Reklama
Rozwiń
Reklama

Ukraińcy: Nie wiemy dokładnie, kto jest w rosyjskiej niewoli

Rosja więzi tysiące Ukraińców, ale też Tatarów krymskich. Organizacje praw człowieka udokumentowały już 98 tysięcy przypadków rosyjskich zbrodni wojennych.

Publikacja: 25.11.2025 07:30

Wojna Rosji z Ukrainą trwa już ponad 1000 dni

Wojna Rosji z Ukrainą trwa już 980 dni

Wojna Rosji z Ukrainą trwa już ponad 1000 dni

Foto: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są wyzwania związane z dokumentowaniem zbrodni wojennych i ochroną praw człowieka na terenach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego?
  • Jakie działania podejmują międzynarodowe i ukraińskie organizacje w celu odnalezienia i uwolnienia jeńców wojennych?
  • Dlaczego rosyjskie sądy klasyfikują ukraińskich jeńców jako terrorystów i na jakie wyroki są skazywani?
  • W jaki sposób Rosjanie represjonują aktywistów niepodległościowych na okupowanym Krymie?
  • Jakie mechanizmy wsparcia psychologicznego i socjalnego są dostępne dla weteranów i rodzin osób przebywających w niewoli?
  • Jakie są praktyki stosowane przez Rosjan wobec więźniów i jakie są reakcje społeczności międzynarodowej na takie działania?

Dmytro Paszkanianu był obrońcą Mariupola. Służył w kompanii remontowej 36. Brygady Piechoty Morskiej. – Dzięki temu przeżyłem. Bo większość chłopców i dziewczyn nie żyje – mówi.

Został wzięty do niewoli na terenie zakładu Azowmasz. – Hala fabryczna, w której pracowaliśmy, broniła nas przed artylerią, ale trzeba było w pewnym momencie zastąpić tych, którzy zginęli. Byłem w strefie „zero” , czyli bezpośredniego kontaktu, walczyłem 5-7 dni, aż zostałem ranny w obie nogi, do dzisiaj w lewej nodze mam dwa odłamki – wspomina Dmytro.

Wtedy został przeniesiony do punktu medycznego swojej jednostki, ale ten przez cały czas znajdował się pod ostrzałem. Po dziesięciu dniach w kwietniu 2022 r. trafił do niewoli. – Najcięższe było bicie, aby zniszczyć nas psychologicznie i fizycznie. Bicie i siedzenie w czterech ścianach ze świadomością, że nie masz szans na ucieczkę, możesz jedynie liczyć na wymianę jeńców. Nie powinno się zapominać o tych żołnierzach. Oni żyją tylko nadzieją. Wojna musi być zamrożona i odbyć się wymiana wszystkich za wszystkich – uważa żołnierz uwolniony z niewoli. Na Ukrainę wrócił 16 lutego 2023 r.

Jak przetrwał? ? – Nie wiem, ale przeżyliśmy – mówi łamiącym się głosem.

Reklama
Reklama

Gdzie są ukraińscy jeńcy?   

Dotychczas z rosyjskiej niewoli wróciło ok. 7 tys. ukraińskich żołnierzy, a nadal jest więzionych co najmniej ok. 2,5 tys.

Nestor Barczuk, koordynator ds. międzynarodowych 12. Specjalnej Grupy formacji Azow, a jednocześnie prawnik specjalizujący się w obronie praw jeńców wojennych mówi nam, że w niewoli rosyjskiej jest ok. 800 żołnierzy tego oddziału. – Nie zawsze znamy miejsce ich przetrzymywania. Są rozsiani w 300 lokalizacjach: aresztach, więzieniach, koloniach karnych. To jest oczywiście sprzeczne z konwencją genewską. Międzynarodowe prawo humanitarne w zasadzie nie działa – mówi.

Czytaj więcej

„Nieukarane zło się rozrasta”. Ukraińska noblistka, Ołeksandra Matwijczuk, o podejściu Zachodu do wojen

Władze wojskowe wiedzą tylko o pięciu obozach jenieckich, ale nie ma do nich dostępu Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Stąd ograniczona wiedza, gdzie są pozostali jeńcy.

Co zatem robią? Barczuk mówi, że gromadzą informacje od powracających z niewoli, prowadzone są także dochodzenia w sprawie zbrodni wojennych, podejmowane działania dyplomatyczne.

Rosyjska sprawiedliwość: żołnierze skazani jak terroryści

Artem, syn obrońcy Mariupola Tetiany Wiszniak, jest w rosyjskiej niewoli od maja 2022 r. Matka wie o jego losach niewiele. – 17 maja dostałam od niego wiadomość: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze”, 18 maja opuścił Azowstal i poddał się. Ostatnie informacje pojawiły się, gdy został osądzony. Moje dziecko dostało dwa wyroki: pierwszy w marcu 2024 r. 22 lata więzienia i drugi 8 października 2024 r., gdy kara została podwyższona do 24 lat więzienia. Informacje na ten temat pojawiły się w sieci społecznościowej Telegram – mówi nam matka obrońcy Azowstalu.

Reklama
Reklama

Nestor Barczuk dopowiada, że w sierpniu 2022 r. Sąd Najwyższy Rosji uznał Azow za organizację terrorystyczną, dlatego sądy skazują tych żołnierzy za terroryzm. Barczuk dodaje, że już 130 żołnierzy tej formacji zostało skazanych na kary od 10 do 25 lat więzienia lub na dożywocie.

– Postępowanie trwa jeden dzień. Rosjanie zmuszają ich torturami, przemocą do podpisania zeznań – relacjonuje.

Bliscy domagają się powrotu jeńców do domu

W każdym tygodniu w weekendy organizowane są w całej Ukrainie demonstracje przed urzędami administracji, aby przypomnieć o losie jeńców wojennych. Za każdym razem odbywają się one w innym mieście.

Olha Andrianowa, która jest jedną z założycielek Związku Rodzin Obrońców Azowstalu, mówi, że akcje protestacyjne są organizowane przez krewnych jeńców. Ich inicjatorką była właśnie matka Artema. Demonstranci domagają się nie tylko wypuszczenia jeńców, ale też zwrotu ciał poległych. Andrianowa przypomina, że wielu żołnierzy jest w rosyjskiej niewoli od 2014 r.

– Organizujemy wsparcie dla rodzin i dzieci naszych chłopaków, bo Rosja kradnie ich dzieciństwo. Organizujemy grupy wsparcia. Staramy się zachować rodzinę po powrocie jeńca do domu – mówi nam.

Nestor opowiada, że 95 proc. ukraińskich żołnierzy zostało poddanych torturom, „aby złamać ich ducha w niewoli”. Wskazuje, że są specjalne wytyczne, które pozwalają na takie działania wobec jeńców, a wręcz wzory znęcania się stosowane przez strażników więziennych.

Reklama
Reklama

– Mamy zbrodnie na jeńcach, gwałcenie, kastrowanie, rażenie prądem, odrodzony został system powszechnego strachu, który wspiera machina propagandowa i duża armia. Rosja dąży do odbudowania czegoś na wzór Układu Warszawskiego – komentuje Roman Romaniuk, poeta i dziennikarz Ukraińskiej Prawdy. – Na terenach okupowanych działa sieć obozów koncentracyjnych – łagrów – dodaje.

Czytaj więcej

Shaun Pinner: Przetrwałem Mariupol. Byłem w niewoli. Rosjanie mnie nie złamali

Wsparcie dla weteranów, także tych zwolnionych z niewoli, organizuje m.in. sieć placówek Veteran Hub, organizacji pozarządowej, która działa od 2016 r. Ola Kuczer, dyrektor ds. świadczenia usług Veteran Hub, tłumaczy nam, że organizacja zajmuje się wsparciem psychologicznym i socjalnym. Ale to także centrum analityczne, które opisuje historie weteranów i ich doświadczenia, przeprowadza badania m.in. jakości życia przed i po służbie.

Najczęstsze problemy, z którymi się stykają? – Wsparcie zdrowia psychicznego, doradztwo krótko- i długofalowe, system opieki lekarskiej, szkolenia z rozpoznania PTSD. Mamy też pytania prawne, sprawy dotyczące leczenia przewlekle chorych, wypoczynku weteranów. Zapytania dotyczą także zmiany pracy. Połowa usług skierowana jest do rodzin jeńców, którzy przebywają w niewoli lub stracili swoich bliskich. Hub prowadzi dla nich grupy wsparcia. Ważna jest także edukacja – zwraca uwagę Olga Kuczer.

Więzienie za akt nieposłuszeństwa. Artysta za kratami

Prześladowania nie dotyczą tylko jeńców. Od początku okupacji w 2014 r. represje dotykają aktywistów organizacji niepodległościowych działających na terenie okupowanego Krymu. W grupie więźniów politycznych jest m.in. artysta Bogdan Zizi.

Reklama
Reklama

Z Krymu już od 2015 r. mobilizowanych jest rocznie ok. 6 tys. osób, czyli od tamtego czasu zmobilizowano ok. 60 tys. osób. 

Olga Skrypnyk z Krymskiej Grupy Ochrony Praw Człowieka

– W nocy 15 na 16 maja 2022 r. oblał niebieską i żółtą farbą elewację budynku urzędu w Eupatorii – opowiada jego siostra Aleksandra. Za ten czyn został skazany na 15 lat więzienia m.in. za terroryzm i zdradę ojczyzny. – Dla przykładu za zabójstwo skazują na 10 lat. Jego uwięzienie wskazuje na to, że na Krymie ciągle istnieje opór. Bogdan w więzieniu jest bity, był przed nami ukrywany, nie był do niego dopuszczany niezależny adwokat, ogłaszał głodówki. Zrzekł się obywatelstwa Rosji, chociaż nigdy go nie przyjął – dodaje siostra więźnia politycznego. Za kratami Bogdan rysuje i pisze wiersze. W listach, które udaje się przemycić, apeluje o zwolnienie wszystkich więźniów politycznych.

Krymska Grupa Ochrony Praw Człowieka odnotowała kilkadziesiąt przypadków zaginięć osób, które organizowały demonstracje na początku okupacji, ale też mordów m.in. działacza opozycji Tatara Reszata Amedowa, jego ciało znaleziono w lesie koło Symferopola. Wskazuje, że prowadzone są także postępowania karne wobec dziennikarzy. Obecnie na liście uwięzionych jest 320 osób. Fala represji obejmuje także kobiety oraz krewnych uwięzionych. Zapadają wyroki od 15 do 22 lat pobytu w koloniach karnych.

– Część z nich była sądzona za terroryzm – opisuje Olga Skrypnyk z Krymskiej Grupy Ochrony Praw Człowieka. Skazani są wywożeni na teren Rosji.

Skrypnyk zwraca uwagę na pobór obywateli Ukrainy z Krymu do rosyjskiej armii. Opisuje, że dwa razy do roku prowadzone jest wcielenie mężczyzn w wieku 18-20 lat. Z Krymu już od 2015 r. mobilizowanych jest rocznie ok. 6 tys. osób, czyli od tamtego czasu zmobilizowano ok. 60 tys. osób.

Reklama
Reklama

– Przed 2022 r. służyli na terenie Krymu. Po wybuchu wojny brali udział w wojnie na terenie Ukrainy – to jest zbrodnia wojenna i zgłoszone zostało do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Znanych jest kilka przypadków dezercji, prowadzone są wobec tych ludzi postępowania karne. Niektórzy są też w ukraińskiej niewoli – dodaje Olga Skrypnyk.

Ilu zbrodni wojennych dokonali Rosjanie

Z danych Prokuratora Generalnego Ukrainy wynika, że na terenie Rosji znajduje się 10 tysięcy aresztowanych cywilów bez podstaw prawnych. Zaś Centrum Swobód Obywatelskich odnotowało już 98 tysięcy zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan.

Czytaj więcej

Prawie cały Sejm o ludobójstwie Tatarów krymskich, Konfederacja o ludobójstwie na Wołyniu

Natalia Jaszczuk z Centrum Swobód Obywatelskich mówi, że są one dokumentowane w oparciu o jawne źródła pochodzące z terenów okupowanych. – Jedną ze zbrodni jest nielegalne uwięzienie cywilów i ich nielegalne wywózki na teren Rosji. Z okolic Kijowa w czasie okupacji wywieziono setki ludzi, którzy pomagali innym przetrwać. To byli studenci, nauczyciele, rolnicy, przedsiębiorcy. Część osób zamordowano w transporcie lub w katowniach, na terenach okupowanych lub w Rosji. Takich osób jest ponad 16 tysięcy. Są w więzieniach, obozach lub koloniach karnych. W ciągu trzech lat udało się odzyskać tylko trzy osoby, w tym dziennikarza Dmytra Hyliuka z ukraińskiej agencji informacyjnej UNIAN – opisuje Natalia Jaszczuk.

Powstaje archiwum rosyjskich zbrodni

Przedstawicielka organizacji pomocowej opisuje tortury stosowane wobec ludności cywilnej przez Rosjan: to rażenie prądem, duszenie, złe żywienie – podawanie tylko wody i kiszonej kapusty. – Rosja utworzyła nowy gułag. Więźniowie są nawet zmuszani do śpiewania piosenek wysławiających Rosjan, są bici po miękkich częściach ciała, nie mają kontaktu z rodzinami – opisuje Natalia Jaszczuk.

Reklama
Reklama

Informacje na temat łamania praw człowieka dokumentowane są w ramach projektu Archiwum Zbrodni. Do Międzynarodowego Trybunału Karnego poza porwaniami ukraińskich dzieci zgłoszono m.in. porwania cywilów z użyciem przemocy, tortury, ludobójstwo w Mariupolu, przypadki używania języka nienawiści przez rosyjskich propagandystów, zbrodnię w Buczy, egzekucje pozasądowe, ataki na infrastrukturę medyczną i ostrzeliwanie obiektów cywilnych.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są wyzwania związane z dokumentowaniem zbrodni wojennych i ochroną praw człowieka na terenach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego?
  • Jakie działania podejmują międzynarodowe i ukraińskie organizacje w celu odnalezienia i uwolnienia jeńców wojennych?
  • Dlaczego rosyjskie sądy klasyfikują ukraińskich jeńców jako terrorystów i na jakie wyroki są skazywani?
  • W jaki sposób Rosjanie represjonują aktywistów niepodległościowych na okupowanym Krymie?
  • Jakie mechanizmy wsparcia psychologicznego i socjalnego są dostępne dla weteranów i rodzin osób przebywających w niewoli?
  • Jakie są praktyki stosowane przez Rosjan wobec więźniów i jakie są reakcje społeczności międzynarodowej na takie działania?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dmytro Paszkanianu był obrońcą Mariupola. Służył w kompanii remontowej 36. Brygady Piechoty Morskiej. – Dzięki temu przeżyłem. Bo większość chłopców i dziewczyn nie żyje – mówi.

Został wzięty do niewoli na terenie zakładu Azowmasz. – Hala fabryczna, w której pracowaliśmy, broniła nas przed artylerią, ale trzeba było w pewnym momencie zastąpić tych, którzy zginęli. Byłem w strefie „zero” , czyli bezpośredniego kontaktu, walczyłem 5-7 dni, aż zostałem ranny w obie nogi, do dzisiaj w lewej nodze mam dwa odłamki – wspomina Dmytro.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: W Wyrykach, po zniszczeniu domu, zapadła decyzja, że bierzemy to na klatę
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Plus Minus
Pułkownik Krawczyk: Na poziomie służb specjalnych już trwa konflikt Polska-Rosja
Konflikty zbrojne
Marek Świerczek: W Polsce postrzegamy Rosjan jako nieudolnych barbarzyńców. Tak nie jest
Konflikty zbrojne
Rosyjska ofensywa na całym froncie. Pokrowsk padnie już wkrótce
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Konflikty zbrojne
Izrael zbombardował stolicę Libanu. W ataku zginął szef sztabu Hezbollahu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama