Starosta nie decyduje o granicach zakazu prowadzenia pojazdu

Sąd, odbierając prawo jazdy, może określić kategorię dokumentu.

Publikacja: 27.02.2014 08:17

Starosta nie decyduje o granicach zakazu prowadzenia pojazdu

Foto: Fotorzepa, Woj Wojtek Pacewicz

Sąd Najwyższy zabrał wczoraj głos w sprawie niejasnych przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Chodzi o zakres uprawnień traconych po orzeczonym zakazie prowadzenia. – Orzeczenie sądu stanowi podstawę do cofnięcia uprawnień do ich prowadzenia w orzeczonym zakresie przez właściwy organ administracji – postanowił SN. Zastrzegł też, że starosta nie może rozszerzać ani zawężać orzeczonego przez sąd zakazu. Przesądził, że orzeczenie przez sąd zakazu określonego rodzaju nie narusza ustawy o kierujących pojazdami.

Problem trafił do SN za sprawą Sebastiana K. Mężczyzna za jazdę w stanie nietrzeźwości został ukarany grzywną – 2 tys. zł i zakazem prowadzenia na trzy lata. Sąd wyłączył jednak z zakazu  uprawnienie do kierowania pojazdami kategorii C+E .

Od wyroku apelował prokurator. Zarzucał mu obrazę prawa materialnego polegającą na orzeczeniu zakazu prowadzenia pojazdów z wyłączeniem „najcięższej" kategorii. Zdaniem prokuratora jest ono sprzeczne z ustawą o kierujących pojazdami. Ta bowiem zakazuje ubiegania się i wydawania uprawnień w kategorii C+E osobie, którą obowiązuje zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii B. Skarżący wyrok prokurator, uzasadniając apelację, podnosił, że w takiej sytuacji starosta (organ, który wydaje uprawnienia) odmówiłby skazanemu wydania prawa jazdy kategorii C+E.

Sąd okręgowy, do którego apelacja trafiła, nabrał wątpliwości, jak potraktować zakaz orzeczony przez sąd pierwszej instancji i czy rzeczywiście pozostaje on w sprzeczności z ustawą o kierujących pojazdami.

W pytaniu prawnym do Sądu Najwyższego przywołał też rozbieżne stanowiska wojewódzkich sądów administracyjnych, jakie do tej pory w takich sprawach zapadały.

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: I KZP 29/13) wprawdzie odmówił podjęcia uchwały, ale sprawę przesądził: o zakazie prowadzenia orzeka sąd, określając, jakiego rodzaju pojazdów on dotyczy – uznał.

Sąd Najwyższy zabrał wczoraj głos w sprawie niejasnych przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Chodzi o zakres uprawnień traconych po orzeczonym zakazie prowadzenia. – Orzeczenie sądu stanowi podstawę do cofnięcia uprawnień do ich prowadzenia w orzeczonym zakresie przez właściwy organ administracji – postanowił SN. Zastrzegł też, że starosta nie może rozszerzać ani zawężać orzeczonego przez sąd zakazu. Przesądził, że orzeczenie przez sąd zakazu określonego rodzaju nie narusza ustawy o kierujących pojazdami.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem