Ilu w Polsce mamy prawników

Od kilku lat toczy się ostry spór o otwarcie zawodów prawniczych, a jego strony (korporacje i Ministerstwo Sprawiedliwości) nie mogą nawet uzgodnić, ilu mamy prawników

Publikacja: 08.02.2010 03:57

Ilu w Polsce mamy prawników

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

A jest to ważne, bo rzucane liczby są orężem oponentów.

Spór odżył w okresie finalizacji prac nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych, który ma dopuszczać rocznie 2 tys. doradców prawnych, czyli takich jakby „póładwokatów” (pisaliśmy o tym: „[link=http://www.rp.pl/artykul/426787.html]Toga bez aplikacji[/link]”, „Rz” z 30 stycznia).

Ministerstwo Sprawiedliwości podało, że w Polsce na 100 tys. mieszkańców przypada 68 osób świadczących pomoc prawną (adwokatów i radców), podczas gdy np. na Węgrzech mają ich 98, w Niemczech – 168, a w Hiszpanii – 266. Mniej jest na Litwie – 46 oraz w Rosji – 44.

Faktycznie jednak liczba osób świadczących pomoc prawną w Polsce jest dużo niższa – wskazuje ministerstwo. Chodzi o to, że spośród wpisanych na listy tylko 79 proc. adwokatów oraz 75 proc. radców para się tą profesją. Ponadto połowa radców jest na umowie o pracę i często nie świadczy usług zwykłemu Kowalskiemu. Jeśli odliczyć te osoby, to się okaże, że na 100 tys. mieszkańców mamy tylko 49 prawników.

Ministerstwo Sprawiedliwości zauważa, że liczba czynnie wykonujących zawód prawników w ostatnich latach rośnie i na przełomie lat 2008 i 2009 było ich 26,6 tys. (19,3 tys. radców i 7,3 tys. adwokatów).

Paweł Rochowicz, szef biura prasowego Naczelnej Rady Adwokackiej, zarzuca jednak ministerialnym urzędnikom, że posługują się zaniżonymi danymi, gdy tymczasem liczba prawników rośnie gwałtownie z roku na rok. Po ostatnich egzaminach w obu samorządach pod koniec 2009 r. jest ich 37,7 tys.

Tak więc na 100 tys. mieszkańców przypada 99 prawników. Wprawdzie dane te nie uwzględniają „niepracujących” prawników, ale nie ma ich wielu: wśród adwokatów 1106, lecz lukę tę uzupełnił niemal w pełni choćby ostatni egzamin (803 nowych adwokatów).

[b] Tak oto obie strony nie potrafią się doliczyć 11 tys. prawników[/b]. Można zrozumieć, że zachodzą wątpliwości, czy i jak zaliczać np. notariuszy (ok. 2 tys.), którzy tylko ubocznie doradzają klientom, albo tym bardziej tysiące aplikantów, którzy zresztą ciężko pracują w kancelariach i świadczą usługi prawne, występują także przed sądami. W tym sporze ich się nie uwzględnia, choć może należałoby. Ale żeby nie móc policzyć dobrze adwokatów i radców?

[ramka][b]

[link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/02/08/ilu-w-polsce-mamy-prawnikow/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

A jest to ważne, bo rzucane liczby są orężem oponentów.

Spór odżył w okresie finalizacji prac nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych, który ma dopuszczać rocznie 2 tys. doradców prawnych, czyli takich jakby „póładwokatów” (pisaliśmy o tym: „[link=http://www.rp.pl/artykul/426787.html]Toga bez aplikacji[/link]”, „Rz” z 30 stycznia).

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów