Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są wyzwania związane z dokumentowaniem zbrodni wojennych i ochroną praw człowieka na terenach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego?
- Jakie działania podejmują międzynarodowe i ukraińskie organizacje w celu odnalezienia i uwolnienia jeńców wojennych?
- Dlaczego rosyjskie sądy klasyfikują ukraińskich jeńców jako terrorystów i na jakie wyroki są skazywani?
- W jaki sposób Rosjanie represjonują aktywistów niepodległościowych na okupowanym Krymie?
- Jakie mechanizmy wsparcia psychologicznego i socjalnego są dostępne dla weteranów i rodzin osób przebywających w niewoli?
- Jakie są praktyki stosowane przez Rosjan wobec więźniów i jakie są reakcje społeczności międzynarodowej na takie działania?
Dmytro Paszkanianu był obrońcą Mariupola. Służył w kompanii remontowej 36. Brygady Piechoty Morskiej. – Dzięki temu przeżyłem. Bo większość chłopców i dziewczyn nie żyje – mówi.
Został wzięty do niewoli na terenie zakładu Azowmasz. – Hala fabryczna, w której pracowaliśmy, broniła nas przed artylerią, ale trzeba było w pewnym momencie zastąpić tych, którzy zginęli. Byłem w strefie „zero” , czyli bezpośredniego kontaktu, walczyłem 5-7 dni, aż zostałem ranny w obie nogi, do dzisiaj w lewej nodze mam dwa odłamki – wspomina Dmytro.
Wtedy został przeniesiony do punktu medycznego swojej jednostki, ale ten przez cały czas znajdował się pod ostrzałem. Po dziesięciu dniach w kwietniu 2022 r. trafił do niewoli. – Najcięższe było bicie, aby zniszczyć nas psychologicznie i fizycznie. Bicie i siedzenie w czterech ścianach ze świadomością, że nie masz szans na ucieczkę, możesz jedynie liczyć na wymianę jeńców. Nie powinno się zapominać o tych żołnierzach. Oni żyją tylko nadzieją. Wojna musi być zamrożona i odbyć się wymiana wszystkich za wszystkich – uważa żołnierz uwolniony z niewoli. Na Ukrainę wrócił 16 lutego 2023 r.
Jak przetrwał? ? – Nie wiem, ale przeżyliśmy – mówi łamiącym się głosem.