Reklama

Producenci mięsa w Polsce mają wiele kłopotów. Ale stoi przed nimi ważna szansa

Branża mięsa zmaga się z wieloma wyzwaniami: od kłopotów z popytem, poprzez epidemię po wzrost kosztów produkcji, w tym kosztów pracy. Perspektywy nie są jednak złe. Nasi producenci mają szansę szerszego wyjścia na rynki zagraniczne.

Publikacja: 21.07.2025 04:38

Producenci mięsa w Polsce borykają się z wysokimi kosztami ale stoi przed nimi szansa wyjścia na eur

Producenci mięsa w Polsce borykają się z wysokimi kosztami ale stoi przed nimi szansa wyjścia na europejskie rynki

Foto: PAP, Marian Zubrzycki

Kondycji polskiej branży mięsa w Polsce na półmetku tego roku przyjrzeli się eksperci Banku Pekao. Badanie nie dało jednolitego obrazu. Kondycja branży jest bowiem zróżnicowana. Segment wołowiny wykorzystuje dobrą koniunkturę w Europie i wzrost eksportu, trzoda chlewna jest w cieniu nierównowagi popytowo-podażowej, a sektor drobiarski dopiero wychodzi z kryzysu spowodowanego epidemią grypy ptaków.

 Wołowina z Polski wykorzystuje lukę podażową

– Dobra sytuacja branży wołowej wynika z napiętej sytuacji podażowej w Europie i jednoczesnego wzrostu produkcji wołowiny w Polsce – ocenia Grzegorz Rykaczewski, analityk rynków rolnych w Banku Pekao. – Spadki produkcji wśród dotychczasowych europejskich liderów spowodowały pojawienie się luki na rynku, którą w sporej części skutecznie wypełnia polska wołowina. Dopóki tendencja ta się utrzyma, będzie to dobry czas zarówno dla hodowców, jak i przetwórców. Musimy pamiętać, że największą rolę w polskiej branży wołowej odgrywa eksport, a spożycie krajowe nadal pozostaje na niewielkim poziomie – dodaje.

Foto: Tomasz Sitarski

Opinię tę potwierdzają dane statystyczne. Uboje bydła (liczone masą tuszy) spadły w pierwszym kwartale 2025 r. w całej Europie o 3 proc., zaś Polska odnotowała 4-proc. wzrost liczony rok do roku. Niższe uboje w Europie przy ograniczonym eksporcie z Brazylii sprawiły że ceny mięsa wołowego według indeksu FAO wzrosły rok do roku w czerwcu o 12 proc. oraz o 7 proc. w porównaniu do stycznia bieżącego roku. Jednocześnie większa produkcja w Polsce i spadki produkcji w Europie sprawiły, że polski eksport wołowiny wzrósł w okresie od stycznia do kwietnia 2025 r. o 4 proc. w ujęciu rocznym.

Jak wygląda sytuacja hodowców trzody chlewnej?

Sytuacja segmentu trzody chlewnej w Europie, a tym samym w Polsce jest po części uwarunkowana eksportem europejskiej wieprzowiny na rynki pozaunijne. W pierwszym kwartale tego roku jedynie około 20 proc. wzrostu produkcji UE udało się ulokować na rynkach pozaunijnych. W tym czasie, zarówno w Polsce, jak i całej Europie, odnotowano 3-proc. wzrost ubojów trzody chlewnej (liczony masą tuszy).

Reklama
Reklama

– Jeśli ten trend wzrostowy zostanie utrzymany w kolejnych miesiącach, a wyraźnej poprawie nie ulegnie popyt, będzie to wywierało negatywną presję na ceny w okresie letnim – oceniają eksperci Banku Pekao.

Czytaj więcej

Aż ćwierć miliarda dla rolników za wybicie zwierząt. Zbyt łatwe pieniądze?

Hodowcy drobiu byli w najtrudniejszej sytuacji, ale dziś wychodzą z ptasiej grypy

W zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji był segment drobiarski. To wynik bardzo rozległej epidemii grypy ptaków. Analiza Banku Pekao wskazuje, że mimo ogólnie dobrych prognoz dla tego segmentu rynku mięsnego, biorących pod uwagę popyt i popularność mięsa drobiowego, Polska jako jeden z liderów produkcji nie może obecnie wykorzystać swojego potencjału.

Choć nasz kraj został oficjalnie uznany za wolny od epidemii grypy ptaków, to potencjał produkcyjny znacznie ucierpiał. Dopiero w maju zaobserwowano niewielki wzrost wylęgu piskląt kurcząt rzeźnych sięgający 1 proc.. Wobec dużych spadków wylęgów w kwietniu o 13 proc., fakt ten należy jednak uznać za początek procesu odbudowy produkcji. Miało to bezpośredni wpływ na 3-proc. spadek eksportu polskiego drobiu w okresie od stycznia do kwietnia 2025 r.

– Możemy mieć delikatne powody do optymizmu, ponieważ statystycznie tak duże, jak ostatnio obserwowane, epidemie grypy ptaków zdarzają się rzadko, zaś lokalne pojawianie się choroby, choć przynosi straty konkretnym producentom, nie ma tak donośnego wpływu na całą branżę – uważa Grzegorz Rykaczewski. Zaznacza, że o poprawie sytuacji w branży drobiarskiej będziemy mogli mówić w następnych miesiącach, kiedy pojawią się kolejne dane o wylęgach, a trend wzrostowy się utrzyma.

Przetwórstwo narzeka na ceny

W przetwórstwie mięsa rządziły w pierwszej połowie roku ceny surowca.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Producenci żywności muszą ujawniać, czy zwierzęta cierpiały. Nowy rodzaj etykiet

– Okresy wysokich cen powodują presję na wyniki zakładów przetwórczych. Zakłady nie zawsze mogą w sposób prosty i szybki przerzucać ceny na klienta. Przy obecnym spadku inflacji w Polsce wyraźny wzrost cen produktów mięsnych mógłby negatywnie odbić się na popycie – uważa ekspert Banku Pekao.

Dodaje, że obok samych zmian cen ważna jest również ich dynamika. Jeśli koszty surowca rosną w sposób gwałtowny, zakładom przetwórczym trudno jest w krótkim okresie w całości przenieść ten wzrost na kolejne ogniwa łańcucha dystrybucji.

Wyzwanie przed producentami mięsa: rosnące koszty pracy

W ocenie Wiesława Różańskiego, prezesa Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, jednym z kluczowych wyzwań dla całej branży mięsnej pozostaje systematyczny wzrost kosztów produkcji, w tym kosztów pracy. Zjawisko to powoduje, że ceny polskich produktów mięsnych coraz częściej zbliżają się do poziomu oferowanego przez bezpośrednich konkurentów z Unii Europejskiej.

Czytaj więcej

Tradycyjny polski kotlet schabowy coraz częściej duński

– W związku z tym istotnym elementem budowania przewagi konkurencyjnej przestaje być wyłącznie cena, a coraz większe znaczenie zyskują pozacenowe atuty, przede wszystkim wysoka jakość produkcji oraz jej spójność na wszystkich etapach łańcucha wartości – mówi Wiesław Różański.

Reklama
Reklama

W tym kontekście prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego wskazuje również na konieczność intensyfikacji działań na rzecz odbudowy i wzmocnienia krajowej produkcji trzody chlewnej – w szczególności poprzez zwiększenie pogłowia loch hodowlanych. – Celem strategicznym powinno być ograniczenie zależności od importu prosiąt oraz odpowiedź na długoterminowy trend spadkowy w produkcji loch w całej Europie. Tylko takie działania mogą zapewnić długofalową stabilność sektora i jego większą odporność na wahania rynkowe – uważa prezes Różański.

Kondycji polskiej branży mięsa w Polsce na półmetku tego roku przyjrzeli się eksperci Banku Pekao. Badanie nie dało jednolitego obrazu. Kondycja branży jest bowiem zróżnicowana. Segment wołowiny wykorzystuje dobrą koniunkturę w Europie i wzrost eksportu, trzoda chlewna jest w cieniu nierównowagi popytowo-podażowej, a sektor drobiarski dopiero wychodzi z kryzysu spowodowanego epidemią grypy ptaków.

 Wołowina z Polski wykorzystuje lukę podażową

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Przemysł spożywczy
Rosja produkuje coraz mniej wódki, ale Rosjanie piją więcej
Przemysł spożywczy
Właściciel Nutelli kupuje amerykańskiego producenta płatków śniadaniowych
Przemysł spożywczy
Drożyzna i chęć ratowania żywności pcha nas po zakupy z przeceny. „To już nie wstyd”
Przemysł spożywczy
Chiny oszczędzają głównych producentów koniaku w UE. Zwolnią ich z ceł
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Przemysł spożywczy
GIS wycofał piwo znanego polskiego producenta. Butelki mogą wybuchnąć
Reklama
Reklama