Unijny rzecznik generalny domaga się ukarania Polski karą pieniężną

Według rzecznika generalnego Melchiora Watheleta, Polska uchybiła ciążącemu na niej obowiązkowi transpozycji dyrektywy w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych.

Aktualizacja: 11.12.2014 12:01 Publikacja: 11.12.2014 10:53

Unijny rzecznik generalny domaga się ukarania Polski karą pieniężną

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jego zdaniem Polska powinna zostać obciążona okresową karą pieniężną w wysokości 61 380 EUR dziennie naliczaną od dnia ogłoszenia wyroku Trybunału ze względu na fakt, że w dniu analizy okoliczności faktycznych zarzucane jej uchybienie utrzymywało się.

Tak wynika z przedłożonej Trybunałowi w dniu dzisiejszym opinii rzecznika generalnego w sprawie wniesionej przez Komisję przeciwko Polsce (sygn. akt: C-320/13).

Sedno sprawy

Traktat z Lizbony, który wszedł w życie w dniu 1 grudnia 2009 r., pozwala Trybunałowi Sprawiedliwości na nałożenie, już na etapie pierwszego wyroku stwierdzającego uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego, sankcji pieniężnych z uwagi na brak poinformowania Komisji o środkach podjętych w celu transpozycji dyrektywy.

W 2009 r. Parlament i Rada przyjęły trzy dyrektywy w ramach „pakietu energetycznoklimatycznego". Celem tego pakietu było ustanowienie ram prawnych pozwalających Unii na osiągnięcie w 2020 r. redukcji emisji gazów cieplarnianych o 20% w stosunku do ich poziomu w roku 1990, podniesienie udziału energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych do 20% w końcowym zużyciu energii brutto i zwiększenie wydajności energetycznej w Unii o 20%.

W ramach tego pakietu, dyrektywa 2009/28 wyznacza między innymi obowiązkowe krajowe cele w odniesieniu do całkowitego udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto oraz w transporcie. Nakłada ona na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, by poszczególne procedury administracyjne, uregulowania i kodeksy uwzględniały szereg gwarancji, informacji lub zachęt. Dyrektywa ustanawia ponadto szereg obowiązków w zakresie zapewnienia dostępu do różnego typu informacji dotyczących energii ze źródeł odnawialnych i jej stosowania oraz rozpowszechniania takich informacji. Określa ona kryteria zrównoważonego rozwoju, jakie muszą spełniać biopaliwa i biopłyny, aby zostać uwzględnione do celów kontroli zgodności z wymogami tej dyrektywy oraz do celów ich kwalifikowalności do wsparcia finansowego. Dyrektywa 2009/28 ustanawia także zasady pozwalające zapewnić weryfikację poszanowania tych kryteriów zrównoważonego rozwoju. Wreszcie, stanowi ona, że krajowe przepisy transponujące powinny wejść w życie i zostać przekazane Komisji nie później niż w dniu 5 grudnia 2010 r.

Uznawszy, że akty notyfikowane przez Polskę nie stanowią transpozycji dyrektywy, Komisja wniosła skargę do Trybunału. Zarzuciła Polsce, po pierwsze, że nie przyjęła przepisów niezbędnych w celu zastosowania się do dyrektywy, a po drugie, że w każdym razie nie powiadomiła jej o ewentualnych istotnych instrumentach prawnych.

Niekorzystne propozycje

W przedłożonej dzisiaj opinii rzecznik generalny Melchior Wathelet zaproponował, by Trybunał stwierdził naruszenie przez Polskę prawa Unii.

Rzecznik generalny przypomniał w pierwszej kolejności, że choć to do Komisji należy ustalenie istnienia zarzucanego uchybienia, obowiązkiem państw członkowskich jest ułatwienie jej wykonywania tego zadania między innymi poprzez dostarczanie Komisji jasnych i precyzyjnych informacji. W tym celu państwa członkowskie powinny wskazać jednoznacznie te przepisy ustawowe, wykonawcze i administracyjne, które ich zdaniem wypełniają poszczególne obowiązki nałożone na nie w dyrektywie. Uchybienie przez państwo członkowskie temu obowiązkowi, niezależnie od tego, czy informacja w ogóle nie została przedstawiona, czy przedstawiono ją w sposób niewystarczająco jasny i precyzyjny, może stanowić samodzielną podstawę do postępowania mającego na celu stwierdzenie uchybienia.

Następnie, rzecznik generalny stwierdził, że w chwili upływu terminu wyznaczonego w skierowanej przez Komisję do Polski uzasadnionej opinii, Polska nie przyjęła jeszcze wszystkich przepisów niezbędnych do transpozycji dyrektywy 2009/28, ani nie przekazała istotnych instrumentów prawnych. Rzecznik podkreślił w tym kontekście, że wskazując, że ustawa przyjęta w lipcu 2013 r. (to jest w dacie daleko późniejszej względem upływu terminu wyznaczonego w uzasadnionej opinii) była „istotnym aktem wdrażającym dyrektywę", Polska pośrednio przyznała, że istniejące uprzednio uregulowania krajowe nie stanowiły pełnej transpozycji tejże dyrektywy.

Ponadto rzecznik generalny uznał, iż na dzień analizy przez Trybunał okoliczności faktycznych Polska nadal nie dokonała transpozycji do prawa krajowego niektórych przepisów dyrektywy, ani nie przekazała Komisji wystarczających środków transpozycji. Jeśli chodzi o obciążenie obowiązkiem zapłaty okresowej kary pieniężnej żądanej przez Komisję, rzecznik generalny podkreślił, że okresowa kara pieniężna stanowi sama w sobie środek finansowy odpowiedni dla skłonienia państwa członkowskiego do podjęcia środków niezbędnych dla położenia kresu stwierdzonemu uchybieniu i zapewnienia pełnej transpozycji dyrektywy. Zdaniem rzecznika generalnego - i odmiennie od stanowiska Polski - możliwość skazania państwa członkowskiego już na etapie pierwszego postępowania w przedmiocie stwierdzenia uchybienia znajduje zastosowanie do sytuacji braku powiadomienia o przepisach transponujących dyrektywę przyjętą zgodnie z procedurą ustawodawczą lub dyrektywę taką jak będąca przedmiotem omawianej sprawy, która została przyjęta zgodnie z podobną procedurą przed wejściem w życie traktatu z Lizbony (współdecydowanie) i której termin transpozycji upłynął po tej dacie. Poza tym Komisja nie ma obowiązku uzasadnienia w szczególny sposób decyzji o skorzystaniu z powierzonego jej uprawnienia do wystąpienia o nałożenie obowiązku zapłaty okresowej kary pieniężnej lub ryczałtu na państwo członkowskie, które nie przekazało jej przepisów transponujących dyrektywę lub które przekazało wyłącznie przepisy, które stanowią jedynie niepełną lub nieprawidłową transpozycję tej dyrektywy. Jak Trybunał orzekł już, konieczne jest, by przepisy dyrektywy zostały wdrożone z niezaprzeczalną mocą wiążącą, ze szczegółowością, precyzją i jasnością konieczną, aby stało się zadość wymogowi pewności prawa.

Zważywszy na wagę uchybienia, czas jego trwania, standardową stawkę ryczałtową proponowaną przez Komisję oraz zdolność płatniczą, rzecznik generalny zaproponował Trybunałowi nałożenie na Polskę okresowej kary pieniężnej w wysokości 61 380 EUR za dzień opóźnienia, naliczaną do chwili, w której Polska przekaże Komisji środki zapewniające transpozycję dyrektywy. Rzecznik generalny zaproponował również, by obowiązek zapłaty stał się skuteczny od dnia ogłoszenia wyroku Trybunału, pod warunkiem, że uchybienie będzie się w tym dniu nadal utrzymywało.

Jeżeli Komisja uzna, że państwo członkowskie nie zastosowało się do wyroku, może wnieść nową skargę i domagać się kar pieniężnych. Jednak w sytuacji niezgłoszenia Komisji krajowych środków transpozycji dyrektywy Trybunał Sprawiedliwości może, na jej wniosek, nałożyć kary pieniężne już na etapie pierwszego wyroku.

Jego zdaniem Polska powinna zostać obciążona okresową karą pieniężną w wysokości 61 380 EUR dziennie naliczaną od dnia ogłoszenia wyroku Trybunału ze względu na fakt, że w dniu analizy okoliczności faktycznych zarzucane jej uchybienie utrzymywało się.

Tak wynika z przedłożonej Trybunałowi w dniu dzisiejszym opinii rzecznika generalnego w sprawie wniesionej przez Komisję przeciwko Polsce (sygn. akt: C-320/13).

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów