W innej sprawie (Butkevicius przeciwko Litwie; sygn. 48297/99) w wyroku z 26 marca 2002 r. Trybunał stwierdził, że domniemanie niewinności będzie pogwałcone, jeżeli oświadczenia urzędnika państwowego dotyczące osoby oskarżonej w wytoczonej przeciwko niej sprawie karnej odzwierciedlają przekonanie, iż osoba ta jest winna, zanim jej to udowodniono zgodnie z prawem. Wystarcza, nawet w razie braku oficjalnych ustaleń, rozumowanie sugerujące, że urzędnik postrzega oskarżonego jako winnego. W wyroku tym Trybunał potwierdził, że zasada domniemania niewinności może zostać naruszona nie tylko przez sędziego lub sąd, lecz także przez inne organa. Mimo to okoliczność, czy oświadczenie urzędnika państwowego łamie domniemanie niewinności, musi zostać zbadana w konkretnym kontekście, w którym oświadczenie zostało poczynione.
Butkevicius zasiadał w parlamencie litewskim, kiedy został przyłapany na gorącym uczynku przyjęcia łapówki od spółki paliwowej. Marszałek Sejmu stwierdził, że jest on łapownikiem i że jest przekonany o jego winie. Co prawda wypowiedź ta padła już po złożeniu wniosku przez prokuratora o uchylenie immunitetu, jednakże przed wydaniem wyroku. Mimo że inkryminowane wypowiedzi marszałka Sejmu były krótkie i dokonane w kilku odrębnych wypadkach, w opinii Trybunału stanowiły one deklarację urzędnika publicznego o winie osoby skarżącej się, które służyły zachęceniu opinii publicznej, by uwierzyła w tę winę. Wyrażane opinie nie mogą sprowadzać się do oświadczeń funkcjonariusza publicznego odnośnie do winy oskarżonego, co mogłoby zachęcić opinię publiczną do uznania go za winnego oraz wpłynąć na ocenę faktów, do czego uprawniona jest jedynie właściwa władza sądownicza.
Z tych też względów skarga została uznana za zasadną. W uzasadnieniu orzeczenia Trybunał podkreślił wagę doboru słów przez funkcjonariuszy publicznych w ich oświadczeniach, zanim dana osoba została osądzona i uznana za winną konkretnego kryminalnego występku.
[srodtytul]Politycy i inni[/srodtytul]
Wykonywanie zawodu adwokata jest ściśle związane z pilnowaniem w toku całego postępowania, także po wydaniu wyroku przez sąd I instancji, aby zasada domniemania niewinności była przestrzegana nie tylko przez sąd, ale wszystkie inne osoby pracujące w organach ścigania. Przykładowo, jeżeli biegły jest przekonany o winie danej osoby, to wydawana przez niego opinia traci walor rzetelności i nie powinna być wykorzystana w procesie.
Do kategorii osób, do których kierowany jest postulat uważania za niewinną osoby podejrzanej (oskarżonej), z pewnością należy zaliczyć także ministra sprawiedliwości, który jednocześnie piastuje funkcję prokuratora generalnego. Jako zwierzchnik prokuratury ma on bowiem niebagatelny wpływ na dalsze postępowanie organów ścigania i swoimi wypowiedziami nie może on kształtować późniejszych decyzji swoich podwładnych. Wyrok w sprawie Ziobry nie powinien więc nikogo dziwić, przynajmniej w zakresie ustalenia naruszenia domniemania niewinności.