Najczęściej wyłudzają rolnicy, zawyżając liczbę posiadanych hektarów lub fałszując dokumenty, aby uzyskać wyższe dopłaty bezpośrednie. Zdarzają się też pojedyncze, za to wielomilionowe próby oszustw. Ponad 20 mln zł próbowali wyłudzić pracownicy firm doradztwa rolniczego z Wielkopolski, prowadząc fikcyjny audyt gospodarstw rolnych. Dostarczali fikcyjne dokumenty agencji płatniczej, a w zamian inkasowali 6 tys. zł za każdą usługę doradczą.
„Rzeczpospolita" dotarła do raportu Prokuratury Generalnej w sprawie tego rodzaju przestępstw. – W 2012 r. było ich 1812; dwa lata wcześniej półtora tysiąca – mówi „Rz" prokurator Sławomir Piwowarczyk z Prokuratury Generalnej. I wyjaśnia, że 80 proc. dotyczy dopłat do gruntów rolnych.
Mateusz Martyniuk, rzecznik PG, dodaje, że każdego roku do sądów trafia ponad 100 aktów oskarżenia w takich sprawach; większość kończy się wyrokiem skazującym.
Najwięcej wniosków składają oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– W 2012 r. przeprowadziliśmy ponad 74 tys. kontroli; najwięcej w województwach mazowieckim i lubelskim – dowiedziała się „Rz" w ARiMR.