[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 2 czerwca 2010 r. (sygn. III CSK 269/09)[/b] potwierdził, że skutek wręczenia zadatku może być inny tylko wtedy, gdy kontrahenci tak się wyraźnie umówili.
Przedmiotem umowy sprzedaży miało być w tej sprawie prawo użytkowania wieczystego gruntu położonego w Rabce oraz własność znajdującego się na nim budynku wypoczynkowo-sanatoryjnego. Właścicielką tej nieruchomości była Ewa B., a chętnym do jej kupna – Tomasz P.
[srodtytul]Dwie umowy przedwstępne[/srodtytul]
Kontrahenci zawarli dwie umowy przedwstępne sprzedaży. Pierwsza z grudnia 2006 r. miała formę pisemną. Ustalono w niej, że Tomasz P. wpłaci tytułem zadatku dwie kwoty: 13 tys. zł, a potem 200 tys. zł, w razie zaś nieprzystąpienia przez niego do definitywnej umowy sprzedaży Ewa B. zatrzyma 1/2 tego zadatku. Ustalono też cenę nabycia nieruchomości: 1,2 mln zł.
Na początku 2007 r. została zawarta druga umowa przedwstępna, tym razem w formie aktu notarialnego. Sprecyzowano w niej, że umowa przyrzeczona będzie zawarta do 31 maja 2007 r. Ewa B. zobowiązała się przygotować do tego czasu dokumenty dotyczące obciążenia nieruchomości. Cena nabycia miała być taka sama, jak wskazana w umowie pisemnej. Natomiast zadatek ustalono w kwocie 203 tys. zł.