Reklama

Jerzy Haszczyński: Tusk nie oszczędzał Merza w Berlinie. Przeszłość ciąży niemiłosiernie

Dwa przewroty kopernikańskie na jednej konferencji prasowej. Jeden oficjalnie wymieniony przez Donalda Tuska: „Tak, należy określić pełną współpracę polsko-niemiecką”. Drugi to ostre stanowisko w sprawie zadośćuczynienia za niemieckie zbrodnie z czasów II wojny.

Publikacja: 01.12.2025 18:00

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Konferencje prasowe, zwłaszcza z udziałem polityków z jednej europejskiej rodziny politycznej (a tak jest w przypadku partii Donalda Tuska i Friedricha Merza), to zazwyczaj przyjazne gesty, zwracanie się na ty, wychwalanie partnerów, zachwalanie wspólnych projektów, także tych, które zostaną zrealizowane po zakończeniu kadencji, oraz dyplomatyczne kluczenie w trudnych kwestiach.

Tego było trochę i na popołudniowej konferencji polskiego premiera i niemieckiego kanclerza w Berlinie, związanej z konsultacjami między rządami Polski i Niemiec.

Po raz pierwszy takie słowa Donalda Tuska o niemieckim podejściu do reparacji

Niezwykłe było to, w jaki sposób Donald Tusk, stojąc obok Friedricha Merza, mówił o niemieckim podejściu do rozliczeń za zbrodnie Trzeciej Rzeszy. Po raz pierwszy ważny polski polityk z obecnego obozu rządowego tak jednoznacznie podkreślił, że Niemcy wymigują się od odpowiedniego zadośćuczynienia, powołując się na ustalenia z czasów, gdy Polska nie mogła samodzielnie podejmować decyzji. 

Czytaj więcej

Kanclerz Friedrich Merz oddaje zabytki zrabowane przez Niemców w Polsce. Co wróci?

To nie naród polski zrzekł się reparacji, bo nie miał wtedy nic do powiedzenia – taka jest teza, którą przekazał Donald Tusk partnerom, z którymi w sprawach teraźniejszych współpracuje się tak dobrze. Ale przeszłość ciąży i będzie ciążyć, jeżeli Niemcy przez kolejne lata będą prowadzić tę samą grę. Polega ona na odkładaniu upamiętnienia polskich ofiar Trzeciej Rzeszy, które zapowiadało już kilku kanclerzy i kilka Bundestagów. Polega na tolerowaniu niewiedzy znacznej części niemieckiego społeczeństwa na temat skali zbrodni w okupowanej przez Niemcy Polsce.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Polska-Niemcy. Czekając na zrozumienie i na zeznania Serhija K.

Ile Polacy mogą czekać na „gest humanitarny” Niemiec?

Szczególna gra toczy się wobec ostatnich żyjących jeszcze Polaków, którzy doświadczyli tych zbrodni. W Niemczech toczą się i toczą rozważania nad „gestem humanitarnym” wobec tych nielicznych już sędziwych ofiar, czyli wsparciem finansowym. Miał być zapowiedziany już rok temu na podobnym spotkaniu międzyrządowym w Warszawie, gdy kanclerzem był jeszcze Olaf Scholz. Do teraz nic się nie zmieniło, a w ciągu roku liczba Polaków, którzy mieliby doświadczyć „gestu humanitarnego”, zmalała o 10 tys. (z 60 tys.)

W tej kwestii Donald Tusk był wyjątkowo bezlitosny dla gospodarzy. Jeżeli Niemcy nie zdecydują się zaraz na „gest humanitarny”, to w przyszłym roku polski rząd sam może się zająć wypłatami. Dla tych, którzy dożyją. To moralny szantaż, bolesny. 

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Rząd Olafa Scholza nie ma wyobraźni w sprawie zadośćuczynienia dla Polaków

Premier Tusk się jednak przekonał, że wszelkie łagodne sugestie czy nawoływanie, by Niemcy się wykazali wyobraźnią w sprawie odpowiedniego zadośćuczynienia, nic nie dają. Czy nowa metoda – ostra krytyka od przyjaciela przed kamerami niemieckich telewizji – zadziała? To się okaże. Dla wielu Polaków, którzy to oglądali, stwierdzenie, że polski naród nie chciał się zrzec reparacji, ale nikt go o to nie pytał, ma znaczenie. Trzymanie się Niemców – jak to ujął Tusk – „formalnego zapisu z lat 50.” już nie wystarcza. 

Konferencje prasowe, zwłaszcza z udziałem polityków z jednej europejskiej rodziny politycznej (a tak jest w przypadku partii Donalda Tuska i Friedricha Merza), to zazwyczaj przyjazne gesty, zwracanie się na ty, wychwalanie partnerów, zachwalanie wspólnych projektów, także tych, które zostaną zrealizowane po zakończeniu kadencji, oraz dyplomatyczne kluczenie w trudnych kwestiach.

Tego było trochę i na popołudniowej konferencji polskiego premiera i niemieckiego kanclerza w Berlinie, związanej z konsultacjami między rządami Polski i Niemiec.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Orbán, Putin i Konfederacja. Dlaczego decyzja prezydenta Nawrockiego była słuszna
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Członkostwo w Unii to polska racja stanu, choć coraz częściej jest to podważane
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Polska-Niemcy. Czekając na zrozumienie i na zeznania Serhija K.
Komentarze
Bogusław Chrabota: Mateusz Morawiecki już poza PiS?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Jak Jarosław Kaczyński Grzegorza Brauna wyhodował
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama