Marsz 4 czerwca w Warszawie. Tusk złożył ślubowanie i obiecał rozliczenie władzy

Tłumy wzięły udział w organizowanym przez Platformę Obywatelską marszu, który 4 czerwca przeszedł ulicami Warszawy. - Ci źli u władzy będą rozliczeni, nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Ślubuję wam to rozliczenie - mówił lider PO Donald Tusk.

Publikacja: 04.06.2023 18:36

Uczestnicy Marszu 4 Czerwca na placu Zamkowym w Warszawie

Uczestnicy Marszu 4 Czerwca na placu Zamkowym w Warszawie

Foto: PAP/Paweł Supernak

Czytaj więcej

Marsz 4 czerwca w Warszawie. Relacja na żywo

Marsz organizowany był w rocznicę częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. "Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską" - napisał w połowie kwietnia w mediach społecznościowych przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Później udział potwierdzili politycy innych partii, w tym Lewicy, PSL, Polski 2050 oraz samorządowcy z TAK! Dla Polski.

Marsz wyruszył z pl. Na Rozdrożu, a zakończył się na placu Zamkowym. Policja podała, że było "bardzo bezpiecznie", ale zdarzyły się zasłabnięcia z uwagi na pogodę.

Czytaj więcej

Tusk: Tak długo, jak mamy Polskę w sercach, tak długo nikt nam nie zagrozi

Manifestacja rozpoczęła się od wystąpienia Donalda Tuska. - Nikt nas dzisiaj nie zagłuszy. Widzę ocean biało-czerwonych flag, są nas tysiące, tysiące ludzi z Polską w sercach - mówił były premier. Przekonywał, że wszyscy ludzie dobrej woli w Polsce będą szli do zwycięstwa.

- Jesteśmy tutaj dzisiaj, żeby cała Polska, cały Europa, cały świat, żeby wszyscy zobaczyli, jak jesteśmy silni. (...) Tej fali już nic nie zatrzyma. Olbrzym się obudził. Zwyciężymy - mówił Tusk.

Na marszu przemawiał też były prezydent Lech Wałęsa. - Jak dobrze wiecie, jestem człowiekiem sukcesu tysiąclecia, tak mówią niektórzy. Robotnik, elektryk, dużo dzieci, cztery profesury honorowe, ponad sto doktoratów, a medali mam więcej jak Leonid Breżniew - powiedział. Wałęsa mówił też o "Solidarności" i strajku w Stoczni Gdańskiej.

Czytaj więcej

Politycy prawicy o marszu: Nienawiść i pogarda. "Zorganizowany przez stare lisy"

- Wierzyłem, że przyjdzie dzień, kiedy powiemy: panie Kaczyński, taczki stoją. Do przodu! I ten dzień nadchodzi - mówił.

Gdy przemówienie Wałęsy się przedłużało, tłum zaczął skandować "idziemy!". - Jak nie chcecie słuchać, to dziękuję bardzo i wszystkiego dobrego - zakończył były prezydent.

Głos zabrał też wiceprzewodniczący Platformy Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. - Zebraliśmy się 4 czerwca nie bez powodu. Wtedy byliśmy wszyscy razem. Pamiętam to dokładnie. Cała Polska stała się uśmiechnięta. Ludzie mieli poczucie wspólnoty. Dziś musimy ją odbudować – wspólnotę ludzi wolnych, odważnych. Obudź się Polsko! - mówił. - Chcemy Polski demokratycznej, otwartej, europejskiej - deklarował.

Czytaj więcej

Rafał Trzaskowski na Marszu 4 Czerwca: Chcemy Polski wolnej, demokratycznej, otwartej i europejskiej

Uczestnicy marszu przeszli ulicami Warszawy na pl. Zamkowy, gdzie ok. godz. ok. godz. 15:00 ponownie przemówienie wygłosił Donald Tusk. Były premier ocenił, że marsz 4 czerwca w Warszawie to największe demokratyczne zgromadzenie w historii demokratycznej Polski.

Tusk mówił, że na ulicach Warszawy jest "pół miliona" osób i ocenił, że to "absolutny rekord". Dodał, że oznacza to, że w całym kraju na ulice wyszły "miliony Polek i Polaków". - Tu jest Polska dzisiaj, macie prawo to głośno krzyczeć - powiedział.

- Polska to jest wolność. Polska to jest solidarność. Polska to jest miłość do tej ziemi, do swoich rodaków, do swojej historii. Nie ma Polski bez miłości, solidarności i wolności - przekonywał.

- Chcę tu przed wami dzisiaj złożyć uroczyste solenne ślubowanie. Idziemy do tych wyborów po to, by zwyciężyć, po to, by rozliczyć, po to, by naprawić ludzkie krzywdy i po to, by w konsekwencji pojednać polskie rodziny. Ślubuję wam, możecie to nazwać ślubowaniem Tuska - oświadczył przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Marsz 4 czerwca. Donald Tusk wygrał dwie bitwy

- Ci źli u władzy (...) będą rozliczeni, nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Ślubuję wam to rozliczenie - zadeklarował. Donald Tusk mówił przy tym, że jeśli władza obawia się obywateli, a nie odwrotnie, to "pojednanie jest całkiem prostą rzeczą". - Pojednanie nie oznacza tych samych poglądów, demokracja nie oznacza jedności myślenia - podkreślił.

Czoło marszu doszło do punktu docelowego ok. godz. 14:00, jednak wówczas pl. na Rozdrożu wciąż był wypełniony. Organizatorzy szacowali, że w marszu wzięło udział pół miliona osób. Wspominał o tym Donald Tusk, powtórzył to w wywiadach Rafał Trzaskowski.

Do twierdzeń o pół milionie uczestników marszu nie odniosła się oficjalnie policja. - Nie udzielamy informacji o liczbie osób na takich przemarszach - usłyszeliśmy w Wydziale Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, gdzie z pytaniami o liczbę uczestników marszu 4 czerwca odesłano nas do organizatorów.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Marsz 4 czerwca. Donald Tusk wygrał dwie bitwy

Policja zaprzeczyła przy tym, by informacja o tym, że na marsz przyszło ok. 100-150 tys. osób pochodziła z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP. - Nikomu nie podawaliśmy (informacji - red.) i na pewno nie podamy - usłyszeliśmy.

Po godz. 17:00 Warszawski Transport Publiczny podał, że zmiany w organizacji ruchu wprowadzone w związku z marszem zostały zakończone.

Marsz 4 czerwca w Warszawie komentowali politycy obozu władzy. - Dzisiejsza manifestacja przeczy tezom, które od lat powtarza opozycja o końcu demokracji, o tym, że w Polsce nie można wyrażać swojego zdania. Jak w każdym demokratycznym kraju można się spotkać, można zorganizować manifestację partyjną taką, jak widzieliśmy dzisiaj w Warszawie - powiedział w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller.

Marsz organizowany był w rocznicę częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. "Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską" - napisał w połowie kwietnia w mediach społecznościowych przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Później udział potwierdzili politycy innych partii, w tym Lewicy, PSL, Polski 2050 oraz samorządowcy z TAK! Dla Polski.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej