Które kraje nie odpuszczą Polakom złapanym przez fotoradar

Niemcy, Holandia, Włochy, Austria nie odpuszczą Polakom złapanym na fotoradar.

Aktualizacja: 11.07.2013 15:51 Publikacja: 11.07.2013 08:39

Mandaty za granicą: wysokość, liczba wniosków o ukaranie Polaków

Mandaty za granicą: wysokość, liczba wniosków o ukaranie Polaków

Foto: Rzeczpospolita

Tegoroczne wakacje są ostatnimi, kiedy polscy kierowcy podróżujący za granicę i łamiący przepisy na drodze mają szansę na uniknięcie kary. Dziś tylko kilka krajów Unii konsekwentnie ściga kierowców bez względu na miejsce zamieszkania. Są to Niemcy, Austria, Włochy oraz Holandia. Państwa, w których złapany na fotoradar kierowca nie ma się raczej czego obawiać, to Bułgaria, Rumunia, Łotwa i Estonia.

Co robi niemiecka albo holenderska policja, by namierzyć „upolowanego" przez fotoradar Polaka? Zwraca się do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w Warszawie, która pomaga w ustaleniu danych takiego kierowcy. W 2012 r. nadeszło 15 tysięcy takich zapytań.

Jednak od ujawnienia przez CEPiK danych właściciela auta do ściągnięcia mandatu jest dziś daleka droga. Policja przysyła bowiem wezwanie do właściciela, by albo zapłacił sam, albo wskazał kierowcę. Jeśli nie odpowiada albo odmawia odpowiedzi, wszystko zależy od zagranicznych urzędników.

– Często bacząc na spore koszty poszukiwań i wysokość mandatu, rezygnują z postępowania – mówi „Rz" Janusz Stefanowski, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jeśli są uparci – kierują do polskich sądów wnioski o uznanie zagranicznych wyroków i egzekucję przez polskiego komornika.

Ten tryb zmieni się już za kilka miesięcy. 7 listopada wejdzie w życie nowelizacja kodeksu drogowego, którą wymusiła na Polsce unijna dyrektywa. Zobowiązała ona państwa członkowskie do utworzenia krajowych punktów kontaktowych, które będą udzielały informacji o właścicielu auta namierzonego przez fotoradar. Wymiana będzie się odbywać na zasadzie wzajemności.

– Wystarczy, że policja któregoś państwa unijnego wystąpi o dane polskiego właściciela auta, które przekroczyło prędkość. Kiedy dostanie adres, wyśle wezwanie do wskazania kierowcy. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi, ukarze mandatem właściciela – wyjaśnia inspektor Jędrzej Kownacki. Gdy właściciel nie zapłaci, zagraniczny sąd orzeknie grzywnę, a tę automatycznie ściągnie polski komornik.

O jakie wykroczenia chodzi? Przede wszystkim o przekroczenie prędkości, jazdę bez zapiętych pasów, rozmowę przez telefon bez zestawu głośnomówiącego.

A jest się czego bać. W Polsce obowiązują jedne z najniższych mandatów w Europie. Najwyższy  to w przeliczeniu 120 euro. Dla przykładu w Niemczech to 400 euro, we Francji maksymalna kara – 1500 euro, a na Łotwie 2500. Nasz Sejm pracuje już jednak nad podwyżką mandatów.

Tegoroczne wakacje są ostatnimi, kiedy polscy kierowcy podróżujący za granicę i łamiący przepisy na drodze mają szansę na uniknięcie kary. Dziś tylko kilka krajów Unii konsekwentnie ściga kierowców bez względu na miejsce zamieszkania. Są to Niemcy, Austria, Włochy oraz Holandia. Państwa, w których złapany na fotoradar kierowca nie ma się raczej czego obawiać, to Bułgaria, Rumunia, Łotwa i Estonia.

Co robi niemiecka albo holenderska policja, by namierzyć „upolowanego" przez fotoradar Polaka? Zwraca się do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w Warszawie, która pomaga w ustaleniu danych takiego kierowcy. W 2012 r. nadeszło 15 tysięcy takich zapytań.

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne