Tak się dzieje od lat. Jest to zjawisko tym wyraźniejsze, że prokuratorzy coraz częściej zabezpieczają majątki, i to coraz większe.
Wille, apartamenty, waluty, papiery wartościowe i świadczenia mające wartość pieniężną – to wszystko może dziś stracić przestępca, wobec którego sąd orzeknie przepadek korzyści majątkowej.
Problem w tym, że droga do orzeczenia przepadku jest długa i skomplikowana. Najistotniejszy w tym wszystkim jest czas, bo przedsiębiorczy przestępcy potrafią szybko pozbyć się dóbr, przepisując je na najbliższych. To jednak niejedyny problem, z jakim muszą się zmierzyć organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, aby milionowe kwoty wróciły do pokrzywdzonych lub zasiliły Skarb Państwa. Na przeszkodzie stoi też to, że sędziowie rzadko orzekają przepadek mienia.
[srodtytul]Majątki do zamrażarki[/srodtytul]
– Prokuratura coraz częściej stosuje zabezpieczenia majątkowe – twierdzi Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości.