Polscy prawnicy i detektywi na tropie majątków rosyjskich oligarchów

Kancelarie i wywiadownie znające się na strukturach korporacyjnych znalazły nowe pole działania.

Publikacja: 03.04.2023 02:50

Zadania dla polskich prawników mogą polegać także na pomocy firmom, które bez własnej winy nawiązały

Zadania dla polskich prawników mogą polegać także na pomocy firmom, które bez własnej winy nawiązały współpracę gospodarczą z firmami powiązanymi z rosyjskimi oligarchami. Nie zawsze są to firmy tak znane jak GoSport. W lipcu ub. r. sąd zdecydował o upadłości sklepów tej sieci w Polsce. 

Foto: materiały prasowe

W najbliższych tygodniach Komisja Europejska ma nałożyć jedenasty już pakiet sankcji wobec firm powiązanych z Kremlem. Dotychczasowe nie zawsze bywają skuteczne, m.in. dlatego, że są sprytnie omijane. Dzieje się tak choćby dlatego, że majątki rosyjskich oligarchów czasem niełatwo zidentyfikować i nie zawsze mogą to samodzielnie zrobić organy państwowe.

Czytaj więcej

Te kancelarie najmocniej zaangażowały się w pomoc dla Ukrainy

Mapa powiązań

To właśnie jest pole do popisu dla prawników, także polskich. W ostatnich miesiącach rozwijają się usługi związane z wyszukiwaniem środków rosyjskich firm. – To często przedsiębiorstwa z pozoru zupełnie niemające związku z Rosją. Jednak poprzez powiązania kapitałowe ze skomplikowanymi strukturami zlokalizowanymi np. na Cyprze, w Dubaju czy nawet w Wielkiej Brytanii – zauważa Andrew de Roy, szef polskiego oddziału firmy konsultingowo-śledczej Bearstone. Dodaje, że zlokalizowanie ukrytego kapitału firmy objętej sankcjami to zadanie dla detektywa. Jednak by skutecznie zamrozić środki – nie obejdzie się bez kancelarii prawnych.

Schemat takiego działania wygląda w uproszczeniu następująco. Gdy jest podejrzenie ulokowania majątku firmy powiązanej z Kremlem w jakiejś międzynarodowej strukturze spółek, firma detektywistyczna najpierw identyfikuje mapę powiązań biznesowych. Gdy już ją „narysuje”, wówczas firma prawnicza wszczyna w konkretnym państwie lub w wielu państwach procedurę prawną zmierzającą dla zamrożenia majątku firmy, w której są ulokowane środki podmiotów objętych sankcjami.

– Takie operacje angażują wielu ludzi i bywają kosztowne. Dlatego często do gry wkraczają tu fundusze finansowania sporów, tzw. litigation funds. Zwykle inkasują część wygranej kwoty jako wynagrodzenie za swój kapitał udostępniony na pokrycie kosztów operacji – wyjaśnia Andrew de Roy.

Takie fundusze są już zresztą obecne w Polsce, a ich działalność dostrzegł nawet zjazd adwokatury sprzed dwóch lat, rekomendując Naczelnej Radzie Adwokackiej opracowanie zasad współpracy kancelarii z takimi funduszami.

Jak przyznaje adw. Marcin Robenek, partner w Osborne Clarke, sam jako szef działu postępowań sądowych w tej kancelarii już miał kilka zleceń związanych z sankcjami.

– Unijne rozporządzenia o sankcjach, a także polska specustawa w tym zakresie dają szerokie możliwości zwalczania prób omijania restrykcji. Kapitał prokremlowskich firm bywa ulokowany w firmach słupach, ale nie zawsze jest to oczywiste – przyznaje Robenek. Jego zdaniem istnieje tu duże pole do popisu dla prawników, przede wszystkim tych zajmujących się postępowaniami spornymi, strukturami korporacyjnymi czy też fuzjami i przejęciami.

– Kompetencje decyzyjne w zakresie zamrażania majątków mają minister właściwy do spraw wewnętrznych oraz szef Krajowej Administracji Skarbowej, ale często urzędnikom trzeba przedstawić skomplikowaną strukturę powiązań prowadzących do firm z listy sankcyjnej – mówi adwokat.

Zadania dla polskich prawników mogą jednak polegać także na pomocy firmom, które bez własnej winy nawiązały współpracę gospodarczą z firmami powiązanymi z rosyjskimi oligarchami. – Nie zawsze są to firmy tak znane jak GoSport. Problem dotykał np. branży finansowej. Trzeba pamiętać, że przepisy sankcyjne zakazują również udostępniania funduszy i zasobów gospodarczych podmiotom objętym sankcjami, co rodzi chociażby problemy dotyczące realizacji zawartych wcześniej umów. Może się więc okazać, że kontrahent takiego podmiotu nie otrzyma umówionego świadczenia z powodu zamrożenia środków w takiej firmie lub nie będzie mógł sam wykonać swojego zobowiązania – zauważa Marcin Robenek.

Czytaj więcej

Adwokat: Na sprawiedliwość za agresję Rosji na Ukrainę trzeba czasu

Aby odbudować Ukrainę

Zgodnie z zamierzeniami KE i państw członkowskich zamrożone pieniądze mogłyby pójść na finansowanie odbudowy Ukrainy. Są nawet plany stworzenia specjalnego funduszu gromadzącego te środki, z siedzibą w Polsce.

Jak zauważa Sylwia Pusz, była europosłanka, a dziś prezeska wspomagającej Ukrainę fundacji WorldAnew, udział różnych ekspertów – prawników i śledczych – w sprawach związanych z odzyskiwaniem majątków oligarchów jest nie tylko okazją do zarobku, ale też działaniem na rzecz lepszego świata. – Fachowa wiedza jest tu konieczna, by wspomóc struktury rządowe, a przy tym zgromadzić środki na odbudowę Ukrainy – konkluduje Sylwia Pusz.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Luiza Wyrębkowska, radca prawny w kancelarii B2R Law

Unijne rozporządzenia i przepisy krajowe przyznały organom państw członkowskich kompetencje do zajmowania majątków firm powiązanych z kremlowskim reżimem. Niemniej, do zidentyfikowania tych środków często konieczna jest specjalistyczna wiedza prawnicza i detektywistyczna, którą organy państwa nie zawsze dysponują. Tu niezastąpione może być doświadczenie wywiadowni gospodarczych i kancelarii prawnych, zwłaszcza tych prowadzących sprawy dotyczące międzynarodowych struktur korporacyjnych. Pozostaje jeszcze kwestia finansowania takich działań. Wprawdzie przydatne może być zaangażowanie funduszy litygacyjnych, ale zwykle starannie ważą one ryzyko i nie finansują każdego sporu. Należałoby zatem oczekiwać od Komisji Europejskiej, że stworzy procedury i przeznaczy środki na taką działalność, niezależnie od finansowania przez te fundusze.

W najbliższych tygodniach Komisja Europejska ma nałożyć jedenasty już pakiet sankcji wobec firm powiązanych z Kremlem. Dotychczasowe nie zawsze bywają skuteczne, m.in. dlatego, że są sprytnie omijane. Dzieje się tak choćby dlatego, że majątki rosyjskich oligarchów czasem niełatwo zidentyfikować i nie zawsze mogą to samodzielnie zrobić organy państwowe.

Mapa powiązań

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił