Reklama
Rozwiń
Reklama

Japonia protestuje po wpisie chińskiego dyplomaty w serwisie X. USA: Maska opadła

MSZ Japonii i ambasada Japonii w Chinach przekazały władzom w Pekinie protest po wpisie, jaki w serwisie X umieścił chiński konsul generalny w Osace Xue Jian. Wpis został już usunięty.

Publikacja: 10.11.2025 10:45

Sanae Takaichi

Sanae Takaichi

Foto: REUTERS/Kim Kyung-Hoon

Incydent miał miejsce w sobotę, po tym, jak nowa premier Japonii, Sanae Takaichi w piątek, na forum parlamentu mówiła, że potencjalny atak Chin na Tajwan wymusiłby na władzach w Tokio podjęcie działań militarnych w samoobronie.

Reklama
Reklama

Chiński dyplomata po wypowiedzi premier Japonii pisze o „odcinaniu plugawej szyi”

Tajwan, który od 1949 roku jest de facto niezależnym od Chin państwem, choć nigdy formalnie nie ogłosił niepodległości (władze w Pekinie uważają to za czerwoną linię, której przekroczenie wymagałoby podjęcia przez Chiny interwencji wojskowej), jest uważany przez komunistyczne władze Państwa Środka za zbuntowaną prowincję i integralną część Chin. Pekin podkreśla, że dąży do pokojowego zjednoczenia z Tajwanem, ale jednocześnie nigdy nie wyrzekł się siły, jako metody przywrócenia suwerenności nad wyspą. Pod koniec października Peng Qing'en, rzecznik chińskiego Biura ds. Tajwanu na konferencji prasowej w Pekinie, mówił otwarcie o tym, że Chiny mogą użyć siły przeciw Tajwanowi. 

Czytaj więcej

Chiński lotniskowiec Fujian wszedł do służby. Te trzy elementy na pokładzie były „szczególnie widoczne”

Takaichi mówiła w parlamencie, że atak Chin na Tajwan stworzyłby sytuację, która „zagrażałaby przetrwaniu Japonii”. Wcześniej Takaichi spotkała się z przedstawicielem Tajwanu (Lin Hsin-I) na szczycie ASEAN w Seulu, co spotkało się z niezadowoleniem Chin. 

Dzień po wystąpieniu premier Japonii na forum parlamentu konsul Xue zamieścił w serwisie X link do artykułu z dziennika „Asahi”, w którym wypowiedzi Takaichi były cytowane. Linkowi towarzyszył opis: „Nie mamy innego wyboru, jak tylko odciąć tę plugawą szyję, która zaatakowała nas bez chwili wahania. Czy jesteście gotowi?”. Po pewnym czasie wpis został skasowany – jak wynika z poniedziałkowych informacji żądały tego zarówno japoński MSZ, jak i ambasada Japonii w Chinach.

Reklama
Reklama

Japonia protestuje. Czy wydali chińskiego dyplomatę?

Rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian mówił w poniedziałek na konferencji prasowej, że wpis Xue był odpowiedzią na „błędne i groźne” uwagi Takaichi na temat Tajwanu. Lin wezwał Tokio, by „przyjrzało się uważnie swojej odpowiedzialności wynikającej z historii”. 

Minoru Kihara, szef gabinetu japońskiej premier, był pytany, czy Japonia wydali z kraju Xue. W odpowiedzi stwierdził, że chiński konsul generalny w Osace sformułował „wiele niestosownych oświadczeń” i dodał, że Japonia kilkukrotnie prosiła Pekin o podjęcie odpowiednich działań. 

W 2024 roku, przed wyborami parlamentarnymi w Japonii Xue zamieścił w serwisie X film z przemówieniem lidera lewicowej, populistycznej partii Reiwa Shinsengumi , wyrażając się na jej temat z aprobatą – co uznano za ingerencję dyplomaty w japońskie wybory. Z kolei w czerwcu na swoim profilu umieścił grafikę zestawiającą flagi nazistowskich Niemiec i Izraela , zarzucając Izraelowi dokonanie ludobójstwa oraz traktowanie USA jak bankomatu. 

Ambasador USA w Japonii George Glass udostępnił skasowany post w serwisie X i ocenił, że Xue groził japońskiej premier i Japończykom. „Maska opadła – znowu” – dodał.

Dyplomacja
Kanada rozważa budowę bazy wojskowej w Europie, w pobliżu Rosji
Dyplomacja
Donald Trump grozi prezydentowi Kolumbii. „Produkuje kokainę”
Dyplomacja
Zemsta na Friedrichu Merzu? Emmanuel Macron chce rozmawiać z Władimirem Putinem
Dyplomacja
Donald Trump wyznaczył specjalnego wysłannika ds. Grenlandii. Jest reakcja Danii
Dyplomacja
Władimir Putin twierdzi, że zgodził się na kompromis ws. Ukrainy
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama