na 139 interwencji przeprowadzonych na terenie kontrolowanych garnizonów, w  12 przypadkach wystąpiło bezpodstawne lub nieadekwatne zastosowania śpb prowadzące do naruszenia wolności i praw osób, wobec których środki te były używane.

- Niepożądane skutki interwencji policyjnych wynikały m.in. z nieprzestrzegania przez funkcjonariuszy zasad stosowania śpb. Z drugiej strony bieg wydarzeń podczas interwencji był często trudny do przewidzenia, zwłaszcza gdy osoby, wobec których podejmowano interwencje, były pod wpływem substancji psychoaktywnych - zauważa NIK.

Czytaj więcej

Przymus bezpośredni: kiedy, służby mogą użyć specjalnych środków

Szczegółowemu badaniu poddano celowo wybrane trzy interwencje przeprowadzone w Garnizonie Dolnośląskim Policji, w dniach 30 lipca i 2 sierpnia 2021 r. we Wrocławiu oraz 6 sierpnia 2021 r. w Lubinie. Podczas dwóch pierwszych interwencji żaden z siedmiu policjantów nie zarejestrował całości zdarzeń, w których brał udział, przy użyciu kamery nasobnej. Każda z trzech interwencji zakończyła się zgonem osoby, w stosunku do której ją podjęto. W związku ze zdarzeniami na Dolnym Śląsku wszczęto postępowania dyscyplinarne w stosunku do dziesięciu funkcjonariuszy, którzy dopuścili się naruszenia dyscypliny służbowej. Trzech funkcjonariuszy zwolniono ze służby w Policji jeszcze przed zakończeniem postępowań dyscyplinarnych, jednego ukarano naganą, a w przypadku pozostałych sześciu do dnia zakończenia kontroli postępowania były w toku. Odnośnie interwencji przeprowadzonych we Wrocławiu, w czasie kontroli właściwe prokuratury prowadziły śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Natomiast jeśli chodzi o interwencję, która miała miejsce w Lubinie, w trakcie kontroli NIK Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadziła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy biorących udział w tej interwencji.

Funkcjonariusze za mało się uczą

Zdaniem NIK, piętą achillesową od wielu lat jest system szkolenia - jedynym szkoleniem obowiązkowym dla policjantów jest szkolenie podstawowe, które przechodzi każdy funkcjonariusz po wstąpieniu do Policji. Szkolenie zostało skrócone z 1 583 godzin w 2005 r. do 997 godzin w 2007 r.  Po 10 latach Komendant Główny Policji zwiększył liczbę godzin szkolenia podstawowego do 1 123, ale nie na długo. W 2020 r., podczas pandemii, szkolenie znów skrócono do 455 godzin, by w 2021 r. zwiększyć liczbę godzin do 742, a następnie do 1 123.

- Oznacza to, że na ulicach pełnią służbę policjanci, których poziom wyszkolenia może być niewystarczający. Sami policjanci uczestniczący w szkoleniu zawodowym podstawowym w ankietach wskazują na potrzebę zwiększenia liczby zajęć praktycznych z taktyki i technik interwencji oraz ćwiczeń ze strzelania i posługiwania się bronią palną w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. W czasie pandemii, ze względu na ograniczenia, zaspokojenie potrzeb szkoleniowych w tym obszarze spadło do 10 proc., czyli  tylko co dziesiąty policjant, spośród tych którzy zostali zgłoszeni do przeszkolenia, wziął udział w szkoleniu ze stosowania środków przymusu bezpośredniego - zauważa NIK.

W badanym okresie zaledwie kilka procent policyjnej kadry zarządzającej ukończyło specjalistyczny kurs dla dowódców akcji i operacji policyjnych. A w pięciu komendach wojewódzkich  (w Katowicach, Olsztynie, Krakowie, Łodzi i Szczecinie) żaden z dowódców operacji policyjnych nie odbył takiego kursu.

Kamerek brak lub "padały" w kluczowych momentach

Kontrola NIK wykazała pewne braki w zakresie wyposażenia w sprzęt uzbrojenia, śpb, sprzęt transportowy oraz środki ochrony indywidualnej.

- Niepełne wyposażenie oddziałów prewencji  mogło mieć negatywny wpływ na dobór najbardziej odpowiednich środków do zaistniałych okoliczności - uważa NIK. Izba podkreśla jednak, że pomimo braków, oddziały i pododdziały prewencji Policji mogły realizować swoje zadania, także te związane ze stosowaniem śpb.

Policja miała także za mało kamer nasobnych, by wyposażyć w nie wszystkich policjantów kierowanych do służby z komórek patrolowo-interwencyjnych oraz funkcjonariuszy z tzw. drogówki. Jeszcze w trakcie kontroli kierownictwo zamówiło 3100 kamer nasobnych wraz z systemem informatycznym. Docelowo planowane jest stopniowe doposażenie w kamery nasobne połowy policjantów pełniących służbę zewnętrzną z jednostek terenowych Policji.

Niezależnie od tego kontrolerzy NIK ujawnili, że policjanci nie zawsze wykorzystywali kamery nasobne, którymi dysponowali, co było niezgodne z zaleceniami Komendanta Głównego Policji.

- Analiza wybranych wypadków nadzwyczajnych (takich jak np. śmierć lub zranienie osoby) wskazuje, że w kluczowych dla wyjaśnienia sprawy sytuacjach kamery te nie działały lub nie były włączane. Takie podejście pozbawiało zarówno funkcjonariuszy, jak i poszkodowanych istotnego środka dowodowego, który mógłby przyczynić się do szybkiego i obiektywnego wyjaśnienia przebiegu interwencji - czytamy w raporcie NIK.

Kontrola wykazała też uchybienia w zakresie dokumentowania użycia śpb. Np. w niektórych przypadkach zapisy w notatnikach służbowych policjantów były nieczytelne, nie zawierały istotnych informacji, a opis zdarzeń różnił się od zapisu zarejestrowanego przez kamery nasobne.

Winni nie zawsze odpowiadają

Izba przypomina w raporcie, że jeśli doszło do naruszenia zasad stosowania śpb przez policjanta, obywatel może złożyć skargę w Komendzie Głównej Policji, za pośrednictwem Rzecznika Praw Obywatelskich lub Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Następnie taka skarga jest analizowana przez Biuro Kontroli KGP w jednostkach Policji.

W kontrolowanym okresie w kategorii "Nieludzkie lub poniżające traktowanie" odnotowano ponad tysiąc skarg, w tym 1 813 zarzutów będących przedmiotem skarg rozpatrzono we własnym zakresie, z których siedem uznano za zasadne. Do prokuratury przekazano 727 zarzutów. NIK zwróciła uwagę, że skargi były rozpatrywane przez kierowników komórek i jednostek organizacyjnych będących przełożonymi funkcjonariuszy, których skargi dotyczą, a więc osoby bezpośrednio odpowiedzialne za prawidłowość wykonywania przez nich obowiązków. W ocenie Izby taki system badania skarg obywateli może stwarzać ryzyko nieobiektywnego i nierzetelnego ich rozpatrywania.

Wśród opisywanych przez NIK spraw jest interwencja z 2019 roku w Czarnkowie (woj. zachodniopomorskie). Komendant powiatowy miał zdecydować o losach policjanta, na którego wpłynęła skarga za  użycie gazu pieprzowego wobec mężczyzny, który miał ręce skute za plecami i nie stanowił zagrożenia. W sprawozdaniu zalecono, aby działanie funkcjonariusza potraktować jako "przypadek mniejszej wagi" i odstąpić od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Komendant się na to zgodził i jedyną "karą" dla policjanta była tzw. rozmowa dyscyplinująca. Kontrolerom NIK tłumaczono, że wcześniej funkcjonariusz został wyróżniony za wzorową służbę. 

Po zapoznaniu się z raportem i rekomendacjami NIK, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendant Główny Policji zadeklarowali podjęcie  działań w celu wyeliminowanie nieprawidłowości i problemów stwierdzonych przez Izbę. Obejmują one m.in.: zmiany organizacyjne systemu szkolenia Policji,wprowadzenie licznych zmian w zakresie wymogów niezbędnych do pełnienia określonych stanowisk w Policji,wdrożenie nowego kursu (szkolenia specjalistycznego) w zakresie środków przymusu bezpośredniego,wydanie przez KGP zaleceń związanych z podejmowaniem interwencji z użyciem śpb w określonych sytuacjach.

Najwyższa Izba Kontroli zbadała policyjne interwencje przeprowadzone od początku 2019 r. do listopada 2021 r. Kontrolerzy wybrali losowo 139 interwencji, w których policja użyła środków przymusu bezpośredniego (śpb), czyli siły fizycznej stosowanej przez funkcjonariusza, kajdanek zakładanych na ręce, pałki służbowej, ręcznego miotacza środków obezwładniających, a także broni palnej.

W większości tych zdarzeń środki te były wykorzystywane prawidłowo do przywrócenia porządku publicznego. Jednak kontrolerzy zauważyli problemy, które miały negatywny wpływ na sposób wykonywania przez policję zadań w tym zakresie. Chodzi m.in. o luki w systemie szkolenia funkcjonariuszy oraz kadry zarządzającej, braki w wyposażeniu, a także ograniczone wykorzystanie kamer rejestrujących przebieg interwencji. 

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona