Rzecznik praw obywatelskich ujął się za małymi pacjentami, którzy przetrzymywani są w szpitalach co najmniej trzy dni, nawet gdy nie ma to uzasadnienia medycznego. Rodzice skarżą się na konieczność kilkudniowego pobytu w szpitalu, także gdy procedury można wykonać w ciągu kilku godzin albo jednej doby, np. badania obrazowego czy podania leku w programie lekowym.
Wszystko przez zmianę zasad finansowania krótkich hospitalizacji zachowawczych. Od 1 października 2017 r. oddziały i szpitale pediatryczne mogą liczyć na pełną refundację procedury, tylko gdy hospitalizacja trwa trzy dni. A ponieważ leczenie pediatryczne jest skrajnie niedofinansowane, placówki próbują się ratować, przetrzymując dzieci. System, który zmusza szpitale do takich działań, krytykują też eksperci.