Recepta PO na spór z prezydentem

Platforma chce doprecyzować przepisy dotyczące współpracy głowy państwa z szefem rządu

Aktualizacja: 25.01.2008 07:32 Publikacja: 25.01.2008 03:54

Recepta PO na spór z prezydentem

Foto: Rzeczpospolita

– Trzeba dokładnie określić zasady wydawania opinii przez prezydenta, może to pozwoli uniknąć niepotrzebnych przepychanek – mówi Paweł Graś (PO), do niedawna minister ds. bezpieczeństwa w Kancelarii Premiera. To efekt konfliktu, który rozgorzał wokół nowych szefów służb. Wczoraj napisaliśmy, że prezydent ponownie wyśle do premiera pytania dotyczące szefa ABW Krzysztofa Bondaryka.

Lech Kaczyński po raz pierwszy zapytał o przeszłość Bondaryka, gdy premier poprosił go o opinię przed nominacją Bondaryka. Donald Tusk potraktował pytania jako wyrażenie przez prezydenta zdania i szefa agencji powołał. Ustawa o ABW nie przewiduje bowiem terminu, w jakim prezydent powinien opinii udzielić. Premier tłumaczył, że nie mógł dłużej czekać.

– To najlepszy dowód, że trzeba to uregulować i prawnie zapisać termin 14- lub 21-dniowy na odpowiedź ze strony prezydenta – uważa Graś. Politycy Platformy zapowiadają, że takie zmiany w ustawie o ABW będą chcieli przeprowadzić. Uszczelnienie przepisów radzi także konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

Ale Kancelaria Prezydenta nie rezygnuje i nadal domaga się informacji na temat Bondaryka, m.in. dotyczących prawdopodobieństwa postawienia mu zarzutów w toczącym się śledztwie w sprawie wycieku tajnych informacji z Ery GSM.

Prezydenccy ministrowie powołują się na ustawę o powszechnym obowiązku obrony. Artykuł 4a przewiduje, że prezydent może zwrócić się do organów władzy publicznej, administracji rządowej i samorządowej, a nawet przedsiębiorców o informacje mające znaczenie dla bezpieczeństwa państwa i jego obronności. Prezydent ma je otrzymać bezzwłocznie.

– Nie ma powodów do takiej demonstracji ze strony prezydenta. Nie wiem, czemu teraz takie pytania miałyby służyć, bo szefowie służb są już powołani – ocenia sprawę Graś.

– Premier nie jest agencją informacyjną. A pytania prezydenta są dosyć dziwne, wpisują się w PiS-owską teorię poszukiwania układu. Wszystkie te sprawy były już wyjaśniane w mediach, a Krzysztof Bondaryk się do nich ustosunkowywał – dodaje Graś.

Kancelaria Premiera nie chce na razie odpowiedzieć, czy odpisze na pytania Lecha Kaczyńskiego.

Prawnicy twierdzą, że Donald Tusk w świetle ustawy o obronności będzie musiał udzielić informacji prezydentowi.

– To ważny zapis ustawowy, gdyby go nie było, prezydent nie miałby podstawy prawnej, by występować do innych podmiotów o informacje – przyznaje generał Stanisław Koziej.

– Aleksander Kwaśniewski wielokrotnie korzystał z tego zapisu – mówi Marek Siwiec, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zazwyczaj Kwaśniewski występował o informacje do MSWiA i MSZ.

– Ale nie dlatego, że nie mógł ich dostać. Nawet w czasach rządów AWS nie dochodziło do takich konfliktów między prezydentem z lewicy a premierem Buzkiem – twierdzi Siwiec, dziś eurodeputowany SLD. Politycy PO liczą, że lepsze przepisy ułatwią kohabitację. – Zwłaszcza gdy premier jest z jednej, a prezydent z drugiej opcji politycznej – mówią.

Szef CBA Mariusz Kamiński oraz komendant główny policji Tadeusz Budzik jako jedyni zostali powołani jeszcze za czasów poprzedniej ekipy rządzącej. Donald Tusk powołał od wyborów nowych szefów: AW Andrzeja Ananicza, ABW Krzysztofa Bondaryka, SKW Grzegorza Reszkę i SWW Macieja Hunię. W poprzednich rządach istniało stanowisko ministra-koordynatora ds. służb specjalnych. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego funkcję tę sprawował Zbigniew Wassermann, u Jerzego Buzka – Janusz Pałubicki, a w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza – Zbigniew Siemiątkowski. Donald Tusk zdecydował się nie powoływać nikogo na ten urząd, bo nie jest do tego zobowiązany.

Powołał za to Pawła Grasia na sekretarza stanu ds. służb specjalnych w Kancelarii Premiera. Grasia w ostatni wtorek zastąpił Jacek Cichocki.

CBŚ i MON nie udostępniły zdjęć Pawła Wojtunika i Macieja Huni

– Trzeba dokładnie określić zasady wydawania opinii przez prezydenta, może to pozwoli uniknąć niepotrzebnych przepychanek – mówi Paweł Graś (PO), do niedawna minister ds. bezpieczeństwa w Kancelarii Premiera. To efekt konfliktu, który rozgorzał wokół nowych szefów służb. Wczoraj napisaliśmy, że prezydent ponownie wyśle do premiera pytania dotyczące szefa ABW Krzysztofa Bondaryka.

Lech Kaczyński po raz pierwszy zapytał o przeszłość Bondaryka, gdy premier poprosił go o opinię przed nominacją Bondaryka. Donald Tusk potraktował pytania jako wyrażenie przez prezydenta zdania i szefa agencji powołał. Ustawa o ABW nie przewiduje bowiem terminu, w jakim prezydent powinien opinii udzielić. Premier tłumaczył, że nie mógł dłużej czekać.

Pozostało 81% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia