Śledztwo w sprawie afery w Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - jednej z największych i najbogatszych w Warszawie - prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak ustaliła, w latach 2012 – 2014 w spółdzielni trwał przestępczy proceder wyprowadzania środków pieniężnych.
- Dochodziło do tego pod pozorem
wykonywania prac remontowo-budowlanych zlecanych firmie małżonka członka
zarządu i głównej księgowej. Pomimo funkcjonowania w Spółdzielni działu
prawnego, kancelarii adwokackiej związanej ze spółdzielnią zlecane były
również usługi prawnicze. Nie kontrolowano przy tym nakładu pracy i ich
celowości
- informuje Prokuratura Krajowa.
Do wyprowadzania pieniędzy ze spółdzielni dochodziło także poprzez udzielanie upustów w związku z przyznawaniem nabywcom lokali w inwestycjach realizowanych w spółdzielni. Podejmowano ponadto szereg innych czynności prawnych oraz faktycznych niekorzystnych z punktu widzenia funkcjonowania Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i godzących w jej interesy majątkowe.
Czytaj więcej
Ustawowe mechanizmy chroniące mieszkańców budynków spółdzielczych przed skutkami egzekucji sądowej z nieruchomości spółdzielni są na tyle niejednoznaczne i ułomne, że w praktyce nie mogą odnieść zamierzonego przez ustawodawcę skutku – ostrzega Rzecznik Praw Obywatelskich.
Akt oskarżenia objął m.in. członków
zarządu lub rady nadzorczej, a także prawnika spółdzielni. Oskarżono ich o wyrządzenie w mieniu spółdzielni szkód majątkowych
sięgających łącznie blisko 42 milionów złotych, a także narażenie
spółdzielni na niebezpieczeństwo wyrządzenia szkód w wysokości około 120
milionów złotych. Nikt nie przyznał się do winy. Z powodu niegospodarności i zadłużenia spółdzielnia obecnie znajduje się w upadłości likwidacyjnej.
Pod koniec kwietnia br. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał 7 osób objętych aktem oskarżenia. Krystyna R., która była członkiem zarządu spółdzielni usłyszała wyrok 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Będzie musiała także zapłacić grzywnę w wysokości 400 tys. złotych. Na karę bezwzględnego pozbawienia wolności skazano także Marcina M. – prawnika spółdzielni i członka jej rady nadzorczej, wobec którego sąd dodatkowo orzekł zakaz wykonywania zawodu adwokata na okres 4 lat. Orzeczona wobec niego grzywna wyniosła 300 tys. złotych.
Pozostali oskarżeni (telewizyjny prezenter pogody Jacek S. oraz Władysław Ś., Agnieszka Ch., Rafał Ch. i Wojciech M.) otrzymali kary w zawieszeniu i grzywny. Wszyscy zostali również ukarani zakazem piastowania dotychczas wykonywanych stanowisk. Będą musieli naprawić wyrządzone spółdzielni szkody majątkowe.
Dwoje oskarżonych zostało uniewinnionych. W kilku punktach postępowanie zostało przez sąd umorzone.
- Zdaję sobie sprawę, że, biorąc pod uwagę sankcje karne, wyrok jest stosunkowo łagodny. Jednak za ważniejszą i dotkliwszą uważam tę część wyroku, która mówi o naprawieniu milionowej szkody - stwierdził sędzia SO w Warszawie Marek Celej.
Konkurs dla startupów i innowacyjnych firm
Wyrok jest nieprawomocny. Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku prokuratura podejmie decyzję, czy złoży apelację.