Domniemanie niewinności dotyczy każdej publicznej wypowiedzi

Jedną z najważniejszych zasad postępowania karnego jest domniemanie niewinności – podkreśla Tomasz Poznański, adwokat współpracujący z Kancelarią Prawniczą Tetkowski i Partner w Warszawie

Publikacja: 23.12.2008 07:08

Domniemanie niewinności dotyczy każdej publicznej wypowiedzi

Foto: Rzeczpospolita

Nieprzypadkowo zasada ta znalazła swoje miejsce w konstytucji oraz konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Każdy, kto dopuszcza się jej naruszenia, musi się liczyć z konsekwencjami takiego zachowania. W szczególności dotyczy to osób pełniących funkcje publiczne, wypowiadających się za pośrednictwem mediów.

[srodtytul]Musiał przegrać[/srodtytul]

Komentarze po niedawno wydanym wyroku w sprawie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w zdecydowanej większości negują wysoki koszt wykonania orzeczenia sądu. Chodzi mianowicie o konieczność wykupienia czasu antenowego w trzech najpopularniejszych stacjach telewizyjnych celem opublikowania przeprosin doktora G. Z nieskrywaną satysfakcją zauważyłem, iż żadna z osób odnoszących się do tego rozstrzygnięcia nie kwestionuje wyroku co do zasady.

Nie ulega zatem wątpliwości, iż swoją słynną już wypowiedzią zarejestrowaną podczas konferencji prasowej były minister naruszył zasadę domniemania niewinności, zaś w konsekwencji przegrał proces o naruszenie dóbr osobistych doktora G.

Zasada domniemania niewinności stanowi swoistą gwarancję rzetelnego procesu. W wielu sprawach istnieje pewność, iż to X dopuścił się popełnienia danego czynu zabronionego, jednakże dopiero prawomocne skazanie jest podstawą do kierowania pod adresem X twierdzeń, że jest winny.

Z drugiej strony, nikt nie oczekuje wypowiedzi o osobie podejrzanej czy oskarżonej, że jest niewinna. Wniosek jest więc bardzo prosty: ten, kto podejmuje się oceny zachowania osoby, przeciwko której prowadzone jest postępowanie karne, powinien zachować daleko idącą ostrożność i neutralność przynajmniej do czasu uprawomocnienia się wyroku. Ma niezwykle istotne znaczenie w dzisiejszych czasach, kiedy to informacja serwowana przez media z niesamowitą siłą potrafi wpływać także na osoby prowadzące postępowanie karne, jak i na sędziów. Nie jest przecież tak, że osoby te nie oglądają telewizji, nie czytają gazet czy nie zaglądają do Internetu.

[srodtytul]To nie jest zakaz informowania[/srodtytul]

Kwestia naruszenia zasady domniemania niewinności trafiała już nieraz na wokandę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W sprawie Allenet de Ribemont przeciwko Francji w wyroku z 10 lutego 1995 r. (sygn. 15175/89) stwierdzono, iż domniemanie niewinności sformułowane w art. 6 ust. 2 konwencji jest jednym z elementów rzetelnego procesu karnego. Zostanie on pogwałcony, jeżeli decyzja sądowa dotycząca osoby, której postawiono zarzut popełnienia czynu zagrożonego karą, będzie odzwierciedlać opinię, iż osoba ta jest winna, zanim udowodniono jej winę w świetle prawa. Wolność wyrażania opinii, gwarantowana przez art. 10 konwencji, obejmuje wolność do otrzymywania i przekazywania informacji, dlatego art. 6 ust. 2 konwencji nie może powstrzymać organów (władzy krajowej) od informowania opinii publicznej o prowadzonych śledztwach, ale wymaga, by informacje te były przekazywane z zachowaniem koniecznej dyskrecji i ostrożności, skoro domniemanie niewinności ma zostać poszanowane.

W powołanej sprawie minister spraw wewnętrznych i oficerowie policji podali podczas konferencji prasowej, że zatrzymany wówczas Patrick Allenet de Ribemont jest winny popełnienia zbrodni zabójstwa. Tymczasem zatrzymanie i konferencja miały miejsce 29 grudnia, zaś do przedstawienia zarzutu pomocy i podżegania do zabójstwa doszło dopiero 14 stycznia. Ostatecznie, po kilku miesiącach Patrick Allenet de Ribemont został oczyszczony z zarzutów, a postępowanie umorzono.

W uzasadnieniu wyroku Trybunał podkreślił, iż zasada domniemania niewinności nie jest skierowana wyłącznie do organów sądowych, ponieważ jej zakres jest szerszy – obejmuje również prokuraturę i policję. Tylko sąd w prawomocnym wyroku może stwierdzić winę osoby. Nie stanowi to zakazu informowania opinii publicznej o toczących się postępowaniach karnych, aczkolwiek poszanowanie domniemania niewinności jest priorytetem.

[srodtytul]Uważaj, co mówisz[/srodtytul]

W innej sprawie (Butkevicius przeciwko Litwie; sygn. 48297/99) w wyroku z 26 marca 2002 r. Trybunał stwierdził, że domniemanie niewinności będzie pogwałcone, jeżeli oświadczenia urzędnika państwowego dotyczące osoby oskarżonej w wytoczonej przeciwko niej sprawie karnej odzwierciedlają przekonanie, iż osoba ta jest winna, zanim jej to udowodniono zgodnie z prawem. Wystarcza, nawet w razie braku oficjalnych ustaleń, rozumowanie sugerujące, że urzędnik postrzega oskarżonego jako winnego. W wyroku tym Trybunał potwierdził, że zasada domniemania niewinności może zostać naruszona nie tylko przez sędziego lub sąd, lecz także przez inne organa. Mimo to okoliczność, czy oświadczenie urzędnika państwowego łamie domniemanie niewinności, musi zostać zbadana w konkretnym kontekście, w którym oświadczenie zostało poczynione.

Butkevicius zasiadał w parlamencie litewskim, kiedy został przyłapany na gorącym uczynku przyjęcia łapówki od spółki paliwowej. Marszałek Sejmu stwierdził, że jest on łapownikiem i że jest przekonany o jego winie. Co prawda wypowiedź ta padła już po złożeniu wniosku przez prokuratora o uchylenie immunitetu, jednakże przed wydaniem wyroku. Mimo że inkryminowane wypowiedzi marszałka Sejmu były krótkie i dokonane w kilku odrębnych wypadkach, w opinii Trybunału stanowiły one deklarację urzędnika publicznego o winie osoby skarżącej się, które służyły zachęceniu opinii publicznej, by uwierzyła w tę winę. Wyrażane opinie nie mogą sprowadzać się do oświadczeń funkcjonariusza publicznego odnośnie do winy oskarżonego, co mogłoby zachęcić opinię publiczną do uznania go za winnego oraz wpłynąć na ocenę faktów, do czego uprawniona jest jedynie właściwa władza sądownicza.

Z tych też względów skarga została uznana za zasadną. W uzasadnieniu orzeczenia Trybunał podkreślił wagę doboru słów przez funkcjonariuszy publicznych w ich oświadczeniach, zanim dana osoba została osądzona i uznana za winną konkretnego kryminalnego występku.

[srodtytul]Politycy i inni[/srodtytul]

Wykonywanie zawodu adwokata jest ściśle związane z pilnowaniem w toku całego postępowania, także po wydaniu wyroku przez sąd I instancji, aby zasada domniemania niewinności była przestrzegana nie tylko przez sąd, ale wszystkie inne osoby pracujące w organach ścigania. Przykładowo, jeżeli biegły jest przekonany o winie danej osoby, to wydawana przez niego opinia traci walor rzetelności i nie powinna być wykorzystana w procesie.

Do kategorii osób, do których kierowany jest postulat uważania za niewinną osoby podejrzanej (oskarżonej), z pewnością należy zaliczyć także ministra sprawiedliwości, który jednocześnie piastuje funkcję prokuratora generalnego. Jako zwierzchnik prokuratury ma on bowiem niebagatelny wpływ na dalsze postępowanie organów ścigania i swoimi wypowiedziami nie może on kształtować późniejszych decyzji swoich podwładnych. Wyrok w sprawie Ziobry nie powinien więc nikogo dziwić, przynajmniej w zakresie ustalenia naruszenia domniemania niewinności.

Końcowo należy podkreślić, iż każda wypowiedź publiczna dotycząca niezakończonego prawomocnie postępowania karnego może naruszać zasadę domniemania niewinności. W takiej sytuacji niejako automatycznie dochodzi do naruszenia dóbr osobistych. Mam głęboką nadzieję, iż analizowany werdykt spowoduje znaczne ograniczenie publicznego ferowania wyroków, co stało się w ostatnim okresie normą. W związku z bardzo szeroką działalnością mediów osoba naruszająca zasadę domniemania niewinności za pośrednictwem środków masowego przekazu musi się liczyć z ewentualnymi konsekwencjami wypowiedzi, również finansowymi.

Niestety, za takie zachowanie funkcjonariuszy publicznych ostatecznie zapłacą również podatnicy. Tak może się stać w przypadku wypowiedzi byłego ministra sprawiedliwości, ponieważ skarga doktora G. przeciwko Polsce czeka właśnie na rozpatrzenie przez Trybunał w Strasburgu.

[ramka][srodtytul]Istotne paragrafy[/srodtytul]

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]Konstytucja RP[/link]: art. 42 ust. 3 Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75001]Kodeks postępowania karnego[/link]: art. 5 § 1 Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=82724]Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności[/link]: art. 6 ust. 2 Każdego oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą uważa się za niewinnego do czasu udowodnienia mu winy zgodnie z ustawą.[/ramka]

Nieprzypadkowo zasada ta znalazła swoje miejsce w konstytucji oraz konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Każdy, kto dopuszcza się jej naruszenia, musi się liczyć z konsekwencjami takiego zachowania. W szczególności dotyczy to osób pełniących funkcje publiczne, wypowiadających się za pośrednictwem mediów.

[srodtytul]Musiał przegrać[/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów