Są dwa prokuratorskie wnioski o uchylenie immunitetu I prezes SN Małgorzacie Manowskiej, pierwszej prezes SN. Myśli pan, że straci immunitet?
Nie wiem, czy formalnie prokuratora skierowała trzy wnioski do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN, czy jeden wniosek w zakresie trzech czynów. Istotne jest to, że prokuratura uznała, iż zebrane dowody uprawdopodabniają w wysokim stopniu, że I prezes SN dopuściła się trzech przestępstw. Nie wiem, czy Małgorzata Manowska straci immunitet. Nie jestem wróżbitą. Najważniejsze jest chyba to, że nigdy nie było takiej sytuacji, aby wnioski o uchylenie immunitetu w związku z podejrzeniami popełnienia przestępstwa kierowane były wobec I prezesa SN.
Dlaczego potrzebne są aż dwa wnioski?
Sędzia SN korzysta z immunitetu (art. 181 Konstytucji), a dodatkowo I prezes SN korzysta z immunitetu jako przewodnicząca Trybunału Stanu na mocy art. 200 Konstytucji. Dlatego potrzebne są wnioski w tym zakresie do dwóch podmiotów.
Czy wystarczy uchylenie tylko jednego immunitetu, by prezes Manowska odpowiadała karnie?
Skoro I prezes SN korzysta z ochrony immunitetowej na podstawie dwóch norm, to oba te immunitety muszą zostać uchylone, aby odpowiadał karnie.
Czytaj więcej
W środę prokuratura skierowała równolegle do Sądu Najwyższego i do Trybunału Stanu wnioski o uchy...
Jeden z wniosków trafił do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN? Wielu prawników podważa jej status. Czy decyzja IOZ, bez względu na jej treść, będzie respektowana?
Niezależnie od liczby wniosków będą one procedowane w Izbie. W mojej ocenie problem IOZ nie polega tylko na tym, że w jej składzie są wadliwie powołani sędziowie (jest ich sześciu; powołano ich z naruszeniem konstytucji z uwagi na złożenie wniosków przez organ niekonstytucyjny, jakim jest obecna KRS). Nie mogą wydać orzeczenia jako sąd, a sprawa immunitetowa sędziego to sprawa w rozumieniu konstytucji i wymagane jest orzeczenie sądu w rozumieniu konstytucji. Chodzi jednak przede wszystkim o to, jak stworzono tę Izbę. Dano przedstawicielowi władzy wykonawczej – w tym wypadku prezydentowi – zupełnie wolną rękę w wyborze składu tej Izby, a zatem nie sformułowano kryteriów wyboru, co czyni wybór nietransparentnym i zupełnie uznaniowym. Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę, kto wybierał osoby do tej Izby, a zatem prezydent, który wcześniej stworzył swoją inicjatywą Izbę Dyscyplinarną, a teraz daje wyraz tego, co myśli o sędziach, którzy bronili zasad konstytucyjnych przed tzw. reformami forsowanymi przez prezydenta i PiS, to chyba nikt nie ma wątpliwości, jakimi kryteriami kierowała się głowa państwa, wybierając do Izby określone osoby. Prezydent nie mógł wybrać samych tzw. neosędziów, ale wybrał ich tak, aby byli w większości, a już wtedy był znany fakt, że wybrani do tej Izby sędziowie Barbara Skoczkowska i Paweł Grzegorczyk nie będą zasiadać w składzie z nowymi sędziami. To zatem pytam: jak w IOZ utworzyć niebudzący wątpliwości skład sądu w takim układzie w dwóch instancjach? W sprawie immunitetowej musiałoby być prawidłowo wybranych sześciu sędziów (składy są po trzech sędziów w każdej instancji), a jest pięciu. Obecnie jest zresztą czterech, bo sędzia Paweł Grzegorczyk na mocy orzeczenia WSA nie orzeka w tej Izbie, a w uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano wszystkie ustrojowe wady IOZ. Zresztą już wcześniej sędzia Skoczkowska w postanowieniu (sygnatura II ZIZ 14/23) zwracała uwagę na te właśnie kwestie. Odpowiem zatem na pytanie: gdyby w obu instancjach sprawę wniosku rozpoznawali tzw. starzy sędziowie SN, to przynajmniej miałbym pewność, że sprawę rozpoznają obiektywnie. Co do tzw. neosędziów absolutnie takiego przekonania nie mam z uwagi na to, kogo dotyczą wnioski. Aby nie było takiej sytuacji, wnioski powinny trafić do Izby Karnej, a nie do IOZ.