Adwokat: Na sprawiedliwość za agresję Rosji na Ukrainę trzeba czasu

Największe wyzwanie to zebrać dowody i ustalić łańcuch decyzyjny wydawanych rozkazów – mówi dr Anna Adamska-Gallant, adwokat, była sędzia w sprawach o zbrodnie wojenne na Bałkanach.

Publikacja: 24.02.2023 03:00

Adwokat: Na sprawiedliwość za agresję Rosji na Ukrainę trzeba czasu

Foto: ARIS MESSINIS / AFP

Co zrobił wolny świat, by ukarać sprawców agresji Rosji na Ukrainę?

Ważne, że potępił agresję i stanął po stronie Ukrainy. Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego już w marcu 2022 r. wszczął śledztwo. Unia Europejska, USA, Wielka Brytania i inni wspierają ukraiński wymiar sprawiedliwości, pomagają w zbieraniu dowodów. Liczy się pomoc techniczna, skanery, komputery itp., ale i wsparcie eksperckie. Ukraina mierzy się z ogromnym wyzwaniem udokumentowania zbrodni popełnianych na jej terytorium.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie: Kto powinien osądzić zbrodniarzy

Na czym polega specyfika postępowań w sprawie zbrodni wojennych?

Są złożone i wymagają ustalenia kontekstu konfliktu zbrojnego, który należy nałożyć na konkretne zdarzenie, jak zniszczenie budynku, zabójstwo, tortury. Strategia w takich sprawach wymaga wskazania nie tylko wykonawcy zbrodni, ale też powiązania jego zachowania z innymi działaniami w trakcie konfliktu. Potrzeba odtworzenia struktury dowodzenia, bo w grę wchodzi odpowiedzialność za wydawane rozkazy. Ważne jest zrozumienie reguł międzynarodowego prawa karnego i humanitarnego. Sędziowie i śledczy muszą wiedzieć, że nie każde zabójstwo czy ostrzelanie budynku jest zbrodnią wojenną.

W Ukrainie oprócz regularnych wojsk walczą też najemnicy, najbardziej znani z Grupy Wagnera. Oni też odpowiadają za zbrodnie wojenne jak żołnierze?

Grupa Wagnera to ważny element rosyjskiej armii, wykorzystywany na najbardziej newralgicznych odcinkach frontu. Jej członkowie dopuszczają się zbrodni wojennych, za które mogą być ścigani. Według prawa międzynarodowego w działaniach zbrojnych mogą bezpośrednio uczestniczyć wyłącznie kombatanci, czyli co do zasady osoby należące do sił zbrojnych strony konfliktu. Tego statusu nie posiadają najemnicy, więc ich udział w konflikcie zbrojnym jest nielegalny i nie przysługują im pewne prawa gwarantowane jeńcom wojennym.

Jak idzie tworzenie trybunału specjalnego do osądzenia zbrodni agresji na Ukrainę?

Są takie pomysły, ale wydaje się, że nie tędy droga. Można byłoby zarzucać, że specjalny trybunał łamie zasady sprawiedliwego procesu czy domniemania niewinności. Innym rozwiązaniem byłby trybunał ds. zbrodni w Ukrainie na wzór takiego, jaki utworzono dla byłej Jugosławii. Wzywa do tego Parlament Europejski, szefowie MSZ Niemiec czy Holandii – ten ostatni kraj tradycyjnie już deklaruje, że Haga mogłaby być siedzibą tego organu. Nie musi to być klasyczny trybunał międzynarodowy, rozważa się utworzenie sądu hybrydowego z udziałem sędziów międzynarodowych i ukraińskich.

Kto powinien przed nim stanąć? Putin i jego podwładni, ale do jakiego poziomu?

Odpowiedzialność Władimira Putina za sprawstwo kierownicze jest do rozważenia – on zadecydował o uruchomieniu tzw. operacji specjalnej i wydaje się, że on może ją zatrzymać. Nie ukrywa swych zamiarów „denazyfikacji”, a tak naprawdę unicestwienia Ukrainy. Także minister obrony Rosji czy dowódcy sił zbrojnych. Wszystko wymaga dowodów i odtworzenia przez oskarżyciela łańcucha decyzyjnego oraz tego, jak rozkazy były realizowane. Trybunał międzynarodowy to wyjątkowa instytucja, przed którą co do zasady powinni stanąć tylko najważniejsi decydenci. Innych osądzą sądy krajowe.

A Aleksander Łukaszenko?

Z jednej strony robi uniki przed bezpośrednim zaangażowaniem Białorusi w wojnę, a z drugiej udostępnia Rosjanom lotniska i bazy wojskowe. Do rozważenia może być kwestia odpowiedzialności za pomocnictwo.

Oskarżyć to jedno. A doprowadzić przed trybunał?

Wydaje się mało prawdopodobne, nawet gdyby doszło do zmiany władzy w Rosji i ekipę Putina by od niej odsunięto. Choć nie jest to niemożliwe. Gdy oskarżony o zbrodnie wojenne w b. Jugosławii został Slobodan Milošević, Serbia wydała go dopiero pod naciskiem społeczności międzynarodowej.

Czy nad sprawcami zbrodni w Ukrainie wisi groźba kary śmierci?

Nie. Cywilizowany świat nie zdecydowałby się na to. Najwyższą karą, jaką może orzec MTK, jest dożywocie.

W oparciu, o jakie prawo powinni być sądzeni? Rosja czy Białoruś zapewne nie będą stronami trybunału, który ma sądzić ich władze.

Ukraina ma przepisy w kodeksie karnym sankcjonujące zbrodnie wojenne. Także inne kraje, które wszczęły własne śledztwa. Działają na zasadzie tzw. jurysdykcji powszechnej. MTK stosuje przepisy Statutu rzymskiego. Ważną rolę odgrywają umowy międzynarodowe, w tym konwencje genewskie o sposobie prowadzenia wojen. I Ukraina, i Rosja są stronami większości z nich.

Czego uczy nas ta sprawa?

Na wymierzanie sprawiedliwości trzeba czasu. To nie jest coś, co stanie się teraz czy w najbliższych kilkunastu miesiącach. Często to są lata. Bośnia, Kosowo – do dziś trwają procesy o zbrodnie wojenne sprzed 30 lat. Stworzenie mechanizmów, które pozwolą na osądzenie sprawców, gromadzenie dowodów, przygotowanie sprawy przez oskarżyciela – to wszystko wymaga czasu.

Co zrobił wolny świat, by ukarać sprawców agresji Rosji na Ukrainę?

Ważne, że potępił agresję i stanął po stronie Ukrainy. Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego już w marcu 2022 r. wszczął śledztwo. Unia Europejska, USA, Wielka Brytania i inni wspierają ukraiński wymiar sprawiedliwości, pomagają w zbieraniu dowodów. Liczy się pomoc techniczna, skanery, komputery itp., ale i wsparcie eksperckie. Ukraina mierzy się z ogromnym wyzwaniem udokumentowania zbrodni popełnianych na jej terytorium.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty