Świadkiem „drobnej kradzieży sklepowej" byłem raz, lat temu dzieści... W osiedlowym samie, do którego mama posłała mnie po bułki i chleb, kasjerka wszczęła alarm. Zaobserwowała, że dwie osoby stoją przy koszach z pieczywem zbyt długo, a w koszyczku, kiedy dotarły do kasy, było zbyt mało asortymentu jak na czas, który zabrało im wybieranie pieczywa. Kiedy poleciła im opróżnić torbę, zbiegły ze sklepu... Pytałem z ciekawości, co będzie dalej i czy wezwie MO, i otrzymałem odpowiedź przeczącą, że nie będzie sobie robić kłopotu... Pieczywo z torby zabrano na zaplecze. Jak się dowiedziałem, sporządzano w takich razach protokół i spisywano je na straty... Takie było moje pierwsze spotkanie z „law in action".
Czasy się zmieniły. Media nagłaśniają drobne kradzieże sklepowe... Prowadzący sklep w takich razach żądają aktywności organów ochrony prawnej. Głośne są przypadki kradzieży batonika i konsekwencji prawnych, które wywołały, aż do pozbawienia sprawcy wolności.
Prokurator generalny chce, aby wykroczenia „kradzieży" do 10 zł nie spotykały się z aż tak drastyczną reakcją karną... Przekazał ministrowi sprawiedliwości projekt zmian w kodeksie wykroczeń. Zmiana dotyczy treści art. 119 k.w. i miałaby polegać na tym, że jeżeli skradziona rzecz jest warta mniej niż 10 zł, to wobec sprawcy można zastosować upomnienie lub ostrzeżenie. Kodeksu wykroczeń nie postrzegam jako aktu idealnego. W szczególności nie zadowoliła mnie jego nowelizacja w 1998 r., której celem było dostosowanie zawartych w nim przepisów do nowego kodeksu karnego, tzw. harmonizacja... Niestety, nie poszła tak, jak powinna, o czym dalej. Kodeks wykroczeń z pewnością wymaga zmian, ale po co komu ta przedłożona ministrowi, skoro...
Obowiązujący k.w. w art. 39 § 1 przewiduje, że sąd, biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu lub właściwości i warunki osobiste sprawcy, zamiast rygorystycznie ukarać sprawcę, może zastosować nadzwyczajne złagodzenie albo odstąpić od wymierzenia kary lub środka karnego. Nadzwyczajne złagodzenie polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo łagodniejszego rodzaju. Przy odstąpieniu od wymierzenia kary sąd może zastosować środek oddziaływania społecznego, mający na celu przywrócenie naruszonego porządku prawnego lub naprawienie wyrządzonej krzywdy, polegający zwłaszcza na przeproszeniu pokrzywdzonego, uroczystym zapewnieniu niepopełniania więcej takiego czynu albo zobowiązaniu sprawcy do przywrócenia stanu poprzedniego. Środek oddziaływania społecznego sprowadza się do pouczenia, zwrócenia uwagi, ostrzeżenia lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego. A zatem, już są środki zezwalające na odstąpienie od ukarania sprawcy kradzieży „batonikowej" tudzież „rogalikowej" i wręczeniu mu żółtej kartki i z tego powodu nie widzę potrzeby, aby proponowane przez prokuratora generalnego zmiany wprowadzać. Może jedynie w ramach szkoleń należałoby odświeżyć wiedzę sędziów i przypomnieć im, że oto takie możliwości zawarte w art. 39 § 1 oraz 41 k.w. istnieją i powinny być przez nich stosowane.
Co bym natomiast zmienił w k.w., bo przecież uważam, że swego czasu ze zharmonizowaniem prawa wykroczeń i prawa karnego coś poszło nie tak. Jestem zwolennikiem francuskiego trójpodziału przestępstw na zbrodnie, występki i wykroczenia i te ostatnie zaliczam do przestępstw, z tym że z niewiadomych mi przyczyn polski kodyfikatorzy umieścili je w oddzielnym akcie prawnym. Z tego powodu część ogólna k.w. w sposób maksymalnie wierny powinna przypominać część ogólną k.k. i dziwię się, że nie przypomina. Nie przypomina, bo dokonując nowelizacji w 1998 r., w art. 1 k.w. nie dodano przepisu, z którego wynikałoby, że nie stanowi wykroczenia czyn, którego społeczna szkodliwość jest znikoma, a przepis taki jak wiadomo w k.k. od 1997 r. jest. Gdyby był, znaczna część kradzieży „batonikowych" nie stanowiłaby nawet wykroczenia. Ustawodawca popełnił błąd i z tego błędu powinien się wykaraskać, ale jak to najczęściej bywa, najtrudniej przyznać się do błędu. Po drugie w k.w. brakuje mi przepisu, który pozwalałby na zastosowanie warunkowego umorzenia postępowania wykroczeniowego, podobnego do przepisu art. 66 k.k.