Właściciel auta musi donieść na kierowcę

Straż miejska ma prawo oskarżać przed sądem osobę odmawiającą wskazania kierowcy, który jadąc jej samochodem, popełnił wykroczenie.

Publikacja: 01.10.2014 09:20

Sądy umarzały sprawy właścicieli aut, którzy nie wskazali danych kierowcy popełniającego wykroczenie

Sądy umarzały sprawy właścicieli aut, którzy nie wskazali danych kierowcy popełniającego wykroczenie

Foto: www.sxc.hu

Za sprawą wczorajszej uchwały SN podjętej  w powiększonym (siedmioosobowym) składzie  wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Nadano jej moc zasady prawnej, a to oznacza, że obowiązuje wszystkie składy SN. To ważne, bo do tej pory zdania na temat uprawnień straży były podzielone: nie tylko w sądach rejonowych, które karały za niewskazanie kierowcy, ale i  w SN, do którego trafiały kasacje.

Jakie kary orzekano? Sąd mógł nałożyć do 5 tys. zł grzywny; kończyło się najczęściej na 500 zł wraz z kosztami. Rekordowy wyrok wyniósł ?3 tys. zł, ale go uchylono.

Dziurawe prawo ?to kłopoty

Wczoraj sprawa wróciła do SN z powodu Marty R. Straż Gminna w Białogardzie skierowała do tamtejszego SR wniosek o ukaranie kobiety, która jako współwłaściciel auta nie  wydała  kierowcy, który popełnił wykroczenie. SR uznał kobietę za winną popełnienia wykroczenia i ukarał 150 zł grzywny. Wyrok utrzymano w apelacji. Kasację w sprawie kobiety złożył rzecznik praw obywatelskich. Trzyosobowy skład SN miał wątpliwości. Powiększony przyznał wczoraj rację straży.

Problem powstał w 2010 r. Wówczas to znowelizowano kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Zapisano w nim, że m.in. straż miejska może być oskarżycielem publicznym przed sądem w sprawach, w których ujawniła wykroczenie i wystąpiła z wnioskiem o ukaranie. Problem polega na tym, że wiele sądów uznawało, że straż ma prawo prowadzić niektóre czynności w sprawach związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego, a karanie za niewskazanie sprawcy nijak się do nich ma.

– Strażnicy miejscy dmuchając na zimne, podsuwali wnioski o ukaranie w takich sprawach policji. Funkcjonariusze narzekali – wyjaśnia „Rz" Paweł Juchciński, policjant z Radomia.

– Nie po to intencją posłów było uwolnienie paruset policjantów od papierkowej pracy i przekazanie jej inspektorom transportu drogowego, żeby przejęli  inną pracę biurkową, czyli kierowanie do sądów wniosków dostarczanych przez straże miejskie – uzasadniał wczoraj uchwałę sędzia Zbigniew Puszkarski.

Miliony zapytań

Każdego roku straże miejskie (gminne) przy użyciu fotoradarów robią miliony zdjęć. Pytają potem właściciela czy współwłaściciela auta o dane kierowcy, który prowadził samochód i złamał prawo. Po odmowie sprawa trafia do sądu.

Trzeba uważać, komu daje się jeździć

Właściciel, posiadacz i użytkownik, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu dopuszcza do prowadzenia osobę niemającą wymaganych uprawnień, niesprawną fizycznie i psychicznie, której stan uniemożliwia prowadzenie, albo osobę w stanie po spożyciu alkoholu lub narkotyku albo też użycza pojazdu bez wymaganych dokumentów lub nienależycie zaopatrzonego w wymagane urządzenia i przyrządy, podlega grzywnie.

Tej samej karze podlega dyspozytor pojazdu lub osoba, do której obowiązków należą czynności związane z dopuszczeniem pojazdu do ruchu.

Na grzywnę naraża się również ten, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.

Na podstawie art. 96 kodeksu wykroczeń

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku